Papież spotkał się z arcybiskupem Aten: "Jak możemy dawać światu świadectwo, jeśli nadal jesteśmy podzieleni?

Prośba o przebaczenie błędów katolików, które pogłębiły podziały w Kościele, a także mocne wezwanie do budowania jedności opartej na wspólnych „korzeniach apostolskich” i otwarciu się na działanie Ducha Świętego, dawcę komunii, mądrości i pocieszenia – to najważniejsze wątki przemówienia papieża Franciszka, wygłoszonego podczas spotkania z prawosławnym arcybiskupem Aten i całej Grecji Hieronimem II. Wezwał w nim do odnawiania i pogłębiania jedności i braterstwa pomiędzy chrześcijanami.
Papież Franciszek i arcybiskup Hieronim II Papież spotkał się z arcybiskupem Aten:
Papież Franciszek i arcybiskup Hieronim II / EPA/GEORGE VITSARAS Dostawca: PAP/EPA

"Pomagać ludziom, aby się nie bali”

Najpierw odbyła się prywatna rozmowa obu zwierzchników kościelnych w pałacu arcybiskupim. Następnie w Sali Tronowej arcybiskup i papież wygłosili przemówienia w obecności towarzyszących im hierarchów obu wyznań i wymienili się prezentami.

Witając Franciszka Hieronim II przypomniał, że jest to już drugie ich spotkanie po wspólnym pobycie jego, papieża i patriarchy Bartłomieja na wyspie Lesbos [w 2016 roku – KAI]. Celem tamtej wizyty, „ciągle świeżej w naszej pamięci”, było „obudzenie świadomości globalnej w obliczu wyzwania sprawy migrantów i uchodźców” – stwierdził zwierzchnik prawosławnego Kościoła Grecji.

Zwrócił uwagę na przełomowy okres „nie tylko dla naszej ojczyzny, ale dla całego świata” z powodu wielkiego kryzysu pandemicznego, który zmienił i nadal zmienia życie ludzi na całej naszej planecie. Pojawiło się wiele nowych problemów, jak przemoc, poczucie niepewności, strach, podczas gdy rozpacz ogarnęła dusze osób, niezależnie od ich rasy, religii, języka czy kultury – mówił gospodarz spotkania. Podkreślił, że w obliczu zepsucia z powodu śmierci wszyscy są równi.

W tym kontekście wspomniał, że pokojowa wspólna droga Kościoła i nauki wniosła i nadal wnosi wielki wkład w stawianie czoła pandemii. Na równi z osiągnięciami naukowymi Słowo Chrystusa troszczy się o dar życia, wzmacnia wiarę ludu, szerzy pokój w wymiarze zarówno osobowym, jak i społecznym – wskazał arcybiskup. Przypomniał wypowiedź patriarchy Bartłomieja, iż pandemia, która w nas uderzyła zagraża wierze w nie mniejszym stopniu niż życiu człowieka. „Naszym obowiązkiem jest wyjaśnianie tej zasadniczej różnicy i pomagać ludziom, aby się nie bali” – zaznaczył prawosławny prymas Grecji.

Podkreślił następnie, że obecnie wiele greckich matek opiekuje się „naszymi licznymi braćmi uchodźcami w całym kraju”. W ich umysłach nauczanie chrześcijańskie wcieliło się w praktykę jako przeżywane doświadczenie, nie jest pustym słowem – dodał hierarcha. W tym kontekście przywołał „wielką wrażliwość” Franciszka na problem uchodźców i migrantów, wyraził uznanie dla jego wielkiej gotowości do integracji i przyjęcia licznych osób z tego grona w ostatnich latach. Arcybiskup dodał, że odczuwa potrzebę dołączenia do słów papieża o konieczności bicia na alarm w obliczu tego ogromnego wyzwania.

„Jeśli wspólnota globalna, przywódcy mocarstw i organizacje międzynarodowe nie podejmą naprawdę stanowczych decyzji, to coraz groźniejsza obecność uchodźców – kobiet i dzieci – bez ochrony będzie się nieustannie i globalnie zwiększać” – ostrzegł hierarcha grecki. „Dlatego naszym obowiązkiem jest powstrzymanie napływu migracyjnego, zanim jeszcze się rozpocznie, to znaczy teraz!” – podkreślił z mocą. „Już nawet jest po czasie” – dodał. Wskazał, że jest to obowiązek przed przyszłymi pokoleniami.

Jednocześnie przyznał, że jest to bardzo złożone zagadnienie, gdyż obok nierówności finansowych, społecznych i politycznych w grę wchodzą także kwestie ontologiczne. Wypływają one z nierówności, jakiej doświadcza ktoś z powodu swej odmienności – stwierdził mówca. Podkreślił, że „dotyczy to nas wszystkich jako chrześcijan i jako teologów”.

Przywołał z kolei niedawny szczyt klimatyczny w Glasgow i zawarte tam porozumienie w sprawie zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, które wywołało niezadowolenie wielu ludzi. Ale w rozmowie o środowisku nie ma już miejsca na kompromisy. „Ten wielki dar Boga jest zagrożony i jeśli nie podejmiemy ważnych inicjatyw, to przyszłość jawi się naprawdę bardzo ponura” – przestrzegł zwierzchnik Kościoła Grecji. Zaapelował do papieża, aby razem z nim potępił krótkowzroczną politykę najsilniejszych państw w zakresie wytwarzania energii. Nie wystarczą sztuczne argumenty odwołujące się do niezbędnego czasu na zaradzenie temu, potrzebne są pilne decyzje z myślą o naszych dzieciach.

Wspomniał też o kulturze współczesnej, która oddaliła się od religii. Obalenie granic przestrzeni i czasu stwarza złudzenie, że człowiek nie ma żadnych ograniczeń, że osiągnął nieśmiertelność na ziemi, a przecież jesteśmy nadal śmiertelni – przypomniał Hieronim II.

Przypomniał ponadto, że Grecja w tym roku obchodzi 200-lecie swej niepodległości i z tej okazji wspomina swych bohaterów, ich walki i ofiary, jakie ponieśli, aby to osiągnąć.

„Przyjmujemy Waszą Świątobliwość, uznając w jego osobie pokornego i kompetentnego robotnika orędzia Ewangelii w imię naszej jedności w naszej wspólnej wierze w Chrystusa” – powiedział na zakończenie zwierzchnik Kościoła Grecji. Przypomniał Sobór Wszechprawosławny na Krecie w 2016 i podjęte tam uchwały. Dodał, że trzeba „kontynuować dialog prawosławno-katolicki w prawdzie i w miłości, bez kompromisów i nietolerancji”.

"Jak możemy dawać światu świadectwo o zgodności Ewangelii, jeśli my, chrześcijanie, nadal jesteśmy podzieleni?"

„Jak możemy dawać światu świadectwo o zgodności Ewangelii, jeśli my, chrześcijanie, nadal jesteśmy podzieleni? Jak możemy głosić miłość Chrystusa, który gromadzi narody, jeśli nie jesteśmy zjednoczeni między sobą?” – pytał w sowim przemówieniu Franciszek.

Nawiązując do ich spotkania sprzed pięciu lat na wyspie Lesbos, papież przypomniał, że zarówno Morze Śródziemne, jak i rosnące na jego wybrzeżach drzewa oliwne, powinny przypominać o tym, co łączy ludy zamieszkujące te wybrzeża: o wspólnych korzeniach apostolskich. „Te korzenie, które wyrosły z ziarna Ewangelii, zaczęły przynosić wielkie owoce właśnie w kulturze hellenistycznej: myślę tu o wielu starożytnych Ojcach i pierwszych wielkich soborach ekumenicznych” – wskazał Ojciec Święty. 

Przyznał też, że na przestrzeni wieków owo pielęgnowanie jedności zostało zakłócone przez „trucizny świata i kąkol podejrzliwości”. W mocnych słowach poprosił też o przebaczenie błędów, jakie w owym pielęgnowaniu jedności i wspólnych korzeni popełnili katolicy. „Ze wstydem – przyznaję to w odniesieniu do Kościoła katolickiego – działania i decyzje, które mają niewiele lub nic wspólnego z Jezusem i Ewangelią, naznaczone raczej żądzą zysku i władzy, doprowadziły do osłabienia komunii. W ten sposób pozwoliliśmy, aby zdolność owocowania została skalana podziałami. Historia ma swój ciężar i dzisiaj odczuwam potrzebę ponowienia tutaj mojej prośby o przebaczenie, skierowanej do Boga i do moich braci za błędy popełnione przez wielu katolików” – powiedział papież.

Podkreślił, że pomimo błędów, wspólne korzenie chrześcijaństwa nadal zapewniają wzrost i owocowanie Kościoła. Przypominał, że nie jest ono możliwe bez Ducha Świętego, „który zrodził Kościół” i którego należy przyzywać, by oświetlał drogi pielgrzymów podobnie jak oliwa – ostateczny owoc drzewa oliwnego – od starożytności była źródłem światła, rozpraszającego ciemności. Papież wskazał też na trzy dary, o które Kościół powinien prosić Ducha Świętego na drodze budowania jedności: o komunię, mądrość i pocieszenie.

Nazywając Ducha Świętego „olejem komunii”, Franciszek przypomniał, że do budowania wspólnoty potrzebne jest wpierw uznanie wartości każdego człowieka, coraz trudniejsze w świecie skażonym „indywidualizmem i rygoryzmem instytucjonalnym”. Zachęcił do nieustannych starań o budowanie braterstwa i komunii, opartych na wzorze Trójcy Świętej i będących źródłem Bożego błogosławieństwa. „Nie bójmy się więc, ale pomagajmy sobie nawzajem w uwielbianiu Boga i w służbie bliźniemu, bez prozelityzmu i z pełnym poszanowaniem wolności innych, ponieważ – jak napisał św. Paweł – «gdzie jest Duch Pański, tam wolność»” – zachęcał Ojciec Święty.

Mówiąc o Duchu Świętym, jako „oleju mądrości”, papież zauważył, że to właśnie posłuszeństwo Bożej mądrości przyczynia się do coraz głębszego poznawania Boga i otwierania się na drugiego człowieka. Pochwalił też wysiłki Greckiego Kościoła Prawosławnego w zakresie formacji i przygotowania teologicznego, a także instytucjonalną współpracę naukową i ekumeniczną.

Przywołując wreszcie obraz Ducha Świętego, jako „olej pocieszenia”, Ojciec Święty przypomniał, że to Duch Święty pobudza Kościół do troski o najbardziej potrzebujących, których losy są – jak powiedział – „sprawą najważniejszą w oczach Boga”. Zachęcił też do coraz większej współpracy charytatywnej i społecznej, inspirowanej Ewangelią. „Duch Święty wzywa nas bowiem dzisiaj, bardziej, niż w przeszłości, do leczenia ran ludzkości olejem miłosierdzia” – mówił papież.

Swoje rozważanie zakończył wezwaniem Ducha Świętego, który ma moc oderwania człowieka od uprzedzeń z przeszłości i odnowienia jego spojrzenia na teraźniejszość i przyszłość.

Prezenty

Hieronim II ofiarował Franciszkowi płaskorzeźbę przedstawiającą św. Pawła nauczającego w Atenach, a papież odwdzięczył się arcybiskupowi przekazując mu pięknie zdobiony „Codex Pauli” – „Kodeks św. Pawła”, zawierający jego listy oraz teksty jemu poświęcone, wydany z okazji 2000. rocznicy narodzin Apostoła Narodów.

Przed opuszczeniem pałacu arcybiskupiego Ojciec Święty wpisał się jeszcze do księgi pamiątkowej („Przybyłem tutaj z miłością i szacunkiem jako pielgrzym i brat w Chrystusie. Myślę o naszych wspólnych apostolskich korzeniach i modlę się do Ducha Świętego, aby pomógł nam wspólnie kroczyć Jego drogami”), po czym odjechał do katolickiej katedry św. Dionizego.

