Tȟašúŋke Witkó: Pasożyt Europy

W nadwiślańskim tyglu komentatorsko-politycznym – całkowicie pochłoniętym zgadywaniem, którego z oficjeli, kiedy i przed jaką komisję doprowadzi silna grupa funkcjonariuszy Policji – nie zauważono gorącej dyskusji, jaka w styczniu roku 2025 przetoczyła się przez całe Niemcy.
Kwadryga na Bramie Brandenburskiej. Berlin. Niemcy Tȟašúŋke Witkó: Pasożyt Europy
Kwadryga na Bramie Brandenburskiej. Berlin. Niemcy / Pixabay.com

Naturalnie, moi wspaniali Czytelnicy już wiedzą, że jeśli debata budzi emocje, jest zażarta, a także trwa przez dłuższy czas, to jej tematem może być tylko jedno – pieniądze.

 

Umów należy dotrzymywać

Pieniądze, a jakże, stały głównym wątkiem rozważań goszczących na szpaltach teutońskich tytułów prasowych, od Odry aż po Ren. Politycy i żurnaliści wyrazili swoje oburzenie po słowach Donalda Trumpa, który zażądał, aby państwa NATO zaczęły łożyć 5 proc. PKB na obronność. Berlin, przez dekady przyzwyczajony do tego, że swoje finanse wydaje na własne zachcianki, a bezpieczeństwo zapewniają mu amerykańskie dywizje, przyjął ów pomysł 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych z dużym niezadowoleniem. Zewsząd podkreślano, że w 2024 roku Niemcy spełniły dotychczasowe wymagania i wydały 2,12 proc. PKB na armię, a tutaj, nagle, Waszyngton żąda zwielokrotnienia tej liczby. Szwabscy obłudnicy zapomnieli dodać, że we wrześniu 2014 roku, w walijskim Newport, podczas 27. szczytu NATO sami i dobrowolnie zobowiązali się, że będą wydawać na wojsko nie mniej, niż 2 proc. PKB, a zawartą tam umowę międzynarodową wypełnili po raz pierwszy dopiero… dekadę później. Przyznają Państwo, że perfidia polityków znad Sprewy jest porażająca, a ich próby pouczania innych nacji – w tym Polaków – kwalifikują się do nazwania szczytem bezczelności. Dodam, że z wielkim zadowoleniem przyjąłem ów zaodrzański niepokój i polityczny rejwach oraz obiecałem sobie, iż z nieukrywaną radością wsłucham się w niemiecki skowyt, kiedy Trump – mam nadzieję, brutalnie – wymusi na tym skąpym ludku finasowanie zbrojeń.

 

Militarny karzeł Europy

Słabnące obecnie gospodarczo Niemcy, które od zakończenia zimnej wojny całkowicie zapuściły własne siły zbrojne i to we wszystkich obszarach, będą używać wszelakich wybiegów dyplomatycznych, aby nie łożyć więcej na zbrojenia. Oszczędzanie na armii w żaden sposób nie zagrozi ich bezpieczeństwu, bowiem mają bufory w postaci Polski i prawobrzeżnej Ukrainy, które skutecznie oddzielają Teutonów od kohort kremlowskich sołdatów. Ponadto, nawet Władimir Władimirowicz Putin, który podjął już wiele irracjonalnych decyzji, nie zaatakowałby swego wielkiego, wiernego i oddanego ideologicznie odbiorcy oraz dystrybutora syberyjskich paliw kopalnych, wespół z którym próbował szantażować energetycznie państwa Starego Kontynentu. Trudno więc się dziwić, że politycy zza Odry wyrażają jawną niechęć w stosunku do waszyngtońskiego konceptu zbrojeń. O tym wszystkim obóz polskiej zjednoczonej prawicy winien w trybie ekspresowym powiadomić Biały Dom. Dlaczego? Ano dlatego, że dzięki ukazaniu Niemiec w złym świetle – jako pasożyta i militarnego karła Europy – można będzie pogrzebać ewentualne amerykańskie pomysły, dążące do tego, by Departament Stanu debatował bezpośrednio z Berlinem o losach mniejszych krajów Unii. Zaoceaniczni politycy, często słabo znający panujące tutaj realia, nie powinni oglądać Warszawy przez okulary podsunięte im usłużną ręką urzędu kanclerskiego, bowiem to sprowadzi nas do roli „Irokezów”.

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 7 lutego 2025 r.

[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]
 


 

POLECANE
Rutte: Chiny mogą zmusić Rosję do ataku na NATO z ostatniej chwili
Rutte: Chiny mogą zmusić Rosję do ataku na NATO

Gdyby Chiny wystąpiły przeciw Tajwanowi, to jest bardzo prawdopodobne, że zmuszą Rosję, by zaatakowała NATO — stwierdził we wtorek sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte. Według niego strategia ta miałaby odciągnąć uwagę NATO od Indo-Pacyfiku.

