Polska wolontariuszka zamordowana w Boliwii. Helena Kmieć została ugodzona nożem i zmarła na miejscu
Jak potwierdza Wolontariat Misyjny Salvator, Polka zmarła ubiegłej nocy, pomimo udzielonej pomocy medycznej.
W momencie ataku, w ochronce dla dzieci w Cochabambie, znajdowała się też druga polska wolontariuszka – Anita Szuwald. Kobieta nie odniosła żadnych obrażeń.
Sprawą zajmuje się miejscowa policja. Na razie nie wiadomo, czemu sprawca zaatakował wolontariuszkę.
"Bardzo prosimy Was o modlitwę za Helenkę, Jej pogrążoną w bólu Rodzinę, Chłopaka i Bliskich, a także za całą naszą Wspólnotę WMS. Niech dobry Bóg będzie dla Helenki nagrodą, a dla nas pocieszeniem. Życie naszej Przyjaciółki było, jest i będzie inspiracją do świadczenia o Bogu i oddawaniu Mu się bez reszty. Helenka pozostanie dla nas niedoścignionym wzorem radosnej, pokornej, bezgranicznej służby Jezusowi i ludziom. Dzięki Niej wiemy, że prawdziwie święci ludzie żyją bardzo blisko nas" -- czytamy na Facebooku strony prowadzącej wolontariat w Cochabambie.
Wolontariat Misyjny Salvator ma poinformować o terminu pogrzebu zabitej wolontariuszki.
Druga Polka – Anita Szuwald, na razie pozostaje w ochronce dla dzieci, gdzie z Heleną Kmieć miały pracować przez pół roku. Nie wiadomo, kiedy wróci do Polski.
dorzeczy.pl