 


 

POLECANE
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat pilne
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Wybory prezydenckie w Rumunii. Prowadzi prawicowy kandydat pilne
Wybory prezydenckie w Rumunii. Prowadzi prawicowy kandydat

Pierwsze miejsce w I turze wyborów prezydenckich w Rumunii zajął prawicowy kandydat Calin Georgescu. Nie wiadomo jeszcze, kto wejdzie do drugiej tury wyborów.

Dramat w Namysłowie. Są zabici, wśród zakładników dzieci z ostatniej chwili
Dramat w Namysłowie. Są zabici, wśród zakładników dzieci

Do tragicznej sytuacji doszło w niedzielę po południu w Namysłowie, gdzie podczas rodzinnego spotkania wywiązała się strzelanina, w wyniku której zginęły trzy osoby, a dwoje dzieci stało się zakładnikami sprawcy.

Umowy między UE a Mercosur boi się rolnictwo w całej Europie z ostatniej chwili
"Umowy między UE a Mercosur boi się rolnictwo w całej Europie"

"Umowy o wolnym handlu między UE a Mercosurem boi się nie tylko polska branża mięsna, ale rolnictwo w całej Europie. Rząd planuje sprzeciw. Naszym sojusznikiem jest Francja" – czytamy w poniedziałkowym "Pulsie Biznesu".

Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos z ostatniej chwili
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos

Ekipa prezydenta elektra Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa rozpocznie współpracę z administracją prezydenta Joe Bidena w celu osiągniecia „porozumienia” między Ukrainą i Rosją - oświadczył w niedzielę w telewizji Fox News Michael Waltz, nominowany przez Trumpa na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.

Genialne w swej prostocie. Zaskoczenie dla fanów Familiady z ostatniej chwili
"Genialne w swej prostocie". Zaskoczenie dla fanów "Familiady"

Z okazji 30-lecia "Familiady" produkcja programu zdecydowała się ujawnić tajemnicę słynnego kącika muzycznego. Przez lata widzowie wyobrażali sobie to miejsce jako profesjonalne, dźwiękoszczelne studio – być może szklany pokój lub elegancką kabinę. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem z ostatniej chwili
Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem

Prezes IPN Karol Nawrocki zadeklarował podczas niedzielnej konwencji w Krakowie, że Polska to jego miłość, dlatego jest gotowy zostać jej prezydentem. Jego pierwszą obietnicą wyborczą jest zakończenie wojny polsko-polskiej.

Prof. Krasnodębski: Mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski tylko u nas
Prof. Krasnodębski: Mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski

– Mamy ponadpartyjnego kandydata, podkreślającego swoje związki ze zwykłymi Polakami. Karol Nawrocki dosyć też skutecznie wypunktował słabości przeciwnika, a z drugiej strony mówił o programie, o ambitnej Polsce, o inwestycjach, o tych wszystkich rzeczach, o których Polacy dyskutują – skomentował wybór kandydata PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Rozpłakałam się. Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
"Rozpłakałam się". Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Vanessa Aleksander, która wygrała 15. edycję „Tańca z Gwiazdami”, po tygodniu milczenia przerwała ciszę i udzieliła pierwszego wywiadu. W rozmowie w programie „Halo tu Polsat” aktorka opowiedziała o emocjach związanych z wygraną i wielu trudnych momentach na drodze do finału.

Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata z ostatniej chwili
Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że mamy dziś stan wojny polsko-polskiej, której Polacy nie chcą. Dlatego - jak przekonywał - potrzebny jest kandydat na prezydenta, który będzie niezależny od formacji politycznych i zakończy tę wojnę w imię interesu Polski. Dodał, że takim kandydatem jest Karol Nawrocki.

REKLAMA

Papież spotkał się z arcybiskupem Aten: "Jak możemy dawać światu świadectwo, jeśli nadal jesteśmy podzieleni?

