Piotr Duda w TVP Info: Jeśli dziś minister Rafalska nie przedstawi konkretów, trzeba wyjść na ulicę

- Jeśli dzisiaj pani minister Rafalska nie przedstawi konkretów, które zadowolą związek zawodowy „S” to my wiemy, że trzeba wyjść na ulicę. Ale wyjść na ulicę trzeba w ilości 100 tysięcy, a nie 10 czy 15 tysięcy, bo inaczej rząd nawet nie spojrzy na nas przez okno. Tu trzeba konkretu. Liczą się efekty, a nie demonstracje - powiedział o odmrożeniu płac w budżetówce Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność, który był dzisiaj gościem Krzysztofa Świątka na antenie TVP Info. 
 Piotr Duda w TVP Info: Jeśli dziś minister Rafalska nie przedstawi konkretów, trzeba wyjść na ulicę
/ screen video TVP Info

Mam nadzieję, że konkrety usłyszymy na dzisiejszym plenarnym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego. Będzie szeroka debata nt. projektu budżetu na rok 2019, ale pierwsze światełko w tunelu jest. Minimalna płaca na rok 2019 nie będzie na poziomie 2220zł jak chciał rząd, ale zostało przygotowane rozporządzenie, że 2250zł. To zasługa Solidarności, to dla nas bardzo ważne. Celowaliśmy wyżej, ale na tym polega kompromis


- powiedział Piotr Duda. Zaznaczył, że związek nie cofa się jednak jeśli chodzi o dojście minimalnego wynagrodzenia do poziomu 50% przeciętnego wynagrodzenia. Mówił także, iż czeka na informację ze strony rządu ws. odmrożenia wskaźnika wynagrodzeń w sferze budżetowej.
 

Dzisiaj na RDS mam nadzieję będzie informacja w tej sprawie ze strony minister Rafalskiej. Ten wskaźnik jest zamrożony od 2010 roku. Dzisiaj wszystkie grzechy i zaniechania Platformy Obywatelskiej trzeba nadrabiać. My jako „S” powiedzieliśmy dosyć, nie wolno zamrażać tych płac na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Jeśli mówimy o profesjonalnym państwie, to PiS musi zdać sobie sprawę z tego, że trzeba odmrażać płace. A szczególnie największy strumień tych środków musi iść w kierunku tych, którzy zarabiają najmniej: Sanepid, Urzędy Wojewódzkie


- mówił szef Solidarności. 
 

To początkowy etap. Jeśli udałoby się w tych najgorszych miejscach, że płace na poziomie drastycznie niskim wzrosną o 7-8%, to zobaczymy. Czekamy na propozycje minister Rafalskiej. Chcemy negocjować maksymalnie. Chodzimy po ziemi i wiemy jakie są środki w budżecie. Nadszedł moment, w którym trzeba było usiąść z rządem i sobie ostro, ale i merytorycznie porozmawiać


- stwierdził. Zapytany, dlaczego OPZZ protestuje ws. płac bez Solidarności, odparł: 
 

Trzeba zadać im pytanie, dlaczego do 15 lipca nie doszliśmy do porozumienia jeśli chodzi o minimalne wynagrodzenie, dlaczego wtedy OPZZ nie mówił, że trzeba odmrażać wynagrodzenie w sferze budżetowej. Myśmy podjęli decyzje, że chcemy rozmawiać z rządem merytorycznie, prowadzić dialog, a jeśli dzisiaj ktoś z OPZZ mówi, że nie ma dialogu i porównuje te czasy z brakiem dialogu za czasów PO, to już nie jest merytoryka tylko polityka. Ale mają prawo demonstrować, bo są autonomicznym związkiem


- powiedział Piotr Duda. Zapowiedział także, że w przypadku braku satysfakcjonującej propozycji ze strony rządu Solidarność przygotuje akcje protestacyjne.
 

Jeśli dzisiaj pani minister Rafalska nie przedstawi konkretów, które zadowolą związek zawodowy „S” to my wiemy, że trzeba wyjść na ulicę. Ale wyjść na ulicę trzeba w ilości 100 tysięcy, a nie 10 czy 15 tysięcy, bo inaczej rząd nawet nie spojrzy na nas przez okno. Tu trzeba konkretu. Liczą się efekty, a nie demonstracje


- wskazał. Rozmowa dotyczyła także oceny pracy minister edukacji, Anny Zalewskiej.
 

