Zbliża się Rok Święty. Abp Fisichella: Będzie to czas odnowy naszego życia
Historia
W rozmowie z Radiem Watykańskim zwrócił uwagę, że lata święte często splatają się z okolicznościami historycznymi. Jubileusz w 1950 roku z woli Piusa XII miał odbudować klimat zaufania po II wojnie światowej, zaś Paweł VI wyobrażał sobie jubileusz w 1975 roku jako czas wewnątrzkościelnej jedności po napięciach okresu posoborowego. Z kolei jubileusz w 2000 roku stanowił wejście Kościoła w trzecie tysiąclecie swej historii. Obecnie papież Franciszek chce, byśmy spojrzeli w przyszłość po „miesiącach słabości i lęku, w czasie których dotknęliśmy niepewności i niestety także śmierci”.
Rok Święty
Mówiąc o naturze lat jubileuszowych abp Fisichella wskazał, że – zgodnie z Pismem Świętym – jest to powracający co 25 lat czas nawrócenia, odpoczynku, w którym wchodzi się w głębszą relację z Bogiem, samymi sobą i stworzeniem. Jest to czas „odnowy naszego życia, by móc zasiać coś, co pozwoli nam odzyskać zaufanie i odbudować relacje międzyludzkie”.
Hierarcha zaznaczył, że jubileusz wiąże się pielgrzymowaniem, czyli drogą przebywaną pieszo. Pociąga to za sobą kontakt człowieka z naturą, która go otacza.
– Historia pielgrzymek uczy nas, że zawsze były to chwile o wielkiej sile duchowej, gdyż podczas pielgrzymki człowiek wchodzi w głąb samego siebie. Są chwile ciszy, modlitwy, także zmęczenia, w którym szuka się pomocy innych pielgrzymów, ale w których kontempluje się piękno przyrody – zauważył przewodniczący Papieskiej Rady, dodając, że pielgrzymka sprzyja kontemplacji.
Na zakończenie pielgrzymki dochodzi się do Drzwi Świętych, by przekroczyć ich próg. Ten gest wyraża „najgłębsze znaczenie” jubileuszu.
2025
Abp Fisichella zgodził się ze stwierdzeniem, że Rok Święty 2025 stanie się dla Rzymu okazją do ożywienia po pandemii.
– Ale nie tylko dla Rzymu. Rzeczywiście, pielgrzymi przybędą przede wszystkim do Rzymu, ale później z Rzymu, jak dobrze wiemy, pojadą do innych wielkich miast włoskich, które są destynacjami kulturalnymi i artystycznymi, destynacjami doświadczeń religijnych. Choć więc Rzym jest pierwszym, miastem które musi się przygotować do przyjęcia [pielgrzymów], to w czasie jubileuszu w jakimś sensie wyrusza w drogę cały świat. Nie zapominajmy, że lata pandemii miały poważny wpływ na podróże (…). Wszystko zamarło nie tylko w branży turystycznej, ale również w dziedzinie podróży naukowych i związanych z pracą. Dlatego ten jubileusz dla Rzymu, dla Włoch i dla całego świata stanowi prawdziwe przebudzenie – podkreślił hierarcha, wskazując, że będzie to okazję do przywrócenia normalnego życia sprawami codziennymi oraz do „odnalezienia rytmu spotkań między ludźmi”.