"Mercosur to śmierć polskiego rolnictwa". Protest rolników w Elblągu
Przewodniczący zgromadzenia protestujących w Elblągu rolników Damian Murawiec powiedział PAP, że wtorkowy protest należy traktować jako ostrzegawczy.
Jeśli rząd realnie nie będzie działał, by zablokować umowę Mercosur to się dogadają wszystkie związki i ugrupowania rolnicze i zrobimy taki protest, że hej
- powiedział w rozmowie z PAP Damian Murawiec.
Dodał, że zablokowanie umowy pomiędzy Unią Europejską, a krajami Ameryki Południowej to główny postulat protestujących rolników, ale podreślił, że rolnicy chcą też konsekwentnego blokowania Zielonego Ładu i nie chcą żadnych prac nad tzw. piątką dla zwierząt.
Protest rolników pod Elblągiem
Do Kazimierzowa pod Elblągiem we wtorek przyjechało ponad 50 ciągników rolniczych, wiele z nich było udekorowanych biało-czerwonymi flagami, wiele maszyn miało przyczepione transparenty np. "Mercosur to śmierć polskiego rolnictwa". "Polityka komisarza wykończy gospodarza" - taki transparent był na traktorze otwierającym elbląski protest.
Wielu rolników przyjechało też samochodami i w kolumnie, razem z ciągnikami, do godz. 14 mają jeździć po Elblągu blokując jeden pas jezdni.
Nie chcemy utrudniać ludziom życia, dlatego tylko będziemy jechać po mieście, nie będziemy go na trwale blokować. Chodzi nam o zwrócenie uwagi mieszkańców miast, by wiedzieli, że żywność spoza Unii Europejskiej jest nafaszerowana środkami chemicznymi. Walczymy o wszystkich
- wskazał Murawiec.
Damian Murawiec powiedział PAP, że do Elbląga przyjechali rolnicy m.in. z okolic Nowego Dworu Gdańskiego, Sztumu, Malborka, Braniewa, Ostródy, a nawet z Podlasia.
Rolnicy, z którymi rozmawiali dziennikarze z PAP powiedzieli, że ich obecność na proteście to znak, że "nie wierzą, że ten rząd szuka sojuszników, by zablokować Mercosur".
PSL zawsze rolników wykręcał na drugą stronę, a Platforma się na rolnictwie nie zna. Czas na zmianę rządu
- powiedział PAP rolnik z Nowego Dworu Gdańskiego. Inny dodał, że "nigdy Tuskowi nie ufał i nie ufa".
Rolnicze protesty odbywają się we wtorek w wielu innych miejscach w kraju, m.in. w woj. śląskim, zachodniopomorskim i lubelskim.
-
Roksana Węgiel ogłosiła radosną nowinę. W sieci lawina gratulacji
-
"Matko, jakie to jest piękne". Poseł Platformy ujawniła przez przypadek partyjne kulisy
-
"Wiodące media" piszą o ugodzie Tuska z Sakiewiczem. Tyle że Sakiewicz nic o tym nie wie
Umowa UE-Mercosur
UE i Mercosur, w skład którego wchodzą Argentyna, Brazylia, Paragwaj, Boliwii i Urugwaj, uzgodniły w czerwcu 2019 r., po 20 latach rozmów, utworzenie strefy wolnego handlu dla 700 mln ludzi. Jak dotąd umowa nie została jednak przyjęta.
Umowa o wolnym handlu między Unią Europejską a Mercosur uderza w bezpieczeństwo żywnościowe krajów europejskich, ale przede wszystkim w kraje, których ważną gałęzią gospodarki jest rolnictwo, zwłaszcza w producentów mięsa i cukru, w tym bezpośrednio w polskich rolników. Europie grozi zalew tanich produktów z Ameryki Południowej, którą nie obowiązują obostrzenia narzucane przez UE rolnikom starego kontynentu.
W całej Francji trwają potężne protesty rolników. Francja dąży do stworzenia mniejszości blokującej, której mogłaby nie dopuścić do podpisania umowy. Jednak do jej zablokowania potrzebna jest koalicja państw, która reprezentuje 35 proc. populacji UE.