Siemianowice Śląskie: Abp Galbas odwiedził poszkodowanych górników
Wcześniej abp Galbas spotkał się także z dyrekcją szpitala, dziękując za pracę ma rzecz poszkodowanych.
– W sytuacji takiego dramatu, naszą pierwszą pomocą jest modlitwa za dotkniętych tym strasznym cierpieniem, a także za ich rodziny. To jest także modlitwa wdzięczności za lekarzy, pielęgniarki, ratowników i za każdego, kto przychodzi z bardzo kompetentną pomocą – powiedział duchowny.
Mówił, że w sytuacjach trudnych i tragicznych możemy człowieka pocieszyć przez samą naszą obecność. – To jest najczęściej obecność milcząca, bezsłowna, ale właśnie poprzez nią chcemy powiedzieć to wszystko, czego ustami byśmy powiedzieć nie umieli – wyjaśniał arcybiskup koadiutor.
Jednocześnie zauważył, że tragedia w kopalni Pniówek jest przyczyną głębszej refleksji nad życiem. – Myślę, że konfrontacja z dramatem, który w jednej sekundzie zmienia życie młodych ludzi, każde nam też spojrzeć na nas samych i zachęca, by trochę z innej perspektywy patrzeć na swoje własne trudności. Tak łatwo narzekamy, tak łatwo mówimy, że nam ciężko, a dopiero spotkawszy tak wielkie cierpienie widać, że te nasze ciężary są jednak do uniesienia – zauważył.
Tymczasem wyrazy współczucia rodzinom poległych górników oraz górnika ratownika, który zginął podczas bohaterskiej akcji ratowniczej, złożył w imieniu Konferencji Episkopatu Polski jej przewodniczący abp Stanisław Gądecki. Zawarł je w liście do metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca. Zapewnił o duchowej bliskości z wszystkimi poszkodowanymi w katastrofie, o których zdrowie i życie toczy się walka w śląskich szpitalach. Dalszą akcję ratowniczą, wszystkich górników, ratowników oraz ich rodziny polecił św. Barbarze, patronce górników.
Dziś po południu do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich przyjętych zostało kolejnych 7 górników, którzy znajdowali się w strefie wybuchu w kopalni Pniówek podczas pierwszych eksplozji metanu w środę wieczorem. Wcześniej w placówce leczono już 10 górników. Stan rannych podczas wybuchu w kopalni Pniówek w dalszym ciągu jest ciężki, ale stabilny. Pięciu z poszkodowanych przebywa na oddziale intensywnej terapii.
W związku z tragicznym wypadkiem wojewoda śląski Jarosław Wieczorek zaapelował o nieorganizowanie w niedzielę (24 kwietnia) imprez rozrywkowych i polecił organom administracji opuszczenie flag państwowych.
Przypomnijmy, że w środę kwadrans po północy w kopalni Pniówek w Pawłowicach doszło do wybuchu i zapalenia metanu na poziomie 1000 metrów pod ziemią. W czasie, gdy akcję prowadziły dwa zastępy ratowników, poszukujące trzech pracowników, doszło do wtórnego wybuchu. Dotąd potwierdzono śmierć pięciu ofiar katastrofy - cztery osoby zginęły w kopalni, jedna zmarła w szpitalu. Do czasu kolejnych, czwartkowych wybuchów sześć osób było w ciężkim stanie. Kilkunastu pracowników było lżej rannych.
asp, jdud / Siemianowice Śląskie