Cezary Krysztopa: Piekielne prostokąciki

– Musisz naciąć ze Średnim takich prostokącików z kolorowego papieru, Średni potrzebuje do szkoły – oznajmiła Żona. – Ale jakich, ile, o co w ogóle chodzi? – No, takich papierowych. – No dobrze, ale jakiejś konkretnej wielkości, koloru?
Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa: Piekielne prostokąciki
Cezary Krysztopa / Tygodnik Solidarność

Żeby nie było, moja Żona jest człowiekiem w odróżnieniu ode mnie świetnie zorganizowanym i ogarniętym, ale w pracach manualnych akurat lepszy jestem ja. Szybko dostałem wytyczne ze szkolnej strony: „Na zajęciach będziecie wykonywać mozaikę. Proszę przygotować z kolorowego papieru prostokąt np. 2 cm/3 cm w różnych odcieniach koloru niebieskiego, srebrnego lub białego (w każdym kolorze po 25 sztuk), klej, nożyczki, kartkę z bloku technicznego w kolorze czarnym A4”. Temat pojawił się wieczorem. Jasne więc było, że raczej nie zdążę tego zrobić ze Średnim, a będę musiał to zrobić, biorąc pod uwagę obowiązki zawodowe, sam po nocy.

Wszystko jasne

Jednocześnie okazało się, że sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ Średni nie miał czarnych kartek z bloku technicznego (są w ogóle bloki techniczne z czarnymi kartkami?) i generalnie większość dzieci nie miała wystarczającej ilości niebieskiego papieru. My akurat mieliśmy niebieski papier, więc Żona umówiła się z innymi, że my „dowieziemy” dużo niebieskich prostokącików, a inni dowiozą więcej czarnych kartek. Dostałem grubszy plik kolorowego papieru i w zasadzie wszystko już było jasne.

W nocy mam zwykle rozliczne obowiązki. Czy to związane z prowadzeniem portalu, czy odpowiadaniem na zaległe maile. Tej nocy akurat przypadał też moment, kiedy musiałem napisać felieton na portal Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Dość, że zacząć mogłem po północy.

Urobek

W pracy z papierem mam pewne doświadczenie ze studiów na Wydziale Architektury. Było to wprawdzie dość dawno, ale wydaje mi się, że nadal dysponuję umiejętnością sprawnej obróbki choćby i dużych arkuszy. Brak mi narzędzi, nie mam podkładki do cięcia nożykiem ani nawet długiej linijki. Ale pomysły mam zawsze, przygotowałem więc sobie „linię technologiczną”, podłożyłem do cięcia podwójnie złożone tekturowe okładki, za linijkę robiła mi budowlana taśma miernicza, na szczęście nożyk introligatorski staram się mieć zawsze.
Żmudna to robota, jeśli nie ma się czym np. ścisnąć papieru, nożykiem można przeciąć, powiedzmy z pięć kartek jednocześnie, powyżej papier zaczyna się szarpać. Ale ciąłem, jedną godzinę, dwie, trzy. A urobek wrzucałem do foliowej torebki. Około trzeciej w nocy zacząłem mieć wątpliwości, czy uda mi się pociąć cały papier, który dostałem od Żony. I ostatecznie stwierdziłem, że nie dam już rady, bo sobie palce poobcinam.

Miałem potworne wyrzuty sumienia. Po powrocie Syna ze szkoły zaraz zapytałem:

– Synku, wystarczyło ci tych prostokącików?

– A nie, nie, tato – odpowiedział. – Prawie wszystkie mi zostały, możesz je zabrać.

– Aha – pomyślałem – Aha.

CZYTAJ TAKŻE:


 

POLECANE
Żurek o wyroku TSUE ws. małżeństw jednopłciowych: W jakiś sposób wdrożymy to orzeczenie Wiadomości
Żurek o wyroku TSUE ws. małżeństw jednopłciowych: W jakiś sposób wdrożymy to orzeczenie

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek, odnosząc się do wtorkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE dot. uznawania małżeństw jednopłciowych zawartych w innym kraju UE stwierdził, że "będziemy musieli w jakiś sposób wdrożyć to orzeczenie”.

IUSTITIA w akcji. Obrońca Ziobry: Potwierdzenie tezy, że mój Klient nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce z ostatniej chwili
IUSTITIA w akcji. Obrońca Ziobry: Potwierdzenie tezy, że mój Klient nie może liczyć na sprawiedliwy proces w Polsce

Stowarzyszenie Sędziów Polskich IUSTITIA opublikowało w mediach społecznościowych link do materiału o sprawie postawienia Zbigniewa Ziobry przed Trybunałem Stanu. Tekst opatrzono komentarzem, do którego odniósł się obrońca byłego ministra sprawiedliwości Bartosz Lewandowski.

Niemiecki handel rzeczami ofiar. Skąd to oburzenie? tylko u nas
Niemiecki handel rzeczami ofiar. Skąd to oburzenie?

Podniosła się wrzawa w związku z pogwałceniem przez potomków "nadludzi" kolejnej świętości. Dom aukcyjny czy jakiś podobny twór, chciał zacząć handlować pozostałościami po niemieckim ludobójstwie i innych zbrodniach wojennych, a będących wcześniej własnością Ofiar. Mnie to absolutnie nie dziwi i dziwię się, że tak wielu nagle się zdziwiło.

Z planu pokojowego dla Ukrainy usunięto punkt o Polsce Wiadomości
Z planu pokojowego dla Ukrainy usunięto punkt o Polsce

Z 28-punktowego planu pokojowego, przedstawionego przez Stany Zjednoczone po uzgodnieniach z Rosją, usunięto zapis o stacjonowaniu europejskich myśliwców w Polsce. Wiceminister obrony narodowej Paweł Zalewski podkreślił, że tego typu punkty nie powinny znajdować się w dokumentach tego typu.

Ursula von der Leyen: Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne Wiadomości
Ursula von der Leyen: Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne

„Interesy Ukrainy są naszymi interesami. Są nierozłączne” - mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen po spotkaniu koalicji chętnych.

RCB ogłosiło alert dla mieszkańców Gdyni Wiadomości
RCB ogłosiło alert dla mieszkańców Gdyni

We wtorek mieszkańcy Gdyni otrzymali komunikat od Rządowego Centrum Bezpieczeństwa o jakości wody kranowej. W kilku dzielnicach miasta „kranówka” nadaje się do spożycia tylko po przegotowaniu, po wykryciu bakterii grupy coli w sieci wodociągowej.

ABW odmówiła Klementynie Suchanow dostępu do dokumentów tajnych. Jest komentarz aktywistki z ostatniej chwili
ABW odmówiła Klementynie Suchanow dostępu do dokumentów tajnych. Jest komentarz aktywistki

O odmowie poświadczenia bezpieczeństwa Klementynie Suchanow poinformował były dziennikarz Gazety Wyborczej, Faktu, OKO.Press i Radio Zet, Radosław Gruca.

Policja w Brukseli ujawnia wstrząsające dane o przemocy na tle seksualnym w mieście Wiadomości
Policja w Brukseli ujawnia wstrząsające dane o przemocy na tle seksualnym w mieście

Bruksela notuje gwałtowny wzrost przestępstw seksualnych. Policja publikuje alarmujące dane. Nowe statystyki pokazują narastającą skalę przemocy seksualnej w belgijskiej stolicy. Wzrost liczby zgłoszeń jest wyraźny mimo brania pod uwagę większą gotowość ofiar do informowania służb.

Jak Macron pogrzebał Afrykę Francuską tylko u nas
Jak Macron pogrzebał Afrykę Francuską

Francja w ostatnich latach traci wpływy w kluczowych regionach Afryki, a wizyta Emmanuela Macrona w Angoli, Gabonie, RPA i na Mauritiusie pokazuje, jak bardzo zmieniła się pozycja Paryża na kontynencie. Seria przewrotów w krajach Sahelu, wycofanie francuskich wojsk oraz rosnąca aktywność Rosji, Chin i Turcji sprawiły, że polityka afrykańska Macrona znalazła się pod presją. Artykuł analizuje, dlaczego dotychczasowa strategia współpracy Francji z Afryką przestała działać i jakie nowe mocarstwa przejmują dziś przestrzeń pozostawioną przez Paryż.

Prokuratura podała wstępną przyczynę pożaru, w którym zginęła jedna z najbogatszych Polek z ostatniej chwili
Prokuratura podała wstępną przyczynę pożaru, w którym zginęła jedna z najbogatszych Polek

Prokuratura Rejonowa w Zambrowie ustaliła wstępnie przyczynę pożaru, jaki miał miejsce w minioną sobotę we wsi Szumowo pod Zambrowem. Według śledczych ogień pojawił się po godzinie 18 w pokoju na pierwszym piętrze, gdzie spała Irena Rupińska z 2-letnim wnuczkiem. Ani jednej z najbogatszych kobiet w Polsce, ani dziecka nie udało się uratować.  

REKLAMA

Cezary Krysztopa: Piekielne prostokąciki

– Musisz naciąć ze Średnim takich prostokącików z kolorowego papieru, Średni potrzebuje do szkoły – oznajmiła Żona. – Ale jakich, ile, o co w ogóle chodzi? – No, takich papierowych. – No dobrze, ale jakiejś konkretnej wielkości, koloru?
Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa: Piekielne prostokąciki
Cezary Krysztopa / Tygodnik Solidarność

Żeby nie było, moja Żona jest człowiekiem w odróżnieniu ode mnie świetnie zorganizowanym i ogarniętym, ale w pracach manualnych akurat lepszy jestem ja. Szybko dostałem wytyczne ze szkolnej strony: „Na zajęciach będziecie wykonywać mozaikę. Proszę przygotować z kolorowego papieru prostokąt np. 2 cm/3 cm w różnych odcieniach koloru niebieskiego, srebrnego lub białego (w każdym kolorze po 25 sztuk), klej, nożyczki, kartkę z bloku technicznego w kolorze czarnym A4”. Temat pojawił się wieczorem. Jasne więc było, że raczej nie zdążę tego zrobić ze Średnim, a będę musiał to zrobić, biorąc pod uwagę obowiązki zawodowe, sam po nocy.

Wszystko jasne

Jednocześnie okazało się, że sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, ponieważ Średni nie miał czarnych kartek z bloku technicznego (są w ogóle bloki techniczne z czarnymi kartkami?) i generalnie większość dzieci nie miała wystarczającej ilości niebieskiego papieru. My akurat mieliśmy niebieski papier, więc Żona umówiła się z innymi, że my „dowieziemy” dużo niebieskich prostokącików, a inni dowiozą więcej czarnych kartek. Dostałem grubszy plik kolorowego papieru i w zasadzie wszystko już było jasne.

W nocy mam zwykle rozliczne obowiązki. Czy to związane z prowadzeniem portalu, czy odpowiadaniem na zaległe maile. Tej nocy akurat przypadał też moment, kiedy musiałem napisać felieton na portal Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Dość, że zacząć mogłem po północy.

Urobek

W pracy z papierem mam pewne doświadczenie ze studiów na Wydziale Architektury. Było to wprawdzie dość dawno, ale wydaje mi się, że nadal dysponuję umiejętnością sprawnej obróbki choćby i dużych arkuszy. Brak mi narzędzi, nie mam podkładki do cięcia nożykiem ani nawet długiej linijki. Ale pomysły mam zawsze, przygotowałem więc sobie „linię technologiczną”, podłożyłem do cięcia podwójnie złożone tekturowe okładki, za linijkę robiła mi budowlana taśma miernicza, na szczęście nożyk introligatorski staram się mieć zawsze.
Żmudna to robota, jeśli nie ma się czym np. ścisnąć papieru, nożykiem można przeciąć, powiedzmy z pięć kartek jednocześnie, powyżej papier zaczyna się szarpać. Ale ciąłem, jedną godzinę, dwie, trzy. A urobek wrzucałem do foliowej torebki. Około trzeciej w nocy zacząłem mieć wątpliwości, czy uda mi się pociąć cały papier, który dostałem od Żony. I ostatecznie stwierdziłem, że nie dam już rady, bo sobie palce poobcinam.

Miałem potworne wyrzuty sumienia. Po powrocie Syna ze szkoły zaraz zapytałem:

– Synku, wystarczyło ci tych prostokącików?

– A nie, nie, tato – odpowiedział. – Prawie wszystkie mi zostały, możesz je zabrać.

– Aha – pomyślałem – Aha.

CZYTAJ TAKŻE:



 

Polecane
Emerytury
Stażowe