Prośba o przebaczenie błędów katolików, które pogłębiły podziały w Kościele, a także mocne wezwanie do budowania jedności opartej na wspólnych „korzeniach apostolskich” i otwarciu się na działanie Ducha Świętego, dawcę komunii, mądrości i pocieszenia – to najważniejsze wątki przemówienia papieża Franciszka, wygłoszonego podczas spotkania z prawosławnym arcybiskupem Aten i całej Grecji Hieronimem II. Wezwał w nim do odnawiania i pogłębiania jedności i braterstwa pomiędzy chrześcijanami.
Papież Franciszek i arcybiskup Hieronim II Papież spotkał się z arcybiskupem Aten:
Papież Franciszek i arcybiskup Hieronim II / EPA/GEORGE VITSARAS Dostawca: PAP/EPA

"Pomagać ludziom, aby się nie bali”

Najpierw odbyła się prywatna rozmowa obu zwierzchników kościelnych w pałacu arcybiskupim. Następnie w Sali Tronowej arcybiskup i papież wygłosili przemówienia w obecności towarzyszących im hierarchów obu wyznań i wymienili się prezentami.

Witając Franciszka Hieronim II przypomniał, że jest to już drugie ich spotkanie po wspólnym pobycie jego, papieża i patriarchy Bartłomieja na wyspie Lesbos [w 2016 roku – KAI]. Celem tamtej wizyty, „ciągle świeżej w naszej pamięci”, było „obudzenie świadomości globalnej w obliczu wyzwania sprawy migrantów i uchodźców” – stwierdził zwierzchnik prawosławnego Kościoła Grecji.

Zwrócił uwagę na przełomowy okres „nie tylko dla naszej ojczyzny, ale dla całego świata” z powodu wielkiego kryzysu pandemicznego, który zmienił i nadal zmienia życie ludzi na całej naszej planecie. Pojawiło się wiele nowych problemów, jak przemoc, poczucie niepewności, strach, podczas gdy rozpacz ogarnęła dusze osób, niezależnie od ich rasy, religii, języka czy kultury – mówił gospodarz spotkania. Podkreślił, że w obliczu zepsucia z powodu śmierci wszyscy są równi.

W tym kontekście wspomniał, że pokojowa wspólna droga Kościoła i nauki wniosła i nadal wnosi wielki wkład w stawianie czoła pandemii. Na równi z osiągnięciami naukowymi Słowo Chrystusa troszczy się o dar życia, wzmacnia wiarę ludu, szerzy pokój w wymiarze zarówno osobowym, jak i społecznym – wskazał arcybiskup. Przypomniał wypowiedź patriarchy Bartłomieja, iż pandemia, która w nas uderzyła zagraża wierze w nie mniejszym stopniu niż życiu człowieka. „Naszym obowiązkiem jest wyjaśnianie tej zasadniczej różnicy i pomagać ludziom, aby się nie bali” – zaznaczył prawosławny prymas Grecji.

Podkreślił następnie, że obecnie wiele greckich matek opiekuje się „naszymi licznymi braćmi uchodźcami w całym kraju”. W ich umysłach nauczanie chrześcijańskie wcieliło się w praktykę jako przeżywane doświadczenie, nie jest pustym słowem – dodał hierarcha. W tym kontekście przywołał „wielką wrażliwość” Franciszka na problem uchodźców i migrantów, wyraził uznanie dla jego wielkiej gotowości do integracji i przyjęcia licznych osób z tego grona w ostatnich latach. Arcybiskup dodał, że odczuwa potrzebę dołączenia do słów papieża o konieczności bicia na alarm w obliczu tego ogromnego wyzwania.

„Jeśli wspólnota globalna, przywódcy mocarstw i organizacje międzynarodowe nie podejmą naprawdę stanowczych decyzji, to coraz groźniejsza obecność uchodźców – kobiet i dzieci – bez ochrony będzie się nieustannie i globalnie zwiększać” – ostrzegł hierarcha grecki. „Dlatego naszym obowiązkiem jest powstrzymanie napływu migracyjnego, zanim jeszcze się rozpocznie, to znaczy teraz!” – podkreślił z mocą. „Już nawet jest po czasie” – dodał. Wskazał, że jest to obowiązek przed przyszłymi pokoleniami.

