Ryszard Czarnecki: Rozmowy z talibami w Norwegii. Kto zyskał?

Rozmowy z talibami w Norwegii. Kto zyskał?
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki / fot. Wikipedia / CC BY-SA 3,0 / Adrian Grycuk

Islamistyczny reżim talibów w Afganistanie, który odzyskał władzę w tym kraju w drugiej połowie 2021 roku, teraz desperacko stara się zdobyć międzynarodowe uznanie. W styczniu tego roku ponownie odbyła się publiczna międzynarodowa debata na temat międzynarodowego uznania talibów. Miało to miejsce, gdy delegacja oficjalnego rządu talibów z Kabulu pod przewodnictwem  ministra spraw zagranicznych Amira Khana Muttaqi przeprowadziła pierwsze w historii rozmowy z przedstawicielami rządów Europy. To pierwsze oficjalne rozmowy talibańskiego gabinetu z Zachodem od czasu przejęcia przez talibów Afganistanu w sierpniu zeszłego roku.

 

Rozmowy w stylu Clintona: „Paliłem, ale się nie zaciągałem"

 

Rozmowy odbyły się w Oslo. Wybór Norwegii na gospodarza był również interesujący, ponieważ Norwegia jest jednym z tych krajów wchodzących w skład Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO),które zaangażowane były w Afganistanie od 2001 roku przez dwie dekady aż do przejęcia kraju przez talibów .

W końcu stycznia 2022 roku delegaci talibów pod przewodnictwem szefa resortu spraw spraw zagranicznych Amira Khana Muttaqi spotkali się z członkami afgańskiego "społeczeństwa obywatelskiego", w tym z kobietami, a następnie w ciągu kolejnych dwóch dni przeprowadzili wielostronne rozmowy z dyplomatami ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Organizacji Narodów Zjednoczonych i Norwegii. Norweska minister spraw zagranicznych Anniken Scharning Huitfeldt kategorycznie stwierdziła jednak , że rozmowy „nie były legitymizacją ani uznaniem talibów”. W podobnym duchu premier Norwegii Jonas Gahr Stoere wspomniał, że spotkania w Oslo nie są w żaden sposób mechanizmem przyznawania talibom międzynarodowego uznania. „To nie jest akt uznania. To tylko ramy do rozwiązania problemów (...), przekazywanie jasnych komunikatów talibom, a także przedstawienie (międzynarodowych) oczekiwań i wysłuchanie tego, co mają do. przekazania” – powiedział norweski premier. „Jest to więc" - kontynuował szef rządu Norwegii – „Jak sądzę środek, który umożliwia pociąganie do odpowiedzialności tych, którzy sprawują władzę w Afganistanie”. Norweski premier przyznał również, że goszczenie talibów było wyzwaniem dla jego rządu, a Norwegia zdecydowanie zaapelowała do talibów o poszanowanie i zagwarantowanie podstawowych praw człowieka wszystkim, w tym kobietom.

 

Zachód na rozdrożu

 

