Karuzela z Blogerami. Jakub Zgierski („Młot na marksizm”): Czy tak ma wyglądać „ekologia”?
Dr Antoni Kostka, geolog, który kilka lat temu działał w Komitecie Obrony Demokracji, jest obecnie liderem Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze zaangażowanej w walkę o utworzenie Turnickiego Parku Narodowego w Puszczy Karpackiej. W 2020 roku brał udział w spotkaniu z Fransem Timmermansem, które miało na celu zachęcenie komisarza do interwencji w sprawie polskich lasów. Jednak to nie jedyne kontrowersyjne działanie, z którego jest znany. Pomińmy nawet akta dostępne w IPN-ie, z których wynika, że za komuny jako młody człowiek ukradł kasety w sklepie podczas wycieczki do Austrii (nagroda za olimpiadę z geografii).
W 2017 roku pojawił się wątek dotyczący produkcji soków „Dzikość Jabłka z Wilczych Gór”, których sprzedaż miała wesprzeć Fundację Dziedzictwo Przyrodnicze. Jednak według informacji serwisu Życie Stolicy soki nie przeszły pozytywnie testów laboratoryjnych przeprowadzonych przez Laboratorium Eurofins Polska w Malborku. Analiza próbki dostarczonej do laboratorium, która miała być „bez zastrzeżeń”, wykazała obecność „tajemniczych składników z grupy pestycydów”. Ostatecznie sprawa pseudoekologicznego soku, który miał pochodzić prawie jakby z mitycznej arkadii, trafiła do sądu. W 2019 roku profil Fundacji Dziedzictwo Przyrodnicze na Facebooku opublikował starannie zmontowany film przedstawiający rzekome gniazdo orlika krzykliwego na drzewie, które miało być wycięte. W opisie nagrania pojawiły się również delikatne próby namówienia do przekazania datków na walkę z okrutnymi drwalami. Później okazało się, że to gniazdo zostało wykonane przez człowieka.
„Ponieważ nie ma jakichkolwiek śladów gniazdowania pod drzewem i w gnieździe, na dokumentacji fotograficznej widoczne są odłamane od pnia gałęzie, które następnie wmontowane zostały w gniazdo, zaś samo gniazdo jest nietypowo ażurowe. Warto dodać, że orlik krzykliwy należy do ptaków migrujących i nie buduje w naszym kraju gniazd w okresie zimowym” – ujawnił leśniczy z Nadleśnictwa Stuposiany. W sierpniu 2021 roku nastąpiło ostateczne rozstrzygnięcie sprawy w sądzie. W rozprawie brał udział dr Antoni Kostka, prezentując niezwykle interesującą linię obrony. „Ja nie znam się na gniazdach, nie jestem ornitologiem, uzyskałem informację, że jest jakieś gniazdo i poszedłem do lasu je zobaczyć. A następnie opublikowałem film, gdzie było powiedziane, że jest to prawdopodobnie gniazdo orlika. Nigdy się nie wypowiadałem, kiedy to gniazdo powstało, jak mogło powstać. Twierdzę, że z fundacji nikt tego nie zrobił” – mówił wówczas „ekolog”, próbując wybronić się z całej sytuacji, chociaż bezskutecznie. Czy tak ma wyglądać „ekologia”?