Jednocześnie przyznał, że jest to bardzo złożone zagadnienie, gdyż obok nierówności finansowych, społecznych i politycznych w grę wchodzą także kwestie ontologiczne. Wypływają one z nierówności, jakiej doświadcza ktoś z powodu swej odmienności – stwierdził mówca. Podkreślił, że „dotyczy to nas wszystkich jako chrześcijan i jako teologów”.

Przywołał z kolei niedawny szczyt klimatyczny w Glasgow i zawarte tam porozumienie w sprawie zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych, które wywołało niezadowolenie wielu ludzi. Ale w rozmowie o środowisku nie ma już miejsca na kompromisy. „Ten wielki dar Boga jest zagrożony i jeśli nie podejmiemy ważnych inicjatyw, to przyszłość jawi się naprawdę bardzo ponura” – przestrzegł zwierzchnik Kościoła Grecji. Zaapelował do papieża, aby razem z nim potępił krótkowzroczną politykę najsilniejszych państw w zakresie wytwarzania energii. Nie wystarczą sztuczne argumenty odwołujące się do niezbędnego czasu na zaradzenie temu, potrzebne są pilne decyzje z myślą o naszych dzieciach.

Wspomniał też o kulturze współczesnej, która oddaliła się od religii. Obalenie granic przestrzeni i czasu stwarza złudzenie, że człowiek nie ma żadnych ograniczeń, że osiągnął nieśmiertelność na ziemi, a przecież jesteśmy nadal śmiertelni – przypomniał Hieronim II.

Przypomniał ponadto, że Grecja w tym roku obchodzi 200-lecie swej niepodległości i z tej okazji wspomina swych bohaterów, ich walki i ofiary, jakie ponieśli, aby to osiągnąć.

„Przyjmujemy Waszą Świątobliwość, uznając w jego osobie pokornego i kompetentnego robotnika orędzia Ewangelii w imię naszej jedności w naszej wspólnej wierze w Chrystusa” – powiedział na zakończenie zwierzchnik Kościoła Grecji. Przypomniał Sobór Wszechprawosławny na Krecie w 2016 i podjęte tam uchwały. Dodał, że trzeba „kontynuować dialog prawosławno-katolicki w prawdzie i w miłości, bez kompromisów i nietolerancji”.

"Jak możemy dawać światu świadectwo o zgodności Ewangelii, jeśli my, chrześcijanie, nadal jesteśmy podzieleni?"

„Jak możemy dawać światu świadectwo o zgodności Ewangelii, jeśli my, chrześcijanie, nadal jesteśmy podzieleni? Jak możemy głosić miłość Chrystusa, który gromadzi narody, jeśli nie jesteśmy zjednoczeni między sobą?” – pytał w sowim przemówieniu Franciszek.

Nawiązując do ich spotkania sprzed pięciu lat na wyspie Lesbos, papież przypomniał, że zarówno Morze Śródziemne, jak i rosnące na jego wybrzeżach drzewa oliwne, powinny przypominać o tym, co łączy ludy zamieszkujące te wybrzeża: o wspólnych korzeniach apostolskich. „Te korzenie, które wyrosły z ziarna Ewangelii, zaczęły przynosić wielkie owoce właśnie w kulturze hellenistycznej: myślę tu o wielu starożytnych Ojcach i pierwszych wielkich soborach ekumenicznych” – wskazał Ojciec Święty. 

