Ryszard Czarnecki: „Zero tolerancji” dla nielegalnej imigracji! Czego nas uczy przykład Europy Zachodniej

Polityka to sfera rozumu, a nie serca. Polityka międzynarodowa – tym bardziej. Polityka imigracyjna – dokładnie tak samo. Polityka i politycy mogą oczywiście odwoływać się do emocji. Przy czym nie zawsze należy to traktować w aspekcie negatywnym jako swoiste paliwo wyborcze, ale także w aspekcie pozytywnym: w sensie pobudzenia ludzi do działania, patriotycznego zrywu, zaangażowania obywatelskiego.
/ Fot. ilustracyjne / pixabay.com

Polityka to sfera rozumu, a nie serca. Polityka międzynarodowa – tym bardziej. Polityka imigracyjna – dokładnie tak samo. Polityka i politycy mogą oczywiście odwoływać się do emocji. Przy czym nie zawsze należy to traktować w aspekcie negatywnym jako swoiste paliwo wyborcze, ale także w aspekcie pozytywnym: w sensie pobudzenia ludzi do działania, patriotycznego zrywu, zaangażowania obywatelskiego.

Jednak trzeba przede wszystkim oddzielić używanie emocji do polityki od decyzji politycznych, które zawsze muszą być bardzo chłodne, podejmowane na zimno i powtórzę to jeszcze raz: głową, nie sercem.

To nie są akademickie rozważania. Piszę to w kontekście obecnej histerii – to właściwe określenie-odnośnie imigrantów, którzy szturmują Polskę. Szturm, inwazja, desant – to niestety właściwe określenia. Tak należy to widzieć, a nie w łzawo-sentymentalnej otoczce, uwzględniającej tylko aspekty humanitarne, przy których jakoś łatwo się zapomina o dramatycznych konsekwencjach przyjmowania imigrantów przez kraje Europy Zachodniej, Północnej i Południowej w ostatnich dekadach. Ataki terrorystyczne, olbrzymi wzrost przestępczości, w tym przestępczości ciężkiej i zorganizowanej, konflikty natury społecznej, cywilizacyjnej i religijnej, olbrzymie obciążenie budżetu państwa kosztami „socjalu” – te negatywne konsekwencje możemy mnożyć. Wszyscy o nich wiedzą. Także ci, którzy w jakiejś mierze są nawet zwolennikami wpuszczenia „części” imigrantów. Ale łamie się im serce, więc zgadzają się na uchylenie furtki. Rzecz w tym, że owa furtka szybko staje się szeroko otwarta bramą – o tym też świadczy przykład szeroko rozumianego Zachodu. Choćby Finlandia, która wpuściła w 1990 roku – ze względów humanitarnych oczywiście, a jakże – stu Somalijczyków. Teraz jest ich tam około 30 tysięcy! W ciągu zaledwie raptem trzech dekad ich liczba wzrosła 300 razy!

Nieprzypadkowo podaję przykład Finlandii i Somalijczyków, którzy wykorzystując reguły prawa międzynarodowego nakazujące łączenie rodzin oraz fakt olbrzymiego wzrostu demograficznego swojej wspólnoty, bardzo zwiększyli swoją obecność w tym skandynawskim kraju. Przecież takich „Finlandii” i innych „Somalijczyków” możemy widzieć na pęczki w całej Europie. Uchylenie nawet małej furtki powoduje natychmiast – zgodnie ze starym polskim przysłowiem – „od rzemyczka do koziczka” – otwarcie bardzo szeroko wrót dla imigracyjnej inwazji. Dlatego też Polska przyjęła zasadę „zerowej tolerancji” dla nielegalnej imigracji. Dzięki temu kupujemy bezpieczeństwo państwa i narodu na kilkadziesiąt lat do przodu: analiza bowiem pochodzenia sprawców aktów terrorystycznych w Europie pokazuje, że w dużej mierze były to dzieci, a nawet wnuki imigrantów. Nie wpuszczając dzisiaj nielegalnych imigrantów bardzo znacząco zmniejszamy ryzyko zamachów w Polsce nie tylko za rok czy trzy lata, ale za lat na przykład czterdzieści.

*tekst ukazał się na portalu Wprost.pl (06.12.2021)


 

POLECANE
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych z ostatniej chwili
Afera korupcyjna w ukraińskim parlamencie. Zarzuty wobec grupy deputowanych

Organy antykorupcyjne Ukrainy poinformowały w poniedziałek o zarzutach wobec uczestników zorganizowanej grupy przestępczej, która działała w Radzie Najwyższej (parlamencie) tego kraju. Wśród podejrzanych jest pięciu deputowanych.

Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi z ostatniej chwili
Wody Polskie odrzucają roszczenia gminy Tolkmicko po lipcowej powodzi

Z doniesień serwisu portel.pl wynika, że Wody Polskie nie uznały roszczeń finansowych gminy Tolkmicko związanych z lipcową powodzią i w związku z tym odmawiają miastu zwrotu poniesionych kosztów. Chodzi o ponad 757 tys. zł wydanych na akcję ratowniczą, usuwanie skutków zalania i zabezpieczenie terenu. Stanowisko w tej sprawie przekazał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku.