Zwycięstwo Trumpa. Polscy politycy komentują
Donald Trump wygrywa wybory prezydenckie w USA – podała w środę agencja AP, powołując się na własne obliczenia. Kandydat Republikanów zdobył 277 głosów elektorskich, czyli siedem ponad wymagane minimum. Kandydatka Partii Demokratycznej Kamala Harris obecnie ma według AP 224 głosy elektorskie.
Marek Sawicki: Dla wyborców ważne są gospodarka i rodzina, a nie ideologie
O komentarz poprosiliśmy Marka Sawickiego. Polityk PSL uważa, że ten wynik amerykańskich wyborów to powrót do najważniejszych wartości.
To pokazuje, że tym, co jest ważne dla wyborców, okazują się gospodarka i rodzina, a nie ideologie. To jest sygnał również dla nas, że albo koalicja wróci do umowy koalicyjnej i zajmie się tym, co jest ważne dla Polaków, albo kolejne wybory przegramy z kretesem
– powiedział w rozmowie z Tysol.pl.
Paweł Kukiz: To szansa na zwrot w stronę wartości konserwatywnych
Podobne zdanie wyraził Paweł Kukiz, który w wyniku wyborów prezydenckich w USA dostrzega szansę zwrotu w stronę wartości konserwatywnych.
Dzięki temu, że Republikanie mają i prezydenta, i Izbę Reprezentantów, i Senat, jest wręcz pewne, że w ogromny sposób zostanie przyhamowany zalew tej arcyniebezpiecznej dla świata lewackiej ideologii
– stwierdził.
Kukiz odniósł się także do tego, jak może wyglądać polityka zagraniczna wobec Stanów Zjednoczonych w sytuacji, gdy polska ambasada w USA nie ma gospodarza.
No więc z całą pewnością Donald Tusk i Radosław Sikorski powinni w tej chwili poskromić swoje ambicje i zwrócić się do prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o wspólne ustalenie kandydata na stanowisko ambasadora w Stanach Zjednoczonych. Jeżeli tego nie zrobią, to znaczy, że to nie interes państwa jest dla nich najistotniejszy, a interes partyjny albo interes niemiecki
– powiedział Paweł Kukiz.
- Donald Trump: "Tworzymy historię"
- Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate
- Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
Jacek Saryusz-Wolski: Ameryka wraca na stronę normalności
Były wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego Jacek Saryusz-Wolski również skomentował wynik amerykańskich wyborów dla Tysol.pl i ich wpływu na politykę europejską, w tym polską.
Ameryka wraca na stronę normalności. Są szanse, że Ameryka będzie silniejsza, mniej skręcona w lewo, w związku z czym będzie bliższa temu spektrum konserwatywnemu, także w Unii Europejskiej, i również, że będzie sprzyjała interesom politycznym Polski. Tak że na pewno jest to szansa dla Polski. Niestety, obawiam się, że ta szansa może nie zostać wykorzystana ze względu na to, że rządzi koalicja13 grudnia i Donald Tusk
– powiedział były eurodeputowany.
Na pytanie, czy ten wynik będzie przekładał się na decyzję o tym, kto – zarówno po stronie PiS, jak i po stronie PO – będzie kandydował w przyszłorocznych wyborach prezydenckich w Polsce, Jacek Saryusz-Wolski przestrzega przed "łatwym entuzjazmem".
Trzeba wyciągnąć wnioski i posiąść umiejętność czytania nastrojów i oczekiwań wyborców, co się okazało silną stroną Donalda Trumpa. Natomiast o wygraną w wyborach prezydenckich prawej strony trzeba zawalczyć. Ten wynik amerykański należy przekuć w mobilizację prawej strony polskiej sceny politycznej, a nie tylko napawać się łatwym uczuciem ulgi i osiadać na laurach
– stwierdził.
Maciej Konieczny: Kto ma Polskę w sercu, ten się dzisiaj nie cieszy
Rozczarowania wynikiem wyborczym w Stanach Zjednoczonych nie krył w rozmowie z Tysol.pl poseł partii Razem Maciej Konieczny.
To jest realna zmiana. Donald Trump wielokrotnie zapowiadał, że jest sceptyczny wobec wsparcia dla Ukrainy, ma związki z Moskwą, więc to stawia pod znakiem zapytania wsparcie Ameryki dla Kijowa, co z perspektywy polskiego bezpieczeństwa jest fatalną informację. Możemy się spodziewać wojny celnej pomiędzy USA a UE, która może uderzyć i w polską gospodarkę, więc kto ma Polskę w sercu, ten się dzisiaj nie cieszy
– uważa Konieczny.
Donald Trump jest zagrożeniem dla amerykańskiej demokracji i dla porządku światowego
– dodaje poseł Razem.