Przyznał też, że na przestrzeni wieków owo pielęgnowanie jedności zostało zakłócone przez „trucizny świata i kąkol podejrzliwości”. W mocnych słowach poprosił też o przebaczenie błędów, jakie w owym pielęgnowaniu jedności i wspólnych korzeni popełnili katolicy. „Ze wstydem – przyznaję to w odniesieniu do Kościoła katolickiego – działania i decyzje, które mają niewiele lub nic wspólnego z Jezusem i Ewangelią, naznaczone raczej żądzą zysku i władzy, doprowadziły do osłabienia komunii. W ten sposób pozwoliliśmy, aby zdolność owocowania została skalana podziałami. Historia ma swój ciężar i dzisiaj odczuwam potrzebę ponowienia tutaj mojej prośby o przebaczenie, skierowanej do Boga i do moich braci za błędy popełnione przez wielu katolików” – powiedział papież.

Podkreślił, że pomimo błędów, wspólne korzenie chrześcijaństwa nadal zapewniają wzrost i owocowanie Kościoła. Przypominał, że nie jest ono możliwe bez Ducha Świętego, „który zrodził Kościół” i którego należy przyzywać, by oświetlał drogi pielgrzymów podobnie jak oliwa – ostateczny owoc drzewa oliwnego – od starożytności była źródłem światła, rozpraszającego ciemności. Papież wskazał też na trzy dary, o które Kościół powinien prosić Ducha Świętego na drodze budowania jedności: o komunię, mądrość i pocieszenie.

Nazywając Ducha Świętego „olejem komunii”, Franciszek przypomniał, że do budowania wspólnoty potrzebne jest wpierw uznanie wartości każdego człowieka, coraz trudniejsze w świecie skażonym „indywidualizmem i rygoryzmem instytucjonalnym”. Zachęcił do nieustannych starań o budowanie braterstwa i komunii, opartych na wzorze Trójcy Świętej i będących źródłem Bożego błogosławieństwa. „Nie bójmy się więc, ale pomagajmy sobie nawzajem w uwielbianiu Boga i w służbie bliźniemu, bez prozelityzmu i z pełnym poszanowaniem wolności innych, ponieważ – jak napisał św. Paweł – «gdzie jest Duch Pański, tam wolność»” – zachęcał Ojciec Święty.

Mówiąc o Duchu Świętym, jako „oleju mądrości”, papież zauważył, że to właśnie posłuszeństwo Bożej mądrości przyczynia się do coraz głębszego poznawania Boga i otwierania się na drugiego człowieka. Pochwalił też wysiłki Greckiego Kościoła Prawosławnego w zakresie formacji i przygotowania teologicznego, a także instytucjonalną współpracę naukową i ekumeniczną.

Przywołując wreszcie obraz Ducha Świętego, jako „olej pocieszenia”, Ojciec Święty przypomniał, że to Duch Święty pobudza Kościół do troski o najbardziej potrzebujących, których losy są – jak powiedział – „sprawą najważniejszą w oczach Boga”. Zachęcił też do coraz większej współpracy charytatywnej i społecznej, inspirowanej Ewangelią. „Duch Święty wzywa nas bowiem dzisiaj, bardziej, niż w przeszłości, do leczenia ran ludzkości olejem miłosierdzia” – mówił papież.

Swoje rozważanie zakończył wezwaniem Ducha Świętego, który ma moc oderwania człowieka od uprzedzeń z przeszłości i odnowienia jego spojrzenia na teraźniejszość i przyszłość.

Prezenty

Hieronim II ofiarował Franciszkowi płaskorzeźbę przedstawiającą św. Pawła nauczającego w Atenach, a papież odwdzięczył się arcybiskupowi przekazując mu pięknie zdobiony „Codex Pauli” – „Kodeks św. Pawła”, zawierający jego listy oraz teksty jemu poświęcone, wydany z okazji 2000. rocznicy narodzin Apostoła Narodów.

Przed opuszczeniem pałacu arcybiskupiego Ojciec Święty wpisał się jeszcze do księgi pamiątkowej („Przybyłem tutaj z miłością i szacunkiem jako pielgrzym i brat w Chrystusie. Myślę o naszych wspólnych apostolskich korzeniach i modlę się do Ducha Świętego, aby pomógł nam wspólnie kroczyć Jego drogami”), po czym odjechał do katolickiej katedry św. Dionizego.

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe