[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Jesteś życiowym przegrywem? Masz szczęście

„... w dniu twego przyjścia na świat nie ucięto ci pępowiny, nie obmyto cię w wodzie, aby cię oczyścić; nie natarto cię solą i w pieluszki cię nie owinięto. Żadne oko nie okazało współczucia, aby spełnić względem ciebie jedną z tych przysług przez litość dla ciebie. W dniu twego urodzenia wyrzucono cię na puste pole - przez niechęć do ciebie. Oto Ja przechodziłem obok ciebie i ujrzałem cię, jak szamotałaś się we krwi. Rzekłem do ciebie, gdy byłaś we krwi: Żyj, rośnij! Uczyniłem cię jak kwiat polny. Rosłaś, wzrastałaś i doszłaś do wieku dojrzałego. Piersi twoje nabrały kształtu i włosy twoje stały się obfitsze. Ale byłaś naga i odkryta. Oto przechodziłem obok ciebie i ujrzałem cię. Był to twój czas, czas miłości. Rozciągnąłem połę płaszcza mego nad tobą i zakryłem twoją nagość. Związałem się z tobą przysięgą i wszedłem z tobą w przymierze - wyrocznia Pana Boga - stałaś się moją. Obmyłem cię wodą, otarłem z ciebie krew i namaściłem olejkiem. Następnie przyodziałem cię wyszywaną szatą, obułem cię w trzewiki z miękkiej skórki, opasałem bisiorem i okryłem cię jedwabiem.”. (Ez 16, 4-10)
chrzcielnica
chrzcielnica / Pixabay.com

Niedziela Chrztu Pańskiego kojarzy mi się z dwiema rzeczami. W absolutną Bożą pokorą. Bezgrzeszny Jezus nie ma najmniejszego problemu ze stanięciem w kolejce z grzesznikami i poproszeniem innego grzesznika o obmycie Go z... grzechów. Nie mogę wiedzieć tego na pewno, bo mnie tam nie było, ale na ile Go znam, to wszystko to czynił pięknie, bez wyróżniania siebie, w pełnej wolności i z uśmiechem. Może mówił słowa pociechy lub dodawał odwagi tym, którzy stali przed Nim i widać było po nich obawę, przygnębienie własnymi winami, cichą nadzieję.

Druga rzecz, to przyznanie się Boga do człowieka. Do miłości, do zachwytu. «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie» powiedział Ojciec do Jezusa. Te słowa w głębi Twojego serca powtarza też Tobie i każdemu ochrzczonemu.

Bóg nie tylko się do ciebie i mnie przyznaje, ale ma w każdym z nas upodobanie. A mieć upodobanie to wg „Słownika Języka Polskiego” mieć: „zamiłowanie i szczególną skłonność do czegoś, co bardzo lubimy, czym się interesujemy i co sprawia nam przyjemność”. Myślisz sobie, że te słowa Bóg wymawia tylko do Jezusa. Że nie do Ciebie. Nie z Twoimi małościami, słabościami, grzechami. Twoich grzechów Bóg na pewno nie lubi i Wasza wspólna historia będzie pasmem wydobywania cię z kloak twojego życia, ale co innego grzech, a co innego grzesznik, Jego syn, Jego córka.

Prześledźmy jednak kilku Bożych wybrańców, aby się upewnić: Noe, Abraham, Jakub, Józef Egipski, Mojżesz, Gedeon, Dawid. Sami bankruci. Dziwak, bezdzietny, oszust, niewolnik, morderca, tchórz, kolejny morderca. Niezła ekipa przegrywów. Jedni skuleni, inni napiętnowani. Pochyleni, zgarbieni, bez nadziei na lepsze jutro. Pogrążeni we wstydzie, w bólu.

A naród wybrany? Czy był silny, prężny, bogaty i płodny? To było plemię niewolników, które Bóg ręką słabego zabójcy, uciekiniera i tchórza wyprowadził na pustynię i przez czterdzieści lat prowadził w kółko drogą, którą można pokonać w dwa tygodnie. Dopóki nie dojrzeli, by Go posłuchać, by stać się narodem. Jego narodem. Ile razy Go potem zdradzali, to już tylko On sam wie. A jednak był i jest wierny wszystkim swoim obietnicom.

Wszyscy wymienieni przeze mnie ludzie są wielcy, ale nie w ich planie na życie, nie w ich sile. Są wielcy tylko w tym, że posłuchali Boga. Poza swoim sercem, swoją ufnością nie mieli Mu co dać.

