Za co lubię USA, za co nie lubię USA

Za co lubię USA, za co nie lubię USA

Piszę te słowa w USA. Zatem w kraju, w którym lubię być, ale niespecjalnie tu przyjeżdżać, ze względu na  procedury wjazdowe. Są one dla nas Polaków i w ogóle Europejczyków – bardziej skomplikowane niż w przypadku Amerykanów podróżujących na Satry Kontynent. Asymetria jest faktem – i nie jest to fajne. Choć przyznajmy, że po zniesieniu wizy dla Polaków za rządów PiS podróżuje się do naszego sojusznika już łatwiej.

Trudno nam, Polakom, nie lubić Stanów Zjednoczonych Ameryki z wielu powodów. Po pierwsze: więzy historyczne. Wiadomo: Kościuszko i Pułaski – bohaterowie walk za „Wolność Waszą i Naszą”.   Bojownicy o niepodległość i Polski i USA.

Powód drugi: na przestrzeni zwłaszcza ostatnich dwóch wieków dosłownie miliony naszych rodaków wybrały podróż „za chlebem” do „Hameryki”, wrastali w amerykańską glebę, tworząc liczną „polish community”, Polonię. Na pewno nie taką wpływową, jak Żydzi, Włosi czy Irlandczycy, ale – o czym mało kto wie, jedną z dwóch, trzech najzamożniejszych. Inna sprawa, że prawie zupełnie się to nie przełożyło na wpływy w amerykańskiej polityce i mediach.

 

Powód trzeci: za ich patriotyzm, za flagi, które tutaj widzę codziennie, nie tylko przed domami, ale przed każdą szkołą, urzędem, ba, często… zakładami pogrzebowymi czy restauracjami! Oni się flagi nie wstydzą, oni nie wstydzą się narodowej tożsamości i okazywania dumy z nich. I nie cackają się z tymi, którzy flagę narodową bezczeszczą.

Powód czwarty: przeciętni Amerykanie się tego nie wstydzą, ale manifestowanie przywiązania do religijności, odwołanie do Boga na amerykańskich banknotach nie wzięło się z przypadku. Gdy na spacerze parędziesiąt mil pod Chicago widzę przed prywatnym domem świąteczną dekorację w postaci wystawionych na zewnątrz, pięknie oświetlonych figur świętej rodziny,  niemal naturalnej wielości i żłóbkiem  - to jest właśnie to.

Powód piąty: zwyczajna życzliwość. Idę na spacer, zza rogu wyjeżdża auto sąsiada gospodarzy, który pozdrawia mnie, nieznajomego.  Po prostu. Uśmiechy rozdawane nieznajomym przy różnej okazji. Niby nic to nie kosztuje, a tworzy od razu inną atmosferę.

Niestety, jest też za co Ameryki nie lubić.

Powód pierwszy: również historia. Zdrady sojusznika – Polski w Teheranie 1943, Jałcie 1945 i Poczdamie 1945, dogadywanie się – i dogadanie – Roosevelta i Trumana ze Stalinem ponad głowami Polski i kosztem Polski – to postawy i decyzje, które ukształtowały mapę świata na dziesięciolecia. Wydanie na pewną śmierć (przez powieszenie)  w ręce Rosjan  Polaka, oficera carskiej floty, który zbiegł w jednym z  amerykańskich portów podczas wizyty swojego okrętu, obciąża nie tylko prezydenta Lincolna, ale też po prostu ówczesne władze USA.    ….

Po drugie: cynizm w polityce międzynarodowej, przejawiający się ostatnio resetem Obama- Biden,  czy „małym resetem” Biden – Harris. Ale przecież też haniebne milczenie przez wiele lat po drugiej wojnie światowej w sprawie Katynia, o którym Amerykanie doskonale wiedzieli…

*Tekst ukazał się na portalu niezalezna.pl  (31.12.2021)


 

POLECANE
Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski z ostatniej chwili
Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski

Greccy rolnicy protestują przeciwko umowie UE z Mercosur i ostrzegają przed jej skutkami dla rolnictwa. W reportażu Polsko-greckiej fundacji Hagia Marina pada bezpośredni apel do polskich rolników. „Bez nas rolników nie będą mieli co jeść” – podkreślają uczestnicy protestów.

Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów z ostatniej chwili
Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w związku z rozmowami pokojowymi ws. wojny na Ukrainie. Co polski prezydent przekazał amerykańskiemu przywódcy?

Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb

W styczniu prezydent Karol Nawrocki spotka się wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem Tomaszem Siemoniakiem oraz szefami służb – przekazał PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Dodał, że cieszy zmiana stanowiska strony rządowej ws. spotkania.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Stołeczny urząd miasta przypomina o kolejnych zmianach w warszawskiej Strefie Czystego Transportu. Od 1 stycznia 2026 roku zaostrzone zostaną zasady wjazdu dla części pojazdów. Nowe ograniczenia obejmą starsze auta benzynowe i z silnikiem Diesla, jednak dla mieszkańców rozliczających podatki w stolicy przewidziano wyjątki.

Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie Wiadomości
Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie

Jednym pociągiem, bez przesiadek, z Przemyśla aż na lotnisko we Frankfurcie nad Menem. Nowe połączenie kolejowe przejedzie przez całą Polskę i połączy wschodnią część kraju z jednym z największych portów lotniczych w Europie.

Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego z ostatniej chwili
Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego

W poniedziałek Rosja oskarżyła Ukrainę o próbę ataku dronami na państwową rezydencję Władimira Putina. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kategorycznie zaprzeczył tym zarzutom, nazywając je próbą storpedowania negocjacji pokojowych.

Spotkanie u prezydenta Nawrockiego? MON chce wrócić do rozmowy o służbach pilne
Spotkanie u prezydenta Nawrockiego? MON chce wrócić do rozmowy o służbach

Plany służb specjalnych, kwestie budżetowe oraz nominacje oficerskie mają być tematem rozmowy z prezydentem Karolem Nawrockim. Wicepremier i szef MON podkreśla, że współpraca w sprawach bezpieczeństwa to obowiązek władzy wybranej przez obywateli.

Kłopoty Czuchnowskiego i „Gazety Wyborczej”. Jest zawiadomienie do prokuratury z ostatniej chwili
Kłopoty Czuchnowskiego i „Gazety Wyborczej”. Jest zawiadomienie do prokuratury

Były funkcjonariusz CBA Artur Chodziński poinformował, że złożył zawiadomienie do prokuratury w sprawie publikacji Wojciecha Czuchnowskiego z „Gazety Wyborczej”. Sprawa dotyczy ujawnienia informacji objętych tajemnicą śledztwa oraz danych funkcjonariusza operacyjnego służb specjalnych.

„Jedyną osobą, która jest w stanie skłonić do negocjacji i Rosję, i Ukrainę, jest Donald Trump” z ostatniej chwili
„Jedyną osobą, która jest w stanie skłonić do negocjacji i Rosję, i Ukrainę, jest Donald Trump”

Nowy szef dyplomacji Czech Petr Macinka powiedział w poniedziałek w rozmowie z agencją CTK, że świat zmierza w kierunku dyplomatycznego rozwiązania konfliktu na Ukrainie, co popiera również rząd czeski. Minister wyraził przekonanie, że tylko prezydent USA Donald Trump może skłonić Moskwę i Kijów do negocjacji.

Przełom dla wojska. Rakiety do Homar-K powstaną w Polsce z ostatniej chwili
Przełom dla wojska. Rakiety do Homar-K powstaną w Polsce

To przełom dla polskiego przemysłu obronnego i wojska. Po raz pierwszy precyzyjne pociski rakietowe do systemu Homar-K będą produkowane na terytorium Polski, a armia otrzyma ich ponad 10 tysięcy.