Zarówno Solidarność, jak i ZNP, i wszystkie związki zawodowe które działają w obszarach oświaty są niezadowolone z tego, jak prowadzi dialog pani minister Zalewska. „S” dała jej czerwoną kartkę. Zobaczymy jakie będą dalsze jej działania. Szkoda, bo można było zupełnie inaczej ten dialog prowadzić. Dla nas pani minister jest niewiarygodna, bo co innego mówi na spotkaniu, a co innego robi. To dla nas kompletnie niezrozumiałe


- powiedział Piotr Duda.


Proces KOD-u i Solidarności
 

Każdy, kto ogląda demonstracje KOD w telewizji wie, kto chodzi na demonstracje tej organizacji. Pan Łoziński nigdy nie odciął się od tych demonstrantów, którzy przychodzą na manifestacje, czyli byłych SB-ków, TW i tak dalej. Przedstawialiśmy to w sądzie, złożyliśmy odpowiednie dokumenty, zobaczymy jak sąd do tego podejdzie


- mówił szef "S". Zaakcentował, że to bezczelne ze strony KOD, że chcieli zapraszać Solidarność na jej własne urodziny rok temu. 
 

Dlatego przygotowaliśmy takie stanowisko, bo jeśli Komitet Obrony Demokracji będzie wchodził w nasze obszary, to będziemy konsekwentni. Jak słyszałem w sądzie relacje przedstawicieli KOD, że ich jest 9 tysięcy, a iluś członków się wypisało, bo przyjęliśmy takie skrajne stanowisko. Powiem tak: jeśli będą się wypisywać z KOD-u, to ja jeszcze jedno takie stanowisko przygotuję. Chodzi o to, by ta organizacja przestała istnieć w takiej formie. Każdy ma prawo funkcjonować, a jeśli na demonstrację KOD przychodzą byli SB-cy, TW, to jest dla Solidarności nie do zaakceptowania. Nie mamy zamiaru przepraszać, zobaczymy jaki będzie wyrok sądu pierwszej instancji. Nie będziemy przepraszać, bo nie mamy za co. To stanowisko, impulsywne, ale od serca, pokazywało prawdę


- wskazał Piotr Duda. Opowiadał także o łamaniu prawa w korporacji JYSK. 
 

Dzisiaj jest demonstracja Solidarności w Radomsku, pod jedną z korporacji międzynarodowych, gdzie nie ma dialogu społecznego, gdzie łamana jest konstytucja i zwalnia się działaczy związkowych. Korporacja JYSK za nic ma art. 12 konstytucji, który mówi o możliwości zrzeszania się w związki zawodowe. Skoro korporacje międzynarodowe przychodzą robić tutaj biznes, to muszą przestrzegać polskiego prawa. I takich spraw Solidarność będzie pilnowała


- zapowiedział. Zapytany o komentarz do działań ministra Ziobry, który zapowiedział, że pracownicy dochodzący swoich praw pracowniczych przed sądem będą zwolnieni z opłat sądowych, odparł:
 

To pokłosie naszych spotkań i dialogu z obecnych rządem. Pracownicy nie tylko będą zwalniani, ale jest przygotowany kolejny projekt odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione. Wtedy już nie będzie można zwalniać działacza związkowego z art. 52, bo tak wymyśli pracodawca, do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd ten pracownik dalej będzie mógł funkcjonować. Czas, by firmy zaczęły odpowiadać zbiorowo, chociażby za wypadek pracownika. Bo nie ma odpowiedzialności: a to ten brygadzista, a to ten kierownik. Nie, jak stała się tragedia powinien odpowiadać podmiot zbiorowy jako firma. I te projekty przygotowane przez ministra Ziobrę są bardzo dobre, idą w kierunku cywilizacji prawa pracownika


- wskazał przewodniczący. Skomentował także protesty środowisk sędziowskich ws. reformy sądownictwa.
 

Jak widzę, jak sędziowie protestują na ulicach, nie wyobrażam sobie, że przychodzę potem na salę sądową i po drugiej stronie jest osoba, która chodzi na takie demonstracje. Taka osoba powinna się określić: albo rezygnuje i zawiesza swoją działalność, albo jest się sędzią. Nie rozumiem tego jazgotu dotyczącego wieku emerytalnego sędziów. Szkoda, że sędziowie nie stanęli po naszej stronie w 2012 roku, kiedy 16 milionów obywateli straciło prawa nabyte. Gdzie byli wtedy sędziowie Sądu Najwyższego? Gdyby wtedy stali po stronie obywatela, dzisiaj bym też stanął po ich stronie


- podsumował Piotr Duda.

raw

#REKLAMA_POZIOMA#

 

POLECANE
Wiadomości
Pustostany szansą na rozwiązanie kryzysu mieszkaniowego? W Piasecznie opuszczona kamienica zyska drugie życie

W Piasecznie ruszył remont opuszczonej kamienicy, która zostanie przekształcona w cztery mieszkania dla osób w kryzysie mieszkaniowym. To druga edycja akcji „Zmieniamy pustostany na domy”, realizowanej przez firmę VELUX i Fundację Habitat for Humanity Poland we współpracy z lokalnym samorządem. Inicjatywa rzuca światło na ogromny, niewykorzystany potencjał tkwiący w tysiącach pustostanów w całej Polsce, które mogłyby stać się odpowiedzią na pogłębiający się kryzys mieszkaniowy.

