Naukowy wieczór z dr. Kaweckim: Polski dron Prometheus. Jedyny taki na świecie
Dzisiaj, po kilku latach prac, na konferencji zostanie zaprezentowany polski dron Prometheus. Dron działa tylko i wyłącznie w łączności mobilnej, co – jak mówi Tomasz Płonka (CTO Prometheus) – „jest novum w skali nawet świata”. Co to znaczy?
Nieograniczony zasięg
W wywiadzie z nami Tomasz Płonka mówi: – Naszą innowacją jest oczywiście to, że zasięg drona jest nieograniczony. Możemy posadzić osobę pilota w dowolnym centrum operacyjnym z naszym laptopem i manipulatorami i za pomocą sieci telefonii komórkowej jesteśmy w stanie sterować dronem, który znajduje się nawet na innym kontynencie. I z tego, co się orientujemy, na ten moment jesteśmy w tym jedyni na świecie. Twórcy drona w wywiadzie deklarują, że jest on w 100% autorski. Podkreślają, że nawet w przypadku jego oprogramowania wszystkie linijki kodu stworzył krajowy zespół projektu. Ich platforma posiada na swoim pokładzie bardzo silne, wspomagające akcelerację GPU, które pozwala na uruchomienie modeli AI na samym dronie i pracowanie z obrazem w czasie rzeczywistym. Czyli nie mamy tu do czynienia z AI w tzw. postprocessingu, gdzie dane trzeba wysłać do chmury i czekać na potencjalne efekty. Twórcy w rozmowie wskazują też, że „są jedyną firmą na świecie, która zrobiła taką detekcję metanu z drona”.
Odwiedziliśmy siedzibę firmy, oglądając też jej centrum produkcyjne. To tam przeprowadziliśmy wywiad. Nasza późniejsza ocena wskazała, że na świecie pracuje się już nad dalekodystansowym zdalnym sterowaniem dronami, ale ich zasięg jest dzisiaj znacznie mniejszy od polskiego projektu. Myśląc o dronach, mamy często wyobrażenie, że pozwalają nam pozyskiwać dane szybciej, dokładniej i z innej perspektywy. Najważniejsze jest jednak to, że drony pozwalają nam pozyskiwać dane, do których nigdy nie mieliśmy dostępu. Świetnie byłoby móc to robić naszym w pełni rodzimym produktem.