Nadchodzi potężne uderzenie w kieszenie Polaków ogrzewających domy węglem i gazem

Aktualnie system ETS (Europejski System Handlu Emisjami) obejmuje przemysł i transport lotniczy. Najnowszy pomysł, określany jako ETS2, ma rozszerzyć opodatkowanie emisji dwutlenku węgla także na odbiorców indywidualnych, którzy ogrzewają domy węglem, gazem, ekogroszkiem czy olejem opałowym.
- "Wielki rozbłysk" i "wybuch" nad Polską. Kosiniak-Kamysz: "Nikt mnie nie budził"
- Niebezpiecznie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat
- Nadchodzą zmiany w TVN24. Nowy ruch Warner Bros. Discovery
Potężne uderzenie w kieszenie Polaków
Jak informuje serwis forsal.pl, nowy podatek ma wejść w życie w styczniu 2027 roku. Właściciele domów ogrzewanych paliwami kopalnymi będą wówczas musieli liczyć się z dodatkowymi kosztami. Według wstępnych prognoz podatek może wynieść około 45 euro za tonę CO2.
Przeciętne gospodarstwo domowe emituje nawet 6 ton CO2 rocznie.
To przekładałoby się na dodatkowy koszt rzędu 1200 zł rocznie, czyli około 100 zł miesięcznie
– wylicza dziennik.pl.
Portal forsal.pl podkreśla, że opłaty za emisję dwutlenku węgla wpłyną także na wyższe ceny paliw kopalnych. Z czasem ma to dodatkowo podnieść rachunki za ogrzewanie oparte na gazie i węglu.
Podatek dotknie miliony Polaków
Zgodnie z danymi Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków w Polsce funkcjonuje około 17 mln źródeł ciepła. Najpopularniejsze jest ogrzewanie gazowe (27,92 proc.), tuż za nim plasują się kotły na paliwo stałe (17,15 proc.), a także ogrzewanie elektryczne (15,05 proc.). Oznacza to, że miliony Polaków odczują nadchodzące zmiany w swoich rachunkach.