PIENIĄDZE NIE DLA ŻUŻLA - KTO ZASPAŁ?

PIENIĄDZE NIE DLA ŻUŻLA - KTO ZASPAŁ?

Rząd przeznaczył na polski sport klubowy - niezależnie od funduszy idących z Ministerstwa Sportu i Turystyki czy Totalizatora Sportowego – ekstra 700 milionów złotych na najbliższe cztery lata (do roku 2025 włącznie). Te pieniądze w łamach programu „Polski Ład dla Sportu” mają trafić głównie do klubów sportowych z dyscyplin drużynowych. Na samą piłkę nożną przypadnie przeszło 20 % tej kwoty, czyli 150 milionów złotych (w proporcjach klub Ekstraklasy – 6 milionów PLN, a klub I Ligi - 2 miliony PLN). Dla porównania: piłkarski klub grający w najwyższej klasie rozgrywkowej ma dostać tyle, ile dostanie żużlowy klub Ekstraligi z tytułu praw telewizyjnych, czyli umowy podpisanej między Canal Plus a Ekstraligą. Skądinąd te kwoty świadczą chyba o zbliżonej popularności futbolu i speedwaya.

Dlaczego o tym piszę ? Dlatego, że te pieniądze dostaną kluby piłkarskie, siatkarskie, koszykarskie, piłki ręcznej ale… nie żużlowe! Niesprawiedliwość? Nie! Po prostu PZPN, PZPS, PZKosz oraz ZPRwP (Związek Piłki Ręcznej w Polsce) potrafili wydeptać ścieżki na Aleje Ujazdowskie, gdzie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (wiem, wiem, oczywiście ze współpracą z ministerstwem finansów) zapadały decyzje, jakie dyscypliny obdarować tym „sportowym ładem”.  „Pecunia non olet” – „Pieniądze nie śmierdzą”, a „Świeci garnków nie lepią”, więc poszczególne związki i ligi poszczególnych dyscyplin zespołowych ruszyły do (skutecznego) boju - i chwała im za to. Zrobiły to w imieniu środowiska - i dla środowiska. Well done! A czemu nie dostaną kluby speedwaya? A kto o to zadbał? Polski Związek Żużlowy ruszył siedzeniem? Wiem, wiem, nie ruszył, bo nie istnieje. Mega popularna dyscyplina, jaką jest żużel, był od dziesiątków lat, jest i zapewne będzie przez kolejne stulecie, pod skrzydłami PZMOT. Czy w związku z tym PZMOT pofatygował się w sprawie dotacji dla klubów żużlowych, skoro kluby z innych dyscyplin dostają? Nie słyszałem, nie widziałem. Jest jak w „Seksmisji”: „Ciemność widzę, ciemność”. To znaczy, że efektów działań (albo braku działań) nie ma.

Piszę o tym ze smutkiem, bo przecież można było zawalczyć! Oczywiście teraz można działać na rzecz korekty. Jasne. Tyle że będzie to wymagało znacznie więcej zachodu i nie wiadomo, czy - a jeśli tak, to od kiedy - będzie to możliwe.

Możemy czuć się w tym momencie mniej więcej tak, jak zawodnicy klubu – i jego kibice - którego jeździec z niewiadomych powodów został przy taśmie, która poszła w górę, ale on nie ruszył i widzi tylko plecy odjeżdżających konkurentów…

*tekst ukazał się na portalu interia.pl (21.01.2022)


 

POLECANE
Spotkanie Trump-Zełenski. Kreml zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie Trump-Zełenski. Kreml zabrał głos

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, komentując w poniedziałek niedzielne spotkanie prezydentów USA i Ukrainy na Florydzie, wyraził przekonanie, że Ukraina powinna wycofać swoich żołnierzy z całego terytorium Donbasu – przekazała agencja Reutera.

Byli dziennikarze TVP przesłuchiwani. Sekretarki i kierowcy taśmowo wzywani do prokuratury pilne
Byli dziennikarze TVP przesłuchiwani. Sekretarki i kierowcy taśmowo wzywani do prokuratury

Prokuratura przesłuchuje dziennikarzy i pracowników Telewizji Polskiej w sprawie umów zawieranych za poprzedniej władzy. Śledztwo dotyczy działalności administracyjnej spółki i obejmuje także osoby, które nie podejmowały decyzji finansowych.

Węgry pozywają TSUE. To test granic władzy Trybunału Sprawiedliwości UE tylko u nas
Węgry pozywają TSUE. To test granic władzy Trybunału Sprawiedliwości UE
Awaria sieci wodociągowej w Krakowie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Awaria sieci wodociągowej w Krakowie. Jest komunikat

W poniedziałek 29 grudnia mieszkańcy kilku krakowskich dzielnic skarżą się na brak wody. Wodociągi Miasta Krakowa odnotowały problemy i przekazały, że przewidywany czas przywrócenia dostaw wody to godz. 13.

Tusk alarmuje o podziałach. Przydacz: Proszę się nie boczyć z ostatniej chwili
Tusk alarmuje o podziałach. Przydacz: Proszę się nie boczyć

W sprawach kluczowych dla bezpieczeństwa państwa potrzebna jest współpraca, a nie publiczne wpisy. Prezydencki minister Marcin Przydacz wprost odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi, apelując o przekazywanie informacji z międzynarodowych spotkań.

