Mieczysław Gil dla "TS": Czy prośba o to, by sędziowie bardziej ważyli słowa, jest nie ma miejscu?

Sędzia Igor Tuleya znów przypomniał o sobie. Dokładnie 4 lata temu w sprawie dr. Mirosława G. przyrównał działania CBA za Mariusza Kamińskiego „nawet nie z latami 80, ale z metodami z lat 40. i 50. – czasów największego stalinizmu”. Wypowiedź zbulwersowała nie tylko ówczesnego przewodniczącego Krajowej Rady Sądowniczej Antoniego Górskiego. Skrytykował on młodszego kolegę za to, że ten pozwolił sobie na porównanie, które krzywdzi i może bardzo dotkliwie zranić osoby, które przeżyły katownie UB. Dyscyplinarnego postępowania nie wszczęto.
zrzut ekranu Mieczysław Gil dla "TS": Czy prośba o to, by sędziowie bardziej ważyli słowa, jest nie ma miejscu?
zrzut ekranu / Youtube.com
Parę dni temu sędzia Tuleya przyznał zadośćuczynienie w wysokości 264 tys. zł Ryszardowi Boguckiemu prawomocnie uniewinnionemu od zarzutu współudziału w zabójstwie Marka Papały. Gdy pojawił się ten zarzut, Bogucki siedział już w więzieniu za udział w zabójstwie w 1999 r. szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja Kolikowskiego ps. „Pershing” (wyrok 25 lat więzienia). Sędzia Tuleya stwierdził, że przetrzymywanie w areszcie Boguckiego, któremu w związku ze sprawą szefa policji nadano status więźnia niebezpiecznego, oznaczały warunki „nierzadko na pograniczu tortur”. Jakie to były tortury? Zapalone światło utrudniające sen, duszna pojedyncza cela. – Konstytucji, która w dzisiejszych czasach nie jest w pełni respektowana, strażnikiem są sądy. A ona zapewnia nietykalność i wolność osobistą wszystkim – oznajmił sędzia.
Sprawę nagłośniły media.

Komentarzy kolegów, b. opozycjonistów, nie powtórzę, ale nietrudno się ich domyślić. Nikomu z nich nie przyszłoby do głowy żądać finansowej rekompensaty za lata spędzone w aresztach i więzieniach. Pomimo złamanych karier zawodowych, niekiedy zrujnowanego życia rodzinnego, utraty zdrowia, niskich emerytur, nie wystąpili ani o odszkodowanie ani o zadośćuczynienie. Co czekało na nich w więzieniach? Zablindowane (zamalowane) okna, zagęszczone cele (pytanie o to, czy było duszno, jest nie na miejscu), kabaryna (spanie na dechach, poduszka też z desek, koc). Plus inne szykany jak np. przenoszenie osłabionych głodówką protestujących więźniów do odległych pawilonów czy np. życzliwe opowieści strażników. Doświadczyłem tego zresztą nie tylko ja, na Montellupich. Po drodze strażnik, wyjątkowo rozmowny, opowiadał o procedurach. Że czekających na wykonanie wyroku śmierci (wtedy stosowano jeszcze KS) trzyma się w pojedynczych celach. Bo mordując współwięźniów,  zyskują parę lat życia; wiadomo: śledztwo, proces, uprawomocnienie wyroku. Chwilę potem otworzył drzwi do celi. W środku zastałem dwóch wyrokowców z KS. Więzienia się co parę miesięcy zmieniały, personel więzienny niezbyt. Wszędzie czekały na więźniów politycznych gen. W. Jaruzelskiego takie i różne inne wymyślne „przyjemności”, pewnie po to, by się nie nudzili. W. Jaruzelski nie poniósł żadnej odpowiedzialności za stan wojenny, miał państwowy pogrzeb z asystą wojskową. Czy prośba o to, by sędziowie bardziej ważyli słowa, jest nie ma miejscu?

Mieczysław Gil  

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (07/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj

 

POLECANE
Prezes NBP alarmuje: Pierwsza taka sytuacja w historii Polski z ostatniej chwili
Prezes NBP alarmuje: Pierwsza taka sytuacja w historii Polski

NBP ostrzega – luźna polityka fiskalna podnosi presję inflacyjną, a w 2026 r. dług publiczny Polski może pierwszy raz w historii przekroczyć unijny próg 60 proc. PKB.