Dla talibów rozmowy te były początkiem dyplomatycznej ofensywy w dążeniu do uzyskania międzynarodowego uznania. Minister spraw zagranicznych talibów powiedział po spotkaniu z wysłannikami  USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, UE i Norwegii, że „(...) zapewnienie nam tej możliwości (rozmów) jest osiągnięciem samym w sobie, ponieważ dzieliliśmy scenę ze światem”. Talibowie powiedzieli, że wykorzystali to spotkanie jako instrument do zwiększenia skali pomocy humanitarnej w Afganistanie, a także uzyskania pomocy w sektorach zdrowia i edukacji. Rozmowy odbyły się w czasie, gdy Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzegała przed poważnym kryzysem humanitarnym w Afganistanie. Według  ONZ Afganistan pogrąża się w najgorszym kryzysie humanitarnym na świecie. W obliczu doprawdy już tragicznej sytuacji po czterdziestu latach wojny, upadku gospodarczego, wzrostu cen i rosnącego ubóstwa, w 2021 roku. ludność Afganistanu stanęła w obliczu zaostrzonego konfliktu, najgorszej suszy od 27 lat, wycofania sił międzynarodowych, a następnie przejęcia władzy kraju przez talibów. W tej chwili 24,4 mln ludzi – a więc 58 proc. populacji – potrzebuje pomocy humanitarnej , co stanowi niewiarygodnie olbrzymi, bo 32-procentowy wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem. W raporcie ONZ wspomniano również, że Afganistan stoi w obliczu bezprecedensowego kryzysu humanitarnego, z bardzo realnym ryzykiem załamania systemu i wręcz  katastrofy . Oprócz niewyobrażalnych kosztów ludzkich, kryzys ten grozi anulowaniem wielu zdobyczy rozwojowych ostatnich dwudziestu lat. Zamrożenie rządowych programów rozwoju aktywów po przejęciu kraju przez talibów w zeszłym roku zagroziło świadczeniem usług zapewniających podstawowe ludzkie potrzeby, takie jak zdrowie, edukacja i dostęp do dostęp do czystej wody i kanalizacji. Ta katastrofa humanitarna sytuacja postawiła Zachód przed dylematem. Chociaż jest wciąż niezdecydowany - i słusznie! - jeśli chodzi o formalne uznanie reżimu, który nie szanuje równości wobec prawa i rządzi się archaicznymi prawami i islamskim fundamentalizmem, nie może jednak również pozostawić zwykłego obywatela, w tym kobiet w Afganistanie w obliczu katastrofalnej sytuacji w obszarze praw człowieka.

 

Talibowie kontra prawa człowieka

 

Można też wspomnieć, że po zakończeniu rozmów z talibami 26 stycznia 2021 roku Rada Bezpieczeństwa ONZ odbyła specjalną sesję dotyczącą Afganistanu. Premier Norwegii, który jest również przewodniczącym Rady w styczniu powiedział na tym spotkaniu, że rozmowy z talibami stanowią „bardzo potrzebną okazję dla niezwiązanych z talibami kobiet i mężczyzn z afgańskiego społeczeństwa obywatelskiego do zaangażowania talibów w dialog na temat dróg do przyszłości  kraju”. Jednocześnie szef rządu w Oslo stwierdził jednak, że goszczenie talibów i rozmowy z nimi  ”nie przyniosły de facto międzynarodowego uznania dla reżimu w Kabulu, a jedynie dały możliwość przedstawienia przez obie strony jasnych oczekiwań co do przeszłości".

 

Kabul chce brać pieniądze od "niewiernych", a jednocześnie wprowadzać szariat

 

Niezależnie od oficjalnych komentarzy, nie można zaprzeczyć, że zaproszenie talibów na rozmowy powoduje pewien stopień legitymizacji przyznany ,chcąc nie chcąc, rządowi w Kabulu przez Norwegię. Rozmowy nie doprowadziły jednak do pozytywnego przełomu czy rozwoju sytuacji w zakresie praw człowieka, w tym praw kobiet w Afganistanie. To talibowie wykorzystali te rozmowy jako trampolinę do zapewnienia przez Zachód niezakłóconej pomocy humanitarnej dla Afganistanu. Jeśli Zachód uważa, że zajęcie się kryzysem humanitarnym w Afganistanie i dostarczenie pomocy charytatywnej temu krajowi wymaga rozmów z talibami i finansowania ich, to nie może też zapominać, że talibowie w żadnym wypadku nie są rządem realnie przedstawicielskim. Przejęli kontrolę nad Afganistanem siłą, rządzą w sposób represyjny, bez poszanowania podstawowych praw i są nastawieni na przemianę afgańskiego społeczeństwa w fundamentalistyczną grupę wyznawców islamu. Zachód musi za to pociągnąć talibów do odpowiedzialności. „Miękkie podejście” do talibów jeszcze bardziej zachęci ich do utrwalenia terroru i łamania praw człowieka.