„Tak mówi Pan:
Niebiosa są moim tronem,
a ziemia podnóżkiem nóg moich.
Jakiż to dom możecie Mi wystawić
i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie?
Przecież moja ręka to wszystko uczyniła
i do Mnie należy to wszystko
- wyrocznia Pana.
Ale Ja patrzę na tego,
który jest biedny i zgnębiony na duchu,
i który z drżeniem czci moje słowo”. (Iz 66, 1-2).

Jeżeli stoisz teraz w punkcie, w którym wydaje ci się, że nie masz nic. Dobrze się zapowiadałeś/-aś, ale niewiele z tego wyszło. Rozmieniłeś/-aś się na drobne, czas lub pieniądze przeciekły przez palce, za tobą porażki, przed tobą tylko strach, relacje kuleją, w głębi duszy czujesz się samotny, jak porzucony pies, to jesteś jak Mojżesz u progu swej misji, jak uciemiężone plemię niewolników na chwilę przez znakami Pana. Jak Izrael. Może trzeba ci posłuchać, wsłuchać się w Jego cichy wewnętrzny głos, może niczym Jakub-Izrael pozmagać się z Bogiem, wykrzyczeć, wywrzeszczeć swój ból, pokłócić się, wywalić przed Nim własne wnętrze, ale już nie udawać, że jest lepiej niż jest. A może od dawna Go słyszysz, ale boisz się pójść za tym głosem, może mówisz później, nie dziś, jeszcze nie jutro, bo się zwyczajnie boisz. A może wręcz uciekasz, jak prorok Jonasz i dziwisz się, że ci nie idzie? Jakkolwiek nie jest, w jakimkolwiek znalazłeś się uwikłaniu, twój Tata ma w tobie upodobanie i planuje dla ciebie przyszłość w najlepszym możliwym towarzystwie. Swoim własnym.

W tekście cytowanym na początku prorok Ezechiel opisuje historię miłości Boga do Jerozolimy. Podobną historię przeczytać można w Księdze Ozeasza. Bóg wybiera to, co słabe i małe w oczach świata, poślubia, zawiera przymierze, podnosi, wynosi, kocha, jest zdradzany, przebacza, jest zdradzany, przebacza, jest zdradzany, przebacza... Czy nie tak wyglada też Jego historia z tobą i Jego historia ze mną? Czujesz się mały, podły niegodziwy? Idź do Niego, nie chowaj się w krzakach, jeszcze wiele przed Wami. „Ja patrzę na tego, który jest biedny i zgnębiony na duchu, i który z drżeniem czci moje słowo”.

Weź do ręki Jego słowo. Przypomnij sobie losy ww. osób w Ks. Rodzaju, Ks. Wyjścia, Ks. Sędziów, 1 i 2 Ks. Samuela. Poznawaj logikę Boga, wchodź w przyjaźń, zażyłość, bliskość. Daj się ratować, podnosić, słuchaj, mów, mów, słuchaj, bądź autentyczny/-a. „Żyj, rośnij”. Daj przywrócić sobie wiarę we własną godność, godność człowieka, który istnieje, bo Bóg tak chciał i nadal chce. Daj opowiedzieć sobie, że pragnienie miłości, które w tobie jest, nie jest czcze. Jest, bo miało być, jest, bo już kiedyś, u początków twojego istnienia, jej od Niego doświadczyłeś. Jest, bo do niej jesteś przeznaczony. Nie we własnym planie oczekuj sukcesów, nie we własnych sukcesach upatruj spełnienia. Ufaj, kochaj, rośnij, a przeżyjesz wielkie życie, które kończąc, się nie skończy.

„Radujcie się wraz z Jerozolimą,
weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie!
Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy,
którzyście się nad nią smucili,
ażebyście ssać mogli aż do nasycenia
z piersi jej pociech;
ażebyście ciągnęli mleko z rozkoszą
z pełnej piersi jej chwały.
Tak bowiem mówi Pan:
«Oto Ja skieruję do niej
pokój jak rzekę
i chwałę narodów -
jak strumień wezbrany.
Ich niemowlęta będą noszone na rękach
i na kolanach będą pieszczone.
Jak kogo pociesza własna matka,
tak Ja was pocieszać będę;
w Jerozolimie doznacie pociechy».” (Iz 66, 10-13)


 

POLECANE
Posiedzenie ws. aresztu Ziobry odroczone. Sąd: W dokumentacji prokuratury są braki z ostatniej chwili
Posiedzenie ws. aresztu Ziobry odroczone. Sąd: W dokumentacji prokuratury są braki

Decyzja w sprawie ewentualnego aresztu Zbigniewa Ziobry nie zapadła. Sąd odroczył posiedzenie po wniosku obrony, wskazując na nieprzekazanie pełnej dokumentacji przez prokuraturę. Sam śledczy potwierdził, że materiały niejawne nie trafiły do akt.