Komunikat kolei SKM w Warszawie. Poważna awaria z ostatniej chwili
Komunikat kolei SKM w Warszawie. Poważna awaria

Z powodu uszkodzenia sieci trakcyjnej Szybkiej Kolei Miejskiej w Warszawie musiała przerwać kursowanie pociągów na trasie Legionowo Piaski - Wieliszew. Pasażerowie mogą skorzystać z komunikacji zastępczej. To jednak nie były jedyne kłopoty SKM w czwartek.

Open’er 2025: Burzowy alert IMGW i pierwszy odwołany koncert z ostatniej chwili
Open’er 2025: Burzowy alert IMGW i pierwszy odwołany koncert

Upały, burze i pierwszy odwołany koncert – tak rozpoczął się Open’er Festival 2025. IMGW wydał alerty pogodowe dla Gdyni, a organizatorzy już wprowadzają zmiany w line-upie. Czy powtórzy się scenariusz sprzed trzech lat z ewakuacją festiwalu? Sprawdź, co warto wiedzieć, zanim ruszysz na teren imprezy.

Komunikat dla mieszkańców i turystów w Szczecinie z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców i turystów w Szczecinie

Począwszy od piątku 4 lipca sezonowe  linie autobusowe nr 198 i 199 będą kursować w wakacyjne weekendy w Szczecinie. Linia tramwajowa nr 7 została wydłużona do pętli Głębokie. W szczecińskiej komunikacji obowiązuje już letni rozkład jazdy.

Niemcy przyłapani na gorącym uczynku. Jest komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Niemcy przyłapani na gorącym uczynku. Jest komunikat Straży Granicznej

"Niemiecka Policja nie czekając na przybycie patrolu polskiej Straży Granicznej pozostawiła na granicy obywatela Afganistanu (...) Takie działania służb niemieckich są niedopuszczalne" – przekazała w czwartek polska Straż Graniczna. To reakcja na nagranie z Gubina opublikowane przez Roberta Bąkiewicza, lidera Ruchu Obrony Granic.

Ruch Obrony Granic – Konstytucyjny Obowiązek czy Przestępstwo? Analiza eksperta tylko u nas
Ruch Obrony Granic – Konstytucyjny Obowiązek czy Przestępstwo? Analiza eksperta

W dniu 2 lipca 2025 roku Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim ogłosiła rozpoczęcie śledztwa wobec członków Ruchu Obrony Granic innych obywateli, którzy zaangażowali się w działania mające na celu ochronę granic Rzeczypospolitej Polskiej. W zawiadomieniu przywołano m.in. na art. 227 Kodeksu karnego, mówiący o podawaniu się za funkcjonariusza publicznego. Sam fakt użycia tego przepisu w stosunku do osób wykonujących konstytucyjny obowiązek obrony Ojczyzny wymaga jednoznacznej reakcji – prawnej, obywatelskiej i moralnej.

Afgańczycy, którzy nielegalnie dostali się do Polski chcą zadośćuczynienie. Ogromna kwota z ostatniej chwili
Afgańczycy, którzy nielegalnie dostali się do Polski chcą zadośćuczynienie. Ogromna kwota

Afgańczycy domagają się od polskiego państwa po 80 tys. zł za "zatrzymanie" przez Straż Graniczną po nielegalnym przekroczeniu granicy. Wyrok w lipcu.

Andrzej Duda zaprosił papieża Leona XIV do Polski z ostatniej chwili
Andrzej Duda zaprosił papieża Leona XIV do Polski

Prezydent Andrzej Duda powiedział dziennikarzom po audiencji u papieża Leona XIV w czwartek, że poprosił go, aby przyjął Karola Nawrockiego, gdy obejmie on urząd Prezydenta RP. Dodał, że zaprosił też nowego biskupa Rzymu do Polski.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Zmiany w sprzedaży biletów PKP. Publikujemy listę pociągów ze wstrzymaną sprzedażą i terminy odstępstw od rozkładu jazdy w lipcu–sierpniu 2025.

Kilkadziesiąt tysięcy pasażerów musiało zmienić wakacyjne plany. Odwołane setki lotów z ostatniej chwili
Kilkadziesiąt tysięcy pasażerów musiało zmienić wakacyjne plany. Odwołane setki lotów

Tanie linie lotnicze Ryanair musiały odwołać ponad 170 lotów. Tym samym wakacyjne plany ponad 30 tysięcy podróżnych uległy zmianie. Wszystko to efekt strajku francuskich kontrolerów ruchu lotniczego.  

REKLAMA

Mieczysław Gil dla "TS": Czy prośba o to, by sędziowie bardziej ważyli słowa, jest nie ma miejscu?

Sędzia Igor Tuleya znów przypomniał o sobie. Dokładnie 4 lata temu w sprawie dr. Mirosława G. przyrównał działania CBA za Mariusza Kamińskiego „nawet nie z latami 80, ale z metodami z lat 40. i 50. – czasów największego stalinizmu”. Wypowiedź zbulwersowała nie tylko ówczesnego przewodniczącego Krajowej Rady Sądowniczej Antoniego Górskiego. Skrytykował on młodszego kolegę za to, że ten pozwolił sobie na porównanie, które krzywdzi i może bardzo dotkliwie zranić osoby, które przeżyły katownie UB. Dyscyplinarnego postępowania nie wszczęto.
zrzut ekranu Mieczysław Gil dla "TS": Czy prośba o to, by sędziowie bardziej ważyli słowa, jest nie ma miejscu?
zrzut ekranu / Youtube.com
Parę dni temu sędzia Tuleya przyznał zadośćuczynienie w wysokości 264 tys. zł Ryszardowi Boguckiemu prawomocnie uniewinnionemu od zarzutu współudziału w zabójstwie Marka Papały. Gdy pojawił się ten zarzut, Bogucki siedział już w więzieniu za udział w zabójstwie w 1999 r. szefa gangu pruszkowskiego Andrzeja Kolikowskiego ps. „Pershing” (wyrok 25 lat więzienia). Sędzia Tuleya stwierdził, że przetrzymywanie w areszcie Boguckiego, któremu w związku ze sprawą szefa policji nadano status więźnia niebezpiecznego, oznaczały warunki „nierzadko na pograniczu tortur”. Jakie to były tortury? Zapalone światło utrudniające sen, duszna pojedyncza cela. – Konstytucji, która w dzisiejszych czasach nie jest w pełni respektowana, strażnikiem są sądy. A ona zapewnia nietykalność i wolność osobistą wszystkim – oznajmił sędzia.
Sprawę nagłośniły media.

Komentarzy kolegów, b. opozycjonistów, nie powtórzę, ale nietrudno się ich domyślić. Nikomu z nich nie przyszłoby do głowy żądać finansowej rekompensaty za lata spędzone w aresztach i więzieniach. Pomimo złamanych karier zawodowych, niekiedy zrujnowanego życia rodzinnego, utraty zdrowia, niskich emerytur, nie wystąpili ani o odszkodowanie ani o zadośćuczynienie. Co czekało na nich w więzieniach? Zablindowane (zamalowane) okna, zagęszczone cele (pytanie o to, czy było duszno, jest nie na miejscu), kabaryna (spanie na dechach, poduszka też z desek, koc). Plus inne szykany jak np. przenoszenie osłabionych głodówką protestujących więźniów do odległych pawilonów czy np. życzliwe opowieści strażników. Doświadczyłem tego zresztą nie tylko ja, na Montellupich. Po drodze strażnik, wyjątkowo rozmowny, opowiadał o procedurach. Że czekających na wykonanie wyroku śmierci (wtedy stosowano jeszcze KS) trzyma się w pojedynczych celach. Bo mordując współwięźniów,  zyskują parę lat życia; wiadomo: śledztwo, proces, uprawomocnienie wyroku. Chwilę potem otworzył drzwi do celi. W środku zastałem dwóch wyrokowców z KS. Więzienia się co parę miesięcy zmieniały, personel więzienny niezbyt. Wszędzie czekały na więźniów politycznych gen. W. Jaruzelskiego takie i różne inne wymyślne „przyjemności”, pewnie po to, by się nie nudzili. W. Jaruzelski nie poniósł żadnej odpowiedzialności za stan wojenny, miał państwowy pogrzeb z asystą wojskową. Czy prośba o to, by sędziowie bardziej ważyli słowa, jest nie ma miejscu?

Mieczysław Gil  

Artykuł pochodzi z najnowszego numeru "TS" (07/2017) dostępnego także w wersji cyfrowej tutaj


 

Polecane
Emerytury
Stażowe