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (21.02.2022)


 

POLECANE
Nie pouczaj mnie. Anna Lewandowska zaskoczyła internautów Wiadomości
"Nie pouczaj mnie". Anna Lewandowska zaskoczyła internautów

Anna Lewandowska wraz z mężem Robertem i dziećmi spędziła Boże Narodzenie w Polsce. 28 grudnia trenerka opublikowała na Instagramie galerię zdjęć, które szybko podbiły serca obserwatorów.

Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie Wiadomości
Bolesny upadek Łukaszenki na lodzie. Sieć obiegło nagranie

71-letni Alaksandr Łukaszenka wziął ostatnio udział w amatorskim meczu hokejowym. Jego drużyna zmierzyła się z zespołem z obwodu brzeskiego, a spotkanie zakończyło się remisem. Największe emocje wywołał jednak nie wynik, a spektakularny upadek białoruskiego lidera.

Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze Wiadomości
Niepokojące nagranie z Czech. Policja publikuje film ku przestrodze

Policja z czeskiego Szpindlerowego Młyna udostępniła w mediach społecznościowych niepokojące wideo, które ma służyć jako ostrzeżenie dla turystów. Na filmie widać kobietę, która bez wahania wjeżdża łyżwami na zamarzniętą powierzchnię zapory Łabskiej - pcha przy tym wózek z dzieckiem.

Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa z ostatniej chwili
Spotkanie z Zełenskim w Mar-a-Lago. Pierwsze słowa Trumpa

Uważam, że mamy podstawy do zawarcia porozumienia w sprawie Ukrainy, korzystnego dla wszystkich - powiedział prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Mar-a-Lago na Florydzie.

To było oburzające. Aktor polskich seriali przerwał milczenie Wiadomości
"To było oburzające". Aktor polskich seriali przerwał milczenie

W najnowszym odcinku programu „interAKCJA. Starcie pokoleń” Małgorzata Czop wraz z Marią Kowalską rozmawiała z Michałem Czerneckim o tym, jak aktorzy bronią swoich granic w pracy. Aktor ujawnił dramatyczną historię z planu popularnego serialu oraz podzielił się metodą, która zawsze zatrzymuje pomysły zbyt śmiałych reżyserów.

Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem z ostatniej chwili
Trump: właśnie odbyłem bardzo produktywną rozmowę z Putinem

Prezydent USA Donald Trump powiedział w niedzielę, że odbył „dobrą i bardzo produktywną” rozmowę telefoniczną z przywódcą Rosji Władimirem Putinem. Do rozmowy doszło tuż przed spotkaniem Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR Wiadomości
Seria wypadków w Tatrach. Trudne święta dla ratowników TOPR

W ciągu minionego świątecznego tygodnia ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielili pomocy 18 osobom. Doszło do kilku poważnych wypadków, w tym na Rysach. Ratownicy podkreślają, że nie były to spokojne święta Bożego Narodzenia.

Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących. Babcia Kasia niezadowolona z ministra Żurka Wiadomości
"Już się nie nabiorę na gładkie słówka rządzących". "Babcia Kasia" niezadowolona z ministra Żurka

Katarzyna Augustynek, znana szerzej jako "Babcia Kasia" - ikona ulicznych protestów opozycyjnych w czasach rządów PiS - wyraziła głębokie rozczarowanie po spotkaniu z ministrem sprawiedliwości Waldemarem Żurkiem. Aktywistka, która brała udział w listopadowym spotkaniu w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie, czuje się oszukana brakiem konkretnych działań w sprawie swoich spraw sądowych.

Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska Wiadomości
Karol Nawrocki odpowiedział na atak Donalda Tuska

Prezydent Karol Nawrocki odpowiedział premierowi Donaldowi Tuskowi po krytyce jego słów o obronie zachodniej granicy Rzeczpospolitej. Spór wybuchł po sobotnim przemówieniu Nawrockiego podczas obchodów Powstania Wielkopolskiego w Poznaniu.

Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju Wiadomości
Zima uderzy przed Nowym Rokiem. Silne opady i mróz w całym kraju

Końcówka roku przyniesie w Polsce prawdziwy atak zimy. Prognozy modeli pogodowych wskazują, że już od 30 grudnia do kraju zaczną napływać chłodne masy powietrza z północy. Kulminacja zimowej pogody ma przypaść na 1 stycznia.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: Rozmowy z talibami w Norwegii. Kto zyskał?