Eksplozja pod Poznaniem. Są ranni z ostatniej chwili
Eksplozja pod Poznaniem. Są ranni

W nocy z niedzieli na poniedziałek w jednym z domów w miejscowości Plewiska pod Poznaniem doszło do eksplozji. Dwie osoby zostały ranne i trafiły do szpitala. "To proch prawdopodobnie doprowadził do wybuchu" – informuje Radio Poznań.

Rośnie eurosceptycyzm. Polexit z największym poparciem w historii badań z ostatniej chwili
Rośnie eurosceptycyzm. Polexit z największym poparciem w historii badań

Choć większość Polaków nadal opowiada się za pozostaniem w Unii Europejskiej, rosnące poparcie dla polexitu osiągnęło najwyższy poziom od lat. Najnowszy sondaż pokazuje wyraźną zmianę nastrojów w kluczowych grupach społecznych.

Pilne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej z ostatniej chwili
Pilne doniesienia z granicy. Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy z Białorusią. Ponadto zaraportowano także o sytuacji na granicy z Litwą i Niemcami w związku z przywróceniem na nich tymczasowych kontroli.

Koalicja przerżnie wybory. Według posła PSL powodem ma być brak rozliczeń polityka
"Koalicja przerżnie wybory". Według posła PSL powodem ma być "brak rozliczeń"

„Jeśli proces rozliczeń będzie się tak ślimaczył, koalicja 15 października przerżnie wybory” – taką diagnozę postawił w Radiu RMF24 poseł PSL Marek Sawicki.

Koniec buntu w NBP? Konflikt zażegnany z ostatniej chwili
Koniec buntu w NBP? "Konflikt zażegnany"

Trzech członków zarządu NBP, którzy stracili nadzór nad departamentami merytorycznymi 9 grudnia, odzyskało większość stanowisk – wynika z opublikowanej w poniedziałek struktury organizacyjnej NBP. – Konflikt został zażegnany – zadeklarował rzecznik prasowy banku centralnego Maciej Antes.

Zamach w Rosji. Generał odpowiedzialny za szkolenie armii zginął wskutek eksplozji gorące
Zamach w Rosji. Generał odpowiedzialny za szkolenie armii zginął wskutek eksplozji

Rosyjski generał major Fanił Sarwarow, odpowiadający za system szkolenia armii, zginął po wybuchu improwizowanego ładunku wybuchowego zamontowanego w samochodzie, którym się poruszał. Według rosyjskich śledczych za atakiem stoi 17-letni mieszkaniec Moskwy.

Lawina zabrała polską wioskę w Brazylii. Dramat mieszkańców Sao Casemiro pilne
Lawina zabrała polską wioskę w Brazylii. Dramat mieszkańców Sao Casemiro

Padało bez przerwy. Dzień, dwa, trzy, cztery. Deszcz nie ustawał, aż w końcu góry zaczęły się osuwać. Gdy opady wreszcie ustały, przyszła fala błota, ziemi i drzew. To, co budowano przez pokolenia, zniknęło w kilka chwil - tak zaczyna się reportaż Mateusza Jakubowskiego, który odwiedził polską wioskę w Brazylii i udokumentował skalę zniszczeń, jakie spowodował żywioł.

Porwał dziecko w Warszawie. Wskutek akcji służb zatrzymano obywatela Ukrainy z ostatniej chwili
Porwał dziecko w Warszawie. Wskutek akcji służb zatrzymano obywatela Ukrainy

Wielogodzinna interwencja policji na warszawskiej Białołęce zakończyła się zatrzymaniem 36-letniego obywatela Ukrainy i uwolnieniem 9-letniego chłopca. Mężczyzna groził dziecku krzywdą i nie chciał współpracować ze służbami.

Już dzisiaj posiedzenie ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Obrona zapowiada działania pilne
Już dzisiaj posiedzenie ws. aresztu dla Zbigniewa Ziobry. Obrona zapowiada działania

Pełnomocnik Zbigniewa Ziobry Bartosz Lewandowski zapowiada konkretne działania prawne w odpowiedzi na ruchy prokuratury. W tle wniosek o tymczasowe aresztowanie i możliwe uruchomienie procedur międzynarodowych.

REKLAMA

[Tylko u nas] Aleksandra Jakubiak: Jesteś życiowym przegrywem? Masz szczęście

„... w dniu twego przyjścia na świat nie ucięto ci pępowiny, nie obmyto cię w wodzie, aby cię oczyścić; nie natarto cię solą i w pieluszki cię nie owinięto. Żadne oko nie okazało współczucia, aby spełnić względem ciebie jedną z tych przysług przez litość dla ciebie. W dniu twego urodzenia wyrzucono cię na puste pole - przez niechęć do ciebie. Oto Ja przechodziłem obok ciebie i ujrzałem cię, jak szamotałaś się we krwi. Rzekłem do ciebie, gdy byłaś we krwi: Żyj, rośnij! Uczyniłem cię jak kwiat polny. Rosłaś, wzrastałaś i doszłaś do wieku dojrzałego. Piersi twoje nabrały kształtu i włosy twoje stały się obfitsze. Ale byłaś naga i odkryta. Oto przechodziłem obok ciebie i ujrzałem cię. Był to twój czas, czas miłości. Rozciągnąłem połę płaszcza mego nad tobą i zakryłem twoją nagość. Związałem się z tobą przysięgą i wszedłem z tobą w przymierze - wyrocznia Pana Boga - stałaś się moją. Obmyłem cię wodą, otarłem z ciebie krew i namaściłem olejkiem. Następnie przyodziałem cię wyszywaną szatą, obułem cię w trzewiki z miękkiej skórki, opasałem bisiorem i okryłem cię jedwabiem.”. (Ez 16, 4-10)
chrzcielnica
chrzcielnica / Pixabay.com

Niedziela Chrztu Pańskiego kojarzy mi się z dwiema rzeczami. W absolutną Bożą pokorą. Bezgrzeszny Jezus nie ma najmniejszego problemu ze stanięciem w kolejce z grzesznikami i poproszeniem innego grzesznika o obmycie Go z... grzechów. Nie mogę wiedzieć tego na pewno, bo mnie tam nie było, ale na ile Go znam, to wszystko to czynił pięknie, bez wyróżniania siebie, w pełnej wolności i z uśmiechem. Może mówił słowa pociechy lub dodawał odwagi tym, którzy stali przed Nim i widać było po nich obawę, przygnębienie własnymi winami, cichą nadzieję.

Druga rzecz, to przyznanie się Boga do człowieka. Do miłości, do zachwytu. «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie» powiedział Ojciec do Jezusa. Te słowa w głębi Twojego serca powtarza też Tobie i każdemu ochrzczonemu.

Bóg nie tylko się do ciebie i mnie przyznaje, ale ma w każdym z nas upodobanie. A mieć upodobanie to wg „Słownika Języka Polskiego” mieć: „zamiłowanie i szczególną skłonność do czegoś, co bardzo lubimy, czym się interesujemy i co sprawia nam przyjemność”. Myślisz sobie, że te słowa Bóg wymawia tylko do Jezusa. Że nie do Ciebie. Nie z Twoimi małościami, słabościami, grzechami. Twoich grzechów Bóg na pewno nie lubi i Wasza wspólna historia będzie pasmem wydobywania cię z kloak twojego życia, ale co innego grzech, a co innego grzesznik, Jego syn, Jego córka.

Prześledźmy jednak kilku Bożych wybrańców, aby się upewnić: Noe, Abraham, Jakub, Józef Egipski, Mojżesz, Gedeon, Dawid. Sami bankruci. Dziwak, bezdzietny, oszust, niewolnik, morderca, tchórz, kolejny morderca. Niezła ekipa przegrywów. Jedni skuleni, inni napiętnowani. Pochyleni, zgarbieni, bez nadziei na lepsze jutro. Pogrążeni we wstydzie, w bólu.

A naród wybrany? Czy był silny, prężny, bogaty i płodny? To było plemię niewolników, które Bóg ręką słabego zabójcy, uciekiniera i tchórza wyprowadził na pustynię i przez czterdzieści lat prowadził w kółko drogą, którą można pokonać w dwa tygodnie. Dopóki nie dojrzeli, by Go posłuchać, by stać się narodem. Jego narodem. Ile razy Go potem zdradzali, to już tylko On sam wie. A jednak był i jest wierny wszystkim swoim obietnicom.

Wszyscy wymienieni przeze mnie ludzie są wielcy, ale nie w ich planie na życie, nie w ich sile. Są wielcy tylko w tym, że posłuchali Boga. Poza swoim sercem, swoją ufnością nie mieli Mu co dać.