REKLAMA

Za co lubię USA, za co nie lubię USA

Za co lubię USA, za co nie lubię USA

Piszę te słowa w USA. Zatem w kraju, w którym lubię być, ale niespecjalnie tu przyjeżdżać, ze względu na  procedury wjazdowe. Są one dla nas Polaków i w ogóle Europejczyków – bardziej skomplikowane niż w przypadku Amerykanów podróżujących na Satry Kontynent. Asymetria jest faktem – i nie jest to fajne. Choć przyznajmy, że po zniesieniu wizy dla Polaków za rządów PiS podróżuje się do naszego sojusznika już łatwiej.

Trudno nam, Polakom, nie lubić Stanów Zjednoczonych Ameryki z wielu powodów. Po pierwsze: więzy historyczne. Wiadomo: Kościuszko i Pułaski – bohaterowie walk za „Wolność Waszą i Naszą”.   Bojownicy o niepodległość i Polski i USA.

Powód drugi: na przestrzeni zwłaszcza ostatnich dwóch wieków dosłownie miliony naszych rodaków wybrały podróż „za chlebem” do „Hameryki”, wrastali w amerykańską glebę, tworząc liczną „polish community”, Polonię. Na pewno nie taką wpływową, jak Żydzi, Włosi czy Irlandczycy, ale – o czym mało kto wie, jedną z dwóch, trzech najzamożniejszych. Inna sprawa, że prawie zupełnie się to nie przełożyło na wpływy w amerykańskiej polityce i mediach.

 

Powód trzeci: za ich patriotyzm, za flagi, które tutaj widzę codziennie, nie tylko przed domami, ale przed każdą szkołą, urzędem, ba, często… zakładami pogrzebowymi czy restauracjami! Oni się flagi nie wstydzą, oni nie wstydzą się narodowej tożsamości i okazywania dumy z nich. I nie cackają się z tymi, którzy flagę narodową bezczeszczą.

Powód czwarty: przeciętni Amerykanie się tego nie wstydzą, ale manifestowanie przywiązania do religijności, odwołanie do Boga na amerykańskich banknotach nie wzięło się z przypadku. Gdy na spacerze parędziesiąt mil pod Chicago widzę przed prywatnym domem świąteczną dekorację w postaci wystawionych na zewnątrz, pięknie oświetlonych figur świętej rodziny,  niemal naturalnej wielości i żłóbkiem  - to jest właśnie to.

Powód piąty: zwyczajna życzliwość. Idę na spacer, zza rogu wyjeżdża auto sąsiada gospodarzy, który pozdrawia mnie, nieznajomego.  Po prostu. Uśmiechy rozdawane nieznajomym przy różnej okazji. Niby nic to nie kosztuje, a tworzy od razu inną atmosferę.

Niestety, jest też za co Ameryki nie lubić.

Powód pierwszy: również historia. Zdrady sojusznika – Polski w Teheranie 1943, Jałcie 1945 i Poczdamie 1945, dogadywanie się – i dogadanie – Roosevelta i Trumana ze Stalinem ponad głowami Polski i kosztem Polski – to postawy i decyzje, które ukształtowały mapę świata na dziesięciolecia. Wydanie na pewną śmierć (przez powieszenie)  w ręce Rosjan  Polaka, oficera carskiej floty, który zbiegł w jednym z  amerykańskich portów podczas wizyty swojego okrętu, obciąża nie tylko prezydenta Lincolna, ale też po prostu ówczesne władze USA.    ….

Po drugie: cynizm w polityce międzynarodowej, przejawiający się ostatnio resetem Obama- Biden,  czy „małym resetem” Biden – Harris. Ale przecież też haniebne milczenie przez wiele lat po drugiej wojnie światowej w sprawie Katynia, o którym Amerykanie doskonale wiedzieli…

*Tekst ukazał się na portalu niezalezna.pl  (31.12.2021)



 

Polecane