Rozmowy z talibami w Norwegii. Kto zyskał?
Ryszard Czarnecki
Ryszard Czarnecki / fot. Wikipedia / CC BY-SA 3,0 / Adrian Grycuk

Islamistyczny reżim talibów w Afganistanie, który odzyskał władzę w tym kraju w drugiej połowie 2021 roku, teraz desperacko stara się zdobyć międzynarodowe uznanie. W styczniu tego roku ponownie odbyła się publiczna międzynarodowa debata na temat międzynarodowego uznania talibów. Miało to miejsce, gdy delegacja oficjalnego rządu talibów z Kabulu pod przewodnictwem  ministra spraw zagranicznych Amira Khana Muttaqi przeprowadziła pierwsze w historii rozmowy z przedstawicielami rządów Europy. To pierwsze oficjalne rozmowy talibańskiego gabinetu z Zachodem od czasu przejęcia przez talibów Afganistanu w sierpniu zeszłego roku.

 

Rozmowy w stylu Clintona: „Paliłem, ale się nie zaciągałem"

 

Rozmowy odbyły się w Oslo. Wybór Norwegii na gospodarza był również interesujący, ponieważ Norwegia jest jednym z tych krajów wchodzących w skład Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego (NATO),które zaangażowane były w Afganistanie od 2001 roku przez dwie dekady aż do przejęcia kraju przez talibów .

W końcu stycznia 2022 roku delegaci talibów pod przewodnictwem szefa resortu spraw spraw zagranicznych Amira Khana Muttaqi spotkali się z członkami afgańskiego "społeczeństwa obywatelskiego", w tym z kobietami, a następnie w ciągu kolejnych dwóch dni przeprowadzili wielostronne rozmowy z dyplomatami ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, Unii Europejskiej, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Organizacji Narodów Zjednoczonych i Norwegii. Norweska minister spraw zagranicznych Anniken Scharning Huitfeldt kategorycznie stwierdziła jednak , że rozmowy „nie były legitymizacją ani uznaniem talibów”. W podobnym duchu premier Norwegii Jonas Gahr Stoere wspomniał, że spotkania w Oslo nie są w żaden sposób mechanizmem przyznawania talibom międzynarodowego uznania. „To nie jest akt uznania. To tylko ramy do rozwiązania problemów (...), przekazywanie jasnych komunikatów talibom, a także przedstawienie (międzynarodowych) oczekiwań i wysłuchanie tego, co mają do. przekazania” – powiedział norweski premier. „Jest to więc" - kontynuował szef rządu Norwegii – „Jak sądzę środek, który umożliwia pociąganie do odpowiedzialności tych, którzy sprawują władzę w Afganistanie”. Norweski premier przyznał również, że goszczenie talibów było wyzwaniem dla jego rządu, a Norwegia zdecydowanie zaapelowała do talibów o poszanowanie i zagwarantowanie podstawowych praw człowieka wszystkim, w tym kobietom.

 

Zachód na rozdrożu

 

