Incydent w Atenach: ksiądz prawosławny zwymyślał papieża jako „heretyka”. To nie wszystko, jeden z biskupów…
Informując o tym austriacka agencja katolicka Kathpress, przypomniała, że w prawosławnym Kościele Grecji nadal istnieją niekiedy dość silne zastrzeżenia wobec głosu Kościoła katolickiego i ogólnie wszystkich Kościołów nieprawosławnych.
Incydent, do którego doszło w sobotę po południu, nie był jedynym wyrazem niezadowolenia tamtejszych duchownych prawosławnych. Na krótko przed wizytą papieża zwierzchnik Kościoła Grecji musiał zdecydowanie odrzucić publiczny protest jednego z biskupów diecezjalnych. Metropolita Konitsy na granicy z Albanią Andrzej (Trembelas) w oficjalnym liście do władz swego Kościoła zaprotestował „jak najostrzej przeciwko przyjazdowi arcyheretyka Franciszka”. Swoje niezadowolenie zakończył słowami: „Dla mnie, w każdym razie, ten nicpoń jest niepożądany. On tylko sprowadzi na Grecję katastrofę”.
Jednakże patrząc z dłuższej perspektywy czasowej, otwartość ekumeniczna w Kościele Grecji w ostatnich latach wyraźnie wzrosła. Na przykład wizytę Jana Pawła II w maju 2001 poprzedziły i towarzyszyły jej dużo liczniejsze sprzeciwy duchowieństwa i części mieszkańców, a także dał się zauważyć wyraźny dystans wobec gościa ze strony ówczesnego arcybiskupa Christodulosa (Paraskevaidisa), choć potem sama wizyta papieska przebiegła bardzo pozytywnie.