Pozorne rozszerzenie prawa do zrzeszania się w związki zawodowe?
W ubiegłym roku w Zespole ds. prawa pracy RDS partnerzy społeczni dyskutowali z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nad zmianami w ustawie o związkach zawodowych, które umożliwiłyby przyznanie praw związkowych osobom, które świadczą pracę na innej podstawie niż umowa o pracę (np. umowa zlecenie czy samozatrudnienie). Miało to na celu wykonanie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2 czerwca 2015 r. (K1/ 13). Prace zostały zakończone jesienią 2016 r. i choć w wielu punktach stanowiska strony pracodawców i związków zawodowych były zdecydowanie rozbieżne, to zgadzano się co do kwestii kluczowej –potrzeby efektywnego rozszerzenia prawa koalicji. Okazało się jednak, że wersja projektu, która po długotrwałej „obróbce” w Rządowym Centrum Legislacyjnym została przekazana 21 lipca do Komitetu Stałego Rady Ministrów zawiera zapis budzący liczne pytania.
– Rząd zobowiązany orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego powinien rozszerzyć prawo koalicji na wszystkie osoby wykonujące pracę zarobkową. I takie były ustalenia z partnerami społecznymi – zwraca uwagę Sławomir Adamczyk, przedstawiciel NSZZ Solidarność w Zespole ds. prawa pracy RDS. – A tymczasem propozycja która wyszła z RCL czyni to uprawnienie iluzorycznym –dodaje.
W stosunku do wcześniejszej wersji projektu (po zakończeniu prac w Radzie Dialogu Społecznego) zmieniono definicję osoby wykonującej pracę zarobkową, która zawarta jest w projektowanym art. 1 (1). Według uzgodnień z partnerami społecznymi, obok pracowników miały to być osoby świadczące osobiście pracę za wynagrodzeniem na innej podstawie niż stosunek pracy, z wyłączeniem stosunku służbowego funkcjonariuszy służb mundurowych i żołnierzy zawodowych, niezatrudniające do tej pracy innych osób, niezależnie od podstawy zatrudnienia. Według nowej interpretacji, osobie niebędącej pracownikiem, przysługuje prawo zrzeszania się jeżeli spełnia łącznie następujące warunki: nie zatrudnia do tego rodzaju pracy innych osób, niezależnie od podstawy zatrudnienia; nie ponosi ryzyka gospodarczego związanego z wykonywaniem tej pracy; ma takie interesy zawodowe związane z wykonywaniem pracy, które mogą być grupowo chronione.
W uzasadnieniu do projektu ustawy wskazuje się, że przesłanka ryzyka gospodarczego wiąże się z prawdopodobieństwem nieuzyskiwania przewidywanych wyników ekonomicznych - finansowych a także sytuacją, gdy wielkość wynagrodzenia uzależniona jest od efektów pracy. Co więcej, ryzyko gospodarcze występuje w sytuacji, w której zleceniobiorca lub samozatrudniony nie mają gwarancji ciągłości otrzymywania zleceń.
– Zdefiniowanie osoby wykonującej pracę zarobkową jako nie ponoszącej ryzyka gospodarczego, w dużym stopniu ograniczy realne prawo do zrzeszania się osób samozatrudnionych lub zleceniobiorców. Wydaje się, że brak gwarancji ciągłości zleceń dotyczy zdecydowanej większości takich osób. To rodzi obawę, że efektywne prawo koalicji zostanie rozciągnięte wyłącznie na osoby fałszywie samozatrudnione, które i tak powinny mieć umowę o pracę - komentuje Barbara Surdykowska z Biura Eksperckiego KK. – Rodzi się proste pytanie – czy przykładowo samozatrudniony taksówkarz będzie mógł się zrzeszać – dodaje.
W ramach prac nad nowelizacją ustawy o związkach zawodowych przygotowano też szereg zmian porządkujących funkcjonowanie związków zawodowych i regulujących zasady reprezentatywności.
– Nie wszystkie nasze ważne postulaty zostały uwzględnione jak np. przyznanie organizacjom związkowym na wyższych uczelniach prawa do uzgadniania podziału środków na wynagrodzenia–przyznaje Andrzej Kuchta, przedstawiciel NSZZ Solidarność w Zespole ds. prawa pracy RDS. – Nie zmienia to faktu, że nowelizacja zawiera wiele oczekiwanych i potrzebnych zmian, które zdecydowanie wzmocnią organizacje reprezentatywne. Dlatego proces legislacyjny w parlamencie powinien zostać przeprowadzony jak najszybciej – dodaje.
Projekt w wersji skierowanej na Komitet Stały Rady Ministrów dostępny jest tutaj, a uzasadnienie tutaj.
sa, bs