Uzdrowiska w Goczałkowicach-Zdroju, Rabce-Zdroju i Górkach Wielkich nie zostaną sprzedane. Wojewódzki Sąd Administracyjny oddalił skargi marszałka Wojciecha Saługi dotyczące zablokowania prywatyzacji tych placówek. Do wstrzymania sprzedaży uzdrowisk doszło dzięki interwencji Solidarności.
- To bardzo dobra wiadomość dla pracowników tych placówek oraz przede wszystkim dla pacjentów, którzy nie stracą możliwości leczenia się w uzdrowiskach
– mówi Halina Cierpiał, przewodnicząca Regionalnego Sekretariatu Ochrony Zdrowia NSZZ Solidarność.
Uchwałę o wyrażeniu zgody na zbycie 100 proc. udziałów w uzdrowiskach Sejmik Województwa Śląskiego podjął 27 czerwca ubiegłego roku. Sprzedaży placówek od początku sprzeciwiała się Solidarność ze służby zdrowia, argumentując, że oddanie uzdrowisk w prywatne ręce ograniczy dostępność usług medycznych dla mieszkańców naszego regionu, a pracownicy skomercjalizowanych placówek stracą zatrudnienie. Związkowcy wskazywali również że projekt uchwały przygotowany przez Zarząd Województwa Śląskiego nie został skonsultowany ze stroną społeczną, co stanowiło naruszenie prawa. - Nie było żadnej gwarancji, że nowy, prywatny właściciel nie będzie chciał np. zmienić uzdrowiska w ekskluzywne SPA, zwalniając po drodze wszystkich pracowników. To zagrożenie na szczęście zostało oddalone – wskazuje przewodnicząca RSOZ.
Dzięki interwencji Solidarności wojewoda śląski Jarosław Wieczorek unieważnił uchwałę sejmiku w sprawie zbycia udziałów w uzdrowiskach. Decyzja wojewody została z kolei zaskarżona do WSA przez marszałka Saługę. Orzeczenie sądu, który przyznał rację wojewodzie i związkowcom, nie oznacza jednak definitywnego końca batalii o śląskie uzdrowiska. Marszałek może jeszcze się odwołać do Naczelnego Sądu Administracyjnego. - Liczymy, że do tego nie dojdzie. Jednak nawet gdyby marszałek postanowił się odwoływać, jesteśmy przekonani, że NSA potwierdzi nasze racje – podkreśla Halina Cierpiał.
łk
źródło:
www.solidarnosckatowice.pl