Dla talibów rozmowy te były początkiem dyplomatycznej ofensywy w dążeniu do uzyskania międzynarodowego uznania. Minister spraw zagranicznych talibów powiedział po spotkaniu z wysłannikami  USA, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, UE i Norwegii, że „(...) zapewnienie nam tej możliwości (rozmów) jest osiągnięciem samym w sobie, ponieważ dzieliliśmy scenę ze światem”. Talibowie powiedzieli, że wykorzystali to spotkanie jako instrument do zwiększenia skali pomocy humanitarnej w Afganistanie, a także uzyskania pomocy w sektorach zdrowia i edukacji. Rozmowy odbyły się w czasie, gdy Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzegała przed poważnym kryzysem humanitarnym w Afganistanie. Według  ONZ Afganistan pogrąża się w najgorszym kryzysie humanitarnym na świecie. W obliczu doprawdy już tragicznej sytuacji po czterdziestu latach wojny, upadku gospodarczego, wzrostu cen i rosnącego ubóstwa, w 2021 roku. ludność Afganistanu stanęła w obliczu zaostrzonego konfliktu, najgorszej suszy od 27 lat, wycofania sił międzynarodowych, a następnie przejęcia władzy kraju przez talibów. W tej chwili 24,4 mln ludzi – a więc 58 proc. populacji – potrzebuje pomocy humanitarnej , co stanowi niewiarygodnie olbrzymi, bo 32-procentowy wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem. W raporcie ONZ wspomniano również, że Afganistan stoi w obliczu bezprecedensowego kryzysu humanitarnego, z bardzo realnym ryzykiem załamania systemu i wręcz  katastrofy . Oprócz niewyobrażalnych kosztów ludzkich, kryzys ten grozi anulowaniem wielu zdobyczy rozwojowych ostatnich dwudziestu lat. Zamrożenie rządowych programów rozwoju aktywów po przejęciu kraju przez talibów w zeszłym roku zagroziło świadczeniem usług zapewniających podstawowe ludzkie potrzeby, takie jak zdrowie, edukacja i dostęp do dostęp do czystej wody i kanalizacji. Ta katastrofa humanitarna sytuacja postawiła Zachód przed dylematem. Chociaż jest wciąż niezdecydowany - i słusznie! - jeśli chodzi o formalne uznanie reżimu, który nie szanuje równości wobec prawa i rządzi się archaicznymi prawami i islamskim fundamentalizmem, nie może jednak również pozostawić zwykłego obywatela, w tym kobiet w Afganistanie w obliczu katastrofalnej sytuacji w obszarze praw człowieka.

 

Talibowie kontra prawa człowieka

 

Można też wspomnieć, że po zakończeniu rozmów z talibami 26 stycznia 2021 roku Rada Bezpieczeństwa ONZ odbyła specjalną sesję dotyczącą Afganistanu. Premier Norwegii, który jest również przewodniczącym Rady w styczniu powiedział na tym spotkaniu, że rozmowy z talibami stanowią „bardzo potrzebną okazję dla niezwiązanych z talibami kobiet i mężczyzn z afgańskiego społeczeństwa obywatelskiego do zaangażowania talibów w dialog na temat dróg do przyszłości  kraju”. Jednocześnie szef rządu w Oslo stwierdził jednak, że goszczenie talibów i rozmowy z nimi  ”nie przyniosły de facto międzynarodowego uznania dla reżimu w Kabulu, a jedynie dały możliwość przedstawienia przez obie strony jasnych oczekiwań co do przeszłości".

 

Kabul chce brać pieniądze od "niewiernych", a jednocześnie wprowadzać szariat

 

Niezależnie od oficjalnych komentarzy, nie można zaprzeczyć, że zaproszenie talibów na rozmowy powoduje pewien stopień legitymizacji przyznany ,chcąc nie chcąc, rządowi w Kabulu przez Norwegię. Rozmowy nie doprowadziły jednak do pozytywnego przełomu czy rozwoju sytuacji w zakresie praw człowieka, w tym praw kobiet w Afganistanie. To talibowie wykorzystali te rozmowy jako trampolinę do zapewnienia przez Zachód niezakłóconej pomocy humanitarnej dla Afganistanu. Jeśli Zachód uważa, że zajęcie się kryzysem humanitarnym w Afganistanie i dostarczenie pomocy charytatywnej temu krajowi wymaga rozmów z talibami i finansowania ich, to nie może też zapominać, że talibowie w żadnym wypadku nie są rządem realnie przedstawicielskim. Przejęli kontrolę nad Afganistanem siłą, rządzą w sposób represyjny, bez poszanowania podstawowych praw i są nastawieni na przemianę afgańskiego społeczeństwa w fundamentalistyczną grupę wyznawców islamu. Zachód musi za to pociągnąć talibów do odpowiedzialności. „Miękkie podejście” do talibów jeszcze bardziej zachęci ich do utrwalenia terroru i łamania praw człowieka.

*tekst ukazał się w „Gazecie Polskiej Codziennie” (21.02.2022)



 

Polecane