Broń z frontu trafiała na czarny rynek. Ukraińska policja ujawniła proceder gorące
Broń z frontu trafiała na czarny rynek. Ukraińska policja ujawniła proceder

Karabiny, granaty, materiały wybuchowe i tysiące sztuk amunicji - taki arsenał przejęła ukraińska policja po rozbiciu grupy zajmującej się nielegalnym handlem bronią. Według śledczych pochodziła ona z działań wojennych na froncie.

Gospodarka za czasów rządów Tuska. Złe wieści dla premiera z ostatniej chwili
Gospodarka za czasów rządów Tuska. Złe wieści dla premiera

Czy gospodarka w Polsce zmierza w dobrą stronę? Odpowiedzi negatywnych wskazała łącznie ponad połowa respondentów – wynika z badania Ogólnopolskiej Grupy Badawczej.

Polak wypadł za burtę na Bałtyku. Dramat na promie Unity Line pilne
Polak wypadł za burtę na Bałtyku. Dramat na promie Unity Line

Na Bałtyku ogłoszono alarm „człowiek za burtą”. W rejonie niemieckiej Rugii jeden z pasażerów promu Skania znalazł się w wodzie. Kilkugodzinna akcja ratunkowa, prowadzona w trudnych warunkach pogodowych, nie przyniosła rezultatu.

Gwarancje dla Ukrainy. Zełenski zdradził szczegóły z ostatniej chwili
Gwarancje dla Ukrainy. Zełenski zdradził szczegóły

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył po niedzielnym spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem, że gwarancje bezpieczeństwa dla jego kraju ze strony Stanów Zjednoczonych są przewidziane na 15 lat z możliwością przedłużenia.

Komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. lubelskiego

Wojewoda lubelski Krzysztof Komorski wydał rozporządzenie porządkowe ograniczające używanie wyrobów pirotechnicznych w miejscach publicznych w woj. lubelskim. Zakaz obowiązuje od 24 grudnia do 31 stycznia 2025 r., z wyjątkami.

REKLAMA

PIENIĄDZE NIE DLA ŻUŻLA - KTO ZASPAŁ?

PIENIĄDZE NIE DLA ŻUŻLA - KTO ZASPAŁ?

Rząd przeznaczył na polski sport klubowy - niezależnie od funduszy idących z Ministerstwa Sportu i Turystyki czy Totalizatora Sportowego – ekstra 700 milionów złotych na najbliższe cztery lata (do roku 2025 włącznie). Te pieniądze w łamach programu „Polski Ład dla Sportu” mają trafić głównie do klubów sportowych z dyscyplin drużynowych. Na samą piłkę nożną przypadnie przeszło 20 % tej kwoty, czyli 150 milionów złotych (w proporcjach klub Ekstraklasy – 6 milionów PLN, a klub I Ligi - 2 miliony PLN). Dla porównania: piłkarski klub grający w najwyższej klasie rozgrywkowej ma dostać tyle, ile dostanie żużlowy klub Ekstraligi z tytułu praw telewizyjnych, czyli umowy podpisanej między Canal Plus a Ekstraligą. Skądinąd te kwoty świadczą chyba o zbliżonej popularności futbolu i speedwaya.

Dlaczego o tym piszę ? Dlatego, że te pieniądze dostaną kluby piłkarskie, siatkarskie, koszykarskie, piłki ręcznej ale… nie żużlowe! Niesprawiedliwość? Nie! Po prostu PZPN, PZPS, PZKosz oraz ZPRwP (Związek Piłki Ręcznej w Polsce) potrafili wydeptać ścieżki na Aleje Ujazdowskie, gdzie w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów (wiem, wiem, oczywiście ze współpracą z ministerstwem finansów) zapadały decyzje, jakie dyscypliny obdarować tym „sportowym ładem”.  „Pecunia non olet” – „Pieniądze nie śmierdzą”, a „Świeci garnków nie lepią”, więc poszczególne związki i ligi poszczególnych dyscyplin zespołowych ruszyły do (skutecznego) boju - i chwała im za to. Zrobiły to w imieniu środowiska - i dla środowiska. Well done! A czemu nie dostaną kluby speedwaya? A kto o to zadbał? Polski Związek Żużlowy ruszył siedzeniem? Wiem, wiem, nie ruszył, bo nie istnieje. Mega popularna dyscyplina, jaką jest żużel, był od dziesiątków lat, jest i zapewne będzie przez kolejne stulecie, pod skrzydłami PZMOT. Czy w związku z tym PZMOT pofatygował się w sprawie dotacji dla klubów żużlowych, skoro kluby z innych dyscyplin dostają? Nie słyszałem, nie widziałem. Jest jak w „Seksmisji”: „Ciemność widzę, ciemność”. To znaczy, że efektów działań (albo braku działań) nie ma.

Piszę o tym ze smutkiem, bo przecież można było zawalczyć! Oczywiście teraz można działać na rzecz korekty. Jasne. Tyle że będzie to wymagało znacznie więcej zachodu i nie wiadomo, czy - a jeśli tak, to od kiedy - będzie to możliwe.

Możemy czuć się w tym momencie mniej więcej tak, jak zawodnicy klubu – i jego kibice - którego jeździec z niewiadomych powodów został przy taśmie, która poszła w górę, ale on nie ruszył i widzi tylko plecy odjeżdżających konkurentów…

*tekst ukazał się na portalu interia.pl (21.01.2022)



 

Polecane