Donald Trump: Rosyjska gospodarka wkrótce się zapadnie z ostatniej chwili
Donald Trump: Rosyjska gospodarka wkrótce się zapadnie

Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek, że nie wie, dlaczego Władimir Putin kontynuuje wojnę przeciwko Ukrainie. Ocenił, że rosyjska gospodarka się wkrótce zapadnie. Potwierdził też, że będzie rozmawiał z ukraińskim prezydentem Wołodymyrem Zełenskim o sprzedaży rakiet Tomahawk.

Jak Trump ograł Putina na Bliskim Wschodzie tylko u nas
Jak Trump ograł Putina na Bliskim Wschodzie

Bliski Wschód zmienia się na oczach świata. Po miesiącach wojny Izraela z Hamasem to nie Rosja, lecz Stany Zjednoczone – pod przywództwem Donalda Trumpa – stały się architektem pokoju. Dla Putina to największa geopolityczna porażka od lat.

Awaria sieci komórkowej w Małopolsce. Służby szukają przyczyn z ostatniej chwili
Awaria sieci komórkowej w Małopolsce. Służby szukają przyczyn

We wtorek w gminach Szczawnica i Krościenko nad Dunajcem (powiat nowotarski, Małopolska) doszło do poważnej awarii sieci komórkowej. Mieszkańcy i turyści mają trudności z wykonywaniem połączeń. Numer alarmowy 112 działa bez zakłóceń.

Wizz Air wydał komunikat dla podróżnych z Poznania z ostatniej chwili
Wizz Air wydał komunikat dla podróżnych z Poznania

W 2026 roku z Portu Lotniczego Poznań-Ławica będzie można polecieć do dwóch nowych europejskich miast. Linia Wizz Air uruchomi loty do Podgoricy w Czarnogórze oraz do Bazylei na pograniczu Szwajcarii, Francji i Niemiec. Nowe kierunki to kolejny krok w rozwoju siatki połączeń z Poznania.

Jest nowy sondaż partyjny. Spodoba się Grzegorzowi Braunowi z ostatniej chwili
Jest nowy sondaż partyjny. Spodoba się Grzegorzowi Braunowi

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, partia Donalda Tuska mogłaby jednak stracić władzę, bo jej dwaj koalicjanci - Polska 2050 i PSL - znaleźliby się pod progiem wyborczym - wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Stałoby się tak mimo nieznacznego prowadzenia Koalicji Obywatelskiej w sondażu. Większość miałaby za to koalicja PiS i Konfederacji. 

Porozumienie w Strefie Gazy pod znakiem zapytania. Przejście graniczne zamknięte z ostatniej chwili
Porozumienie w Strefie Gazy pod znakiem zapytania. Przejście graniczne zamknięte

Hamas w poniedziałek miał przekazać Izraelowi zwłoki 28 zabitych zakładników, ale wydał tylko cztery ciała. Z powodu niedotrzymania terminu Izrael nie otworzy, jak wcześniej planowano, przejścia granicznego w Rafah i ograniczy pomoc humanitarną – przekazał portal Times of Israel.

Nominat Bodnara zmasakrował w SN zarzut o niezdolności do orzekania sędziów powołanych po 2017 r. tylko u nas
Nominat Bodnara zmasakrował w SN zarzut o niezdolności do orzekania sędziów powołanych po 2017 r.

Mec. Bartosz Lewandowski przypomniał mało znane i niewygodne postanowienie Sądu Najwyższego. Zgodnie z nim – jak pisze prawnik – „zasiadanie w składzie sądu przez sędziego powołanego po 2017 r. absolutnie nie oznacza, że istnieje podstawa do uchylenia wyroku i stwierdzenia istnienia bezwzględnej przyczyny odwoławczej”. To wyjątkowo niewygodne postanowienie dla obecnej władzy, zwłaszcza że wydane w składzie z sędzią, który zawdzięcza awans b. ministrowi sprawiedliwości Adamowi Bodnarowi.

Kancelaria Prezydenta ujawnia budżet na 2026 rok. Mniej niż Kancelaria Premiera z ostatniej chwili
Kancelaria Prezydenta ujawnia budżet na 2026 rok. "Mniej niż Kancelaria Premiera"

Kancelaria Prezydenta RP opublikowała szczegóły planowanego budżetu na 2026 rok. Choć wydatki wzrosną o blisko 9 proc., administracja Karola Nawrockiego wciąż dysponować będzie mniejszymi środkami niż Kancelaria Premiera czy parlament. Kancelaria Prezydenta podkreśla: "Większe koszty to efekt inwestycji, remontów i intensywnej aktywności międzynarodowej".

Komunikat IMGW. Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy Wiadomości
Komunikat IMGW. Pogoda na Wszystkich Świętych zaskoczy

Zimny wiatr, przelotne deszcze i możliwe przymrozki - aura 1 listopada może dać się we znaki wielu odwiedzającym cmentarze.

REKLAMA

Tȟašúŋke Witkó: Pasożyt Europy

W nadwiślańskim tyglu komentatorsko-politycznym – całkowicie pochłoniętym zgadywaniem, którego z oficjeli, kiedy i przed jaką komisję doprowadzi silna grupa funkcjonariuszy Policji – nie zauważono gorącej dyskusji, jaka w styczniu roku 2025 przetoczyła się przez całe Niemcy.
Kwadryga na Bramie Brandenburskiej. Berlin. Niemcy Tȟašúŋke Witkó: Pasożyt Europy
Kwadryga na Bramie Brandenburskiej. Berlin. Niemcy / Pixabay.com

Naturalnie, moi wspaniali Czytelnicy już wiedzą, że jeśli debata budzi emocje, jest zażarta, a także trwa przez dłuższy czas, to jej tematem może być tylko jedno – pieniądze.

 

Umów należy dotrzymywać

Pieniądze, a jakże, stały głównym wątkiem rozważań goszczących na szpaltach teutońskich tytułów prasowych, od Odry aż po Ren. Politycy i żurnaliści wyrazili swoje oburzenie po słowach Donalda Trumpa, który zażądał, aby państwa NATO zaczęły łożyć 5 proc. PKB na obronność. Berlin, przez dekady przyzwyczajony do tego, że swoje finanse wydaje na własne zachcianki, a bezpieczeństwo zapewniają mu amerykańskie dywizje, przyjął ów pomysł 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych z dużym niezadowoleniem. Zewsząd podkreślano, że w 2024 roku Niemcy spełniły dotychczasowe wymagania i wydały 2,12 proc. PKB na armię, a tutaj, nagle, Waszyngton żąda zwielokrotnienia tej liczby. Szwabscy obłudnicy zapomnieli dodać, że we wrześniu 2014 roku, w walijskim Newport, podczas 27. szczytu NATO sami i dobrowolnie zobowiązali się, że będą wydawać na wojsko nie mniej, niż 2 proc. PKB, a zawartą tam umowę międzynarodową wypełnili po raz pierwszy dopiero… dekadę później. Przyznają Państwo, że perfidia polityków znad Sprewy jest porażająca, a ich próby pouczania innych nacji – w tym Polaków – kwalifikują się do nazwania szczytem bezczelności. Dodam, że z wielkim zadowoleniem przyjąłem ów zaodrzański niepokój i polityczny rejwach oraz obiecałem sobie, iż z nieukrywaną radością wsłucham się w niemiecki skowyt, kiedy Trump – mam nadzieję, brutalnie – wymusi na tym skąpym ludku finasowanie zbrojeń.

 

Militarny karzeł Europy

Słabnące obecnie gospodarczo Niemcy, które od zakończenia zimnej wojny całkowicie zapuściły własne siły zbrojne i to we wszystkich obszarach, będą używać wszelakich wybiegów dyplomatycznych, aby nie łożyć więcej na zbrojenia. Oszczędzanie na armii w żaden sposób nie zagrozi ich bezpieczeństwu, bowiem mają bufory w postaci Polski i prawobrzeżnej Ukrainy, które skutecznie oddzielają Teutonów od kohort kremlowskich sołdatów. Ponadto, nawet Władimir Władimirowicz Putin, który podjął już wiele irracjonalnych decyzji, nie zaatakowałby swego wielkiego, wiernego i oddanego ideologicznie odbiorcy oraz dystrybutora syberyjskich paliw kopalnych, wespół z którym próbował szantażować energetycznie państwa Starego Kontynentu. Trudno więc się dziwić, że politycy zza Odry wyrażają jawną niechęć w stosunku do waszyngtońskiego konceptu zbrojeń. O tym wszystkim obóz polskiej zjednoczonej prawicy winien w trybie ekspresowym powiadomić Biały Dom. Dlaczego? Ano dlatego, że dzięki ukazaniu Niemiec w złym świetle – jako pasożyta i militarnego karła Europy – można będzie pogrzebać ewentualne amerykańskie pomysły, dążące do tego, by Departament Stanu debatował bezpośrednio z Berlinem o losach mniejszych krajów Unii. Zaoceaniczni politycy, często słabo znający panujące tutaj realia, nie powinni oglądać Warszawy przez okulary podsunięte im usłużną ręką urzędu kanclerskiego, bowiem to sprowadzi nas do roli „Irokezów”.

Howgh!

Tȟašúŋke Witkó, 7 lutego 2025 r.

[Autor jest emerytowanym oficerem wojsk powietrznodesantowych. Miłośnik kawy w dużym kubku ceramicznym – takiej czarnej, parzonej, słodzonej i ze śmietanką. Samotnik, cynik, szyderca i czytacz politycznych informacji. Dawniej nerwus, a obecnie już nie nerwus]
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe