Amerykański arcybiskup ostro do niemieckiego episkopatu: Droga Synodalna odrzuca depozyt wiary
"Droga Synodalna nie zajmuje się tylko kwestiami «strukturalnymi»: kwestionuje, a w niektórych przypadkach odrzuca depozyt wiary. Dokumenty Drogi Synodalnej nie mogą być odczytywane inaczej niż jako podnoszące najpoważniejsze pytania dotyczące natury i wiążącego autorytetu Objawienia Bożego, natury i skuteczności sakramentów oraz prawdy katolickiego nauczania o ludzkiej miłości i seksualności" - napisał amerykański hierarcha do bp. Bätzinga.
Jest to kontynuacja trwającego od roku dialogu, jaki amerykański hierarcha prowadzi z niemieckim episkopatem. Duchowny był także sygnatariuszem niedawnego listu biskupów w całego świata do biskupów niemieckich.
Przypomnijmy, że krytycznie o poruszanych na niemieckim synodzie tematach oraz o wypowiedziach niektórych niemieckich hierarchów, którzy wysuwają propozycję zmiany nauczania Kościoła w kwestiach fundamentalnych oficjalnie wypowiadali się również m.in. przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki oraz episkopaty krajów skandynawskich. Chodzi o tematy takie, jak moralność w sferze seksualnej, rola kobiet w Kościele, ale też sposoby sprawowania kościelnej władzy.
"Istotą twojej odpowiedzi wydaje się być to, że Kościół niemiecki musi przyjąć nowe podejście do wiary z powodu wcześniejszej porażki niemieckich biskupów w sprawie ochrony dzieci. To bardzo dziwny argument. Dlaczego katolicka nauka o fundamentalnych kwestiach doktryny i życia moralnego musi się zmieniać z powodu tego, że niemieccy biskupi nie nauczali skutecznie i nie rządzili uczciwie? Wiara Kościoła nie doprowadziła do skandalu nadużyć duchownych!" - pisze abp Aquila odpowiadając na niedawny komentarz bp. Bätzinga do listu biskupów zaniepokojonych kierunkiem, w którym zmierza Droga Synodalna.
„Brak przywiązania do winorośli, Jezusa Chrystusa i wybór przylgnięcia do świata, a nie do Ewangelii, doprowadziły do kryzysu" - uważa metropolita Denver dodając, że w Stanach Zjednoczonych Kościół także mierzy się ze sprawą pedofilii wśród duchownych, ale jednak reformy w tym temacie nie dotkały kwestii doktrynalnych.
"... „nie może być konkordatu wzajemnej akceptacji między prawdą Objawienia Bożego i doktryną katolicką z jednej strony, a wypaczoną antropologią dzisiejszej zaawansowanej kultury świeckiej, która promuje coraz bardziej dysfunkcyjną seksualność z drugiej. Nie ma nic zbawczego w błogosławieniu destrukcyjnych myśli i zachowań. Poddanie się duchowi czasu to nie sprawa odczytywania znaków czasu; to zdrada Ewangelii” - przekonuje abp Aquila.
Amerykański duchowny podkreśla, że jedynym sposobem przynoszenie przez chrześcijanina duchowych owoców jest "pozostanie przywiązanym do Chrystusa i nauczanie z wielkodusznością i miłością, z czułością, która będzie towarzyszyć ludziom po ich złamaniu przez grzech i w ich ranach… prawdziwa synodalność nie jest procesem parlamentarnym, ale kwestią słuchania Ducha Świętego, który zachowa nas w prawdzie i przypomni nam, czego naucza Jezus".