„Tak mówi Pan:
Niebiosa są moim tronem,
a ziemia podnóżkiem nóg moich.
Jakiż to dom możecie Mi wystawić
i jakież miejsce dać Mi na mieszkanie?
Przecież moja ręka to wszystko uczyniła
i do Mnie należy to wszystko
- wyrocznia Pana.
Ale Ja patrzę na tego,
który jest biedny i zgnębiony na duchu,
i który z drżeniem czci moje słowo”. (Iz 66, 1-2).

Jeżeli stoisz teraz w punkcie, w którym wydaje ci się, że nie masz nic. Dobrze się zapowiadałeś/-aś, ale niewiele z tego wyszło. Rozmieniłeś/-aś się na drobne, czas lub pieniądze przeciekły przez palce, za tobą porażki, przed tobą tylko strach, relacje kuleją, w głębi duszy czujesz się samotny, jak porzucony pies, to jesteś jak Mojżesz u progu swej misji, jak uciemiężone plemię niewolników na chwilę przez znakami Pana. Jak Izrael. Może trzeba ci posłuchać, wsłuchać się w Jego cichy wewnętrzny głos, może niczym Jakub-Izrael pozmagać się z Bogiem, wykrzyczeć, wywrzeszczeć swój ból, pokłócić się, wywalić przed Nim własne wnętrze, ale już nie udawać, że jest lepiej niż jest. A może od dawna Go słyszysz, ale boisz się pójść za tym głosem, może mówisz później, nie dziś, jeszcze nie jutro, bo się zwyczajnie boisz. A może wręcz uciekasz, jak prorok Jonasz i dziwisz się, że ci nie idzie? Jakkolwiek nie jest, w jakimkolwiek znalazłeś się uwikłaniu, twój Tata ma w tobie upodobanie i planuje dla ciebie przyszłość w najlepszym możliwym towarzystwie. Swoim własnym.

W tekście cytowanym na początku prorok Ezechiel opisuje historię miłości Boga do Jerozolimy. Podobną historię przeczytać można w Księdze Ozeasza. Bóg wybiera to, co słabe i małe w oczach świata, poślubia, zawiera przymierze, podnosi, wynosi, kocha, jest zdradzany, przebacza, jest zdradzany, przebacza, jest zdradzany, przebacza... Czy nie tak wyglada też Jego historia z tobą i Jego historia ze mną? Czujesz się mały, podły niegodziwy? Idź do Niego, nie chowaj się w krzakach, jeszcze wiele przed Wami. „Ja patrzę na tego, który jest biedny i zgnębiony na duchu, i który z drżeniem czci moje słowo”.

Weź do ręki Jego słowo. Przypomnij sobie losy ww. osób w Ks. Rodzaju, Ks. Wyjścia, Ks. Sędziów, 1 i 2 Ks. Samuela. Poznawaj logikę Boga, wchodź w przyjaźń, zażyłość, bliskość. Daj się ratować, podnosić, słuchaj, mów, mów, słuchaj, bądź autentyczny/-a. „Żyj, rośnij”. Daj przywrócić sobie wiarę we własną godność, godność człowieka, który istnieje, bo Bóg tak chciał i nadal chce. Daj opowiedzieć sobie, że pragnienie miłości, które w tobie jest, nie jest czcze. Jest, bo miało być, jest, bo już kiedyś, u początków twojego istnienia, jej od Niego doświadczyłeś. Jest, bo do niej jesteś przeznaczony. Nie we własnym planie oczekuj sukcesów, nie we własnych sukcesach upatruj spełnienia. Ufaj, kochaj, rośnij, a przeżyjesz wielkie życie, które kończąc, się nie skończy.

„Radujcie się wraz z Jerozolimą,
weselcie się w niej wszyscy, co ją miłujecie!
Cieszcie się z nią bardzo wy wszyscy,
którzyście się nad nią smucili,
ażebyście ssać mogli aż do nasycenia
z piersi jej pociech;
ażebyście ciągnęli mleko z rozkoszą
z pełnej piersi jej chwały.
Tak bowiem mówi Pan:
«Oto Ja skieruję do niej
pokój jak rzekę
i chwałę narodów -
jak strumień wezbrany.
Ich niemowlęta będą noszone na rękach
i na kolanach będą pieszczone.
Jak kogo pociesza własna matka,
tak Ja was pocieszać będę;
w Jerozolimie doznacie pociechy».” (Iz 66, 10-13)



 

Polecane