Wzrost KO, wzrost PiS, 4 partie w Sejmie. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Wzrost KO, wzrost PiS, 4 partie w Sejmie. Zobacz najnowszy sondaż

Wg najnowszego badania United Surveys dla Wirtualnej Polski Koalicja Obywatelska znalazła się na pierwszym miejscu z poparciem 32,3 proc., wyprzedzając Prawo i Sprawiedliwość o niecałe 2 punkty procentowe. Gorzkie to jednak zwycięstwo biorąc pod uwagę fakt, że poza Sejmem lądują koalicjanci Donalda Tuska z rządu.

Najsłynniejsze zaginięcie XXI w. Główny podejrzany ws. małej Madeleine McCann na wolności z ostatniej chwili
Najsłynniejsze zaginięcie XXI w. Główny podejrzany ws. małej Madeleine McCann na wolności

Christian Brückner, uznawany przez niemieckich prokuratorów za głównego podejrzanego w sprawie słynnego zaginięcia Madeleine McCann w 2007 r., został zwolniony z zakładu karnego w Sehnde niedaleko Hanoweru. Mężczyzna odbywał tam karę za gwałt na 72-letniej turystce z USA, do którego doszło w Portugalii w 2005 roku.

z ostatniej chwili
"Mój mąż został otruty". Wdowa ujawnia przyczynę śmierci Nawalnego

Badania przeprowadzone w zachodnich laboratoriach wykazały, że Aleksiej Nawalny zmarł w kolonii karnej w 2024 roku na skutek otrucia - oświadczyła w środę wdowa po rosyjskim opozycjoniście Julia Nawalna, cytowana przez agencję Reutera.

Prezydent RP Karol Nawrocki upamiętnił ofiary sowieckiej agresji na Polskę z ostatniej chwili
Prezydent RP Karol Nawrocki upamiętnił ofiary sowieckiej agresji na Polskę

Podczas uroczystości w Warszawie przed Pomnikiem Poległym i Pomordowanym na Wschodzie prezydent RP Karol Nawrocki upamiętnił ofiary sowieckiej agresji na Polskę.

 Syreny na wschodzie Polski w samo południe. To nie alarm Wiadomości
Syreny na wschodzie Polski w samo południe. To nie alarm

17 września, punktualnie w południe, w kilku miejscowościach na wschodzie Polski zabrzmią syreny alarmowe. Ich dźwięk ma przypomnieć o 86. rocznicy agresji ZSRR na Polskę, a jednocześnie posłuży do sprawdzenia działania systemu wykrywania i alarmowania.

Złe wieści dla Tuska. Tak Polacy oceniają rząd [NOWY SONDAŻ] z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Tak Polacy oceniają rząd [NOWY SONDAŻ]

50,6 proc. badanych Polaków negatywnie ocenia działania rządu Donalda Tuska; odmienne zdanie ma 28,2 proc. ankietowanych – wynika z sondażu Ogólnopolskiej Grupy Badawczej, opublikowanego w środę.

Nowe fakty ws. morderstwa Charliego Kirka. Ujawniono SMS-y zabójcy do transpłciowego partnera z ostatniej chwili
Nowe fakty ws. morderstwa Charliego Kirka. Ujawniono SMS-y zabójcy do transpłciowego partnera

Mężczyzna oskarżony o śmiertelne postrzelenie Charliego Kirka przyznał się do zabójstwa w wiadomościach wysłanych do swojego współlokatora – twierdzą prokuratorzy, ogłaszając siedem zarzutów przeciwko niemu. Ujawniono pełny zapis korespondencji zabójcy z transpłciowym partnerem.

Było to żenujące. Burza po programie TVN gorące
"Było to żenujące". Burza po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Donald Trump napisał list do Karola Nawrockiego. Przesyłka miała utknąć… w ambasadzie RP z ostatniej chwili
Donald Trump napisał list do Karola Nawrockiego. Przesyłka miała utknąć… w ambasadzie RP

– Jestem delikatnie zaniepokojony – powiedział prezydencki minister Marcin Przydacz w rozmowie z RMF FM, komentując fakt, iż do Kancelarii Prezydenta wciąż nie dotarł list Donalda Trumpa do Karola Nawrockiego.

REKLAMA

Piotr Duda w TVP Info: Jeśli dziś minister Rafalska nie przedstawi konkretów, trzeba wyjść na ulicę

- Jeśli dzisiaj pani minister Rafalska nie przedstawi konkretów, które zadowolą związek zawodowy „S” to my wiemy, że trzeba wyjść na ulicę. Ale wyjść na ulicę trzeba w ilości 100 tysięcy, a nie 10 czy 15 tysięcy, bo inaczej rząd nawet nie spojrzy na nas przez okno. Tu trzeba konkretu. Liczą się efekty, a nie demonstracje - powiedział o odmrożeniu płac w budżetówce Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność, który był dzisiaj gościem Krzysztofa Świątka na antenie TVP Info. 
 Piotr Duda w TVP Info: Jeśli dziś minister Rafalska nie przedstawi konkretów, trzeba wyjść na ulicę
/ screen video TVP Info

Mam nadzieję, że konkrety usłyszymy na dzisiejszym plenarnym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego. Będzie szeroka debata nt. projektu budżetu na rok 2019, ale pierwsze światełko w tunelu jest. Minimalna płaca na rok 2019 nie będzie na poziomie 2220zł jak chciał rząd, ale zostało przygotowane rozporządzenie, że 2250zł. To zasługa Solidarności, to dla nas bardzo ważne. Celowaliśmy wyżej, ale na tym polega kompromis


- powiedział Piotr Duda. Zaznaczył, że związek nie cofa się jednak jeśli chodzi o dojście minimalnego wynagrodzenia do poziomu 50% przeciętnego wynagrodzenia. Mówił także, iż czeka na informację ze strony rządu ws. odmrożenia wskaźnika wynagrodzeń w sferze budżetowej.
 

Dzisiaj na RDS mam nadzieję będzie informacja w tej sprawie ze strony minister Rafalskiej. Ten wskaźnik jest zamrożony od 2010 roku. Dzisiaj wszystkie grzechy i zaniechania Platformy Obywatelskiej trzeba nadrabiać. My jako „S” powiedzieliśmy dosyć, nie wolno zamrażać tych płac na poziomie minimalnego wynagrodzenia. Jeśli mówimy o profesjonalnym państwie, to PiS musi zdać sobie sprawę z tego, że trzeba odmrażać płace. A szczególnie największy strumień tych środków musi iść w kierunku tych, którzy zarabiają najmniej: Sanepid, Urzędy Wojewódzkie


- mówił szef Solidarności. 
 

To początkowy etap. Jeśli udałoby się w tych najgorszych miejscach, że płace na poziomie drastycznie niskim wzrosną o 7-8%, to zobaczymy. Czekamy na propozycje minister Rafalskiej. Chcemy negocjować maksymalnie. Chodzimy po ziemi i wiemy jakie są środki w budżecie. Nadszedł moment, w którym trzeba było usiąść z rządem i sobie ostro, ale i merytorycznie porozmawiać


- stwierdził. Zapytany, dlaczego OPZZ protestuje ws. płac bez Solidarności, odparł: 
 

Trzeba zadać im pytanie, dlaczego do 15 lipca nie doszliśmy do porozumienia jeśli chodzi o minimalne wynagrodzenie, dlaczego wtedy OPZZ nie mówił, że trzeba odmrażać wynagrodzenie w sferze budżetowej. Myśmy podjęli decyzje, że chcemy rozmawiać z rządem merytorycznie, prowadzić dialog, a jeśli dzisiaj ktoś z OPZZ mówi, że nie ma dialogu i porównuje te czasy z brakiem dialogu za czasów PO, to już nie jest merytoryka tylko polityka. Ale mają prawo demonstrować, bo są autonomicznym związkiem


- powiedział Piotr Duda. Zapowiedział także, że w przypadku braku satysfakcjonującej propozycji ze strony rządu Solidarność przygotuje akcje protestacyjne.
 

Jeśli dzisiaj pani minister Rafalska nie przedstawi konkretów, które zadowolą związek zawodowy „S” to my wiemy, że trzeba wyjść na ulicę. Ale wyjść na ulicę trzeba w ilości 100 tysięcy, a nie 10 czy 15 tysięcy, bo inaczej rząd nawet nie spojrzy na nas przez okno. Tu trzeba konkretu. Liczą się efekty, a nie demonstracje


- wskazał. Rozmowa dotyczyła także oceny pracy minister edukacji, Anny Zalewskiej.
 

Zarówno Solidarność, jak i ZNP, i wszystkie związki zawodowe które działają w obszarach oświaty są niezadowolone z tego, jak prowadzi dialog pani minister Zalewska. „S” dała jej czerwoną kartkę. Zobaczymy jakie będą dalsze jej działania. Szkoda, bo można było zupełnie inaczej ten dialog prowadzić. Dla nas pani minister jest niewiarygodna, bo co innego mówi na spotkaniu, a co innego robi. To dla nas kompletnie niezrozumiałe


- powiedział Piotr Duda.


Proces KOD-u i Solidarności
 

Każdy, kto ogląda demonstracje KOD w telewizji wie, kto chodzi na demonstracje tej organizacji. Pan Łoziński nigdy nie odciął się od tych demonstrantów, którzy przychodzą na manifestacje, czyli byłych SB-ków, TW i tak dalej. Przedstawialiśmy to w sądzie, złożyliśmy odpowiednie dokumenty, zobaczymy jak sąd do tego podejdzie


- mówił szef "S". Zaakcentował, że to bezczelne ze strony KOD, że chcieli zapraszać Solidarność na jej własne urodziny rok temu. 
 

Dlatego przygotowaliśmy takie stanowisko, bo jeśli Komitet Obrony Demokracji będzie wchodził w nasze obszary, to będziemy konsekwentni. Jak słyszałem w sądzie relacje przedstawicieli KOD, że ich jest 9 tysięcy, a iluś członków się wypisało, bo przyjęliśmy takie skrajne stanowisko. Powiem tak: jeśli będą się wypisywać z KOD-u, to ja jeszcze jedno takie stanowisko przygotuję. Chodzi o to, by ta organizacja przestała istnieć w takiej formie. Każdy ma prawo funkcjonować, a jeśli na demonstrację KOD przychodzą byli SB-cy, TW, to jest dla Solidarności nie do zaakceptowania. Nie mamy zamiaru przepraszać, zobaczymy jaki będzie wyrok sądu pierwszej instancji. Nie będziemy przepraszać, bo nie mamy za co. To stanowisko, impulsywne, ale od serca, pokazywało prawdę


- wskazał Piotr Duda. Opowiadał także o łamaniu prawa w korporacji JYSK. 
 

Dzisiaj jest demonstracja Solidarności w Radomsku, pod jedną z korporacji międzynarodowych, gdzie nie ma dialogu społecznego, gdzie łamana jest konstytucja i zwalnia się działaczy związkowych. Korporacja JYSK za nic ma art. 12 konstytucji, który mówi o możliwości zrzeszania się w związki zawodowe. Skoro korporacje międzynarodowe przychodzą robić tutaj biznes, to muszą przestrzegać polskiego prawa. I takich spraw Solidarność będzie pilnowała


- zapowiedział. Zapytany o komentarz do działań ministra Ziobry, który zapowiedział, że pracownicy dochodzący swoich praw pracowniczych przed sądem będą zwolnieni z opłat sądowych, odparł:
 

To pokłosie naszych spotkań i dialogu z obecnych rządem. Pracownicy nie tylko będą zwalniani, ale jest przygotowany kolejny projekt odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione. Wtedy już nie będzie można zwalniać działacza związkowego z art. 52, bo tak wymyśli pracodawca, do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez sąd ten pracownik dalej będzie mógł funkcjonować. Czas, by firmy zaczęły odpowiadać zbiorowo, chociażby za wypadek pracownika. Bo nie ma odpowiedzialności: a to ten brygadzista, a to ten kierownik. Nie, jak stała się tragedia powinien odpowiadać podmiot zbiorowy jako firma. I te projekty przygotowane przez ministra Ziobrę są bardzo dobre, idą w kierunku cywilizacji prawa pracownika


- wskazał przewodniczący. Skomentował także protesty środowisk sędziowskich ws. reformy sądownictwa.
 

Jak widzę, jak sędziowie protestują na ulicach, nie wyobrażam sobie, że przychodzę potem na salę sądową i po drugiej stronie jest osoba, która chodzi na takie demonstracje. Taka osoba powinna się określić: albo rezygnuje i zawiesza swoją działalność, albo jest się sędzią. Nie rozumiem tego jazgotu dotyczącego wieku emerytalnego sędziów. Szkoda, że sędziowie nie stanęli po naszej stronie w 2012 roku, kiedy 16 milionów obywateli straciło prawa nabyte. Gdzie byli wtedy sędziowie Sądu Najwyższego? Gdyby wtedy stali po stronie obywatela, dzisiaj bym też stanął po ich stronie


- podsumował Piotr Duda.

raw

#REKLAMA_POZIOMA#


 

Polecane
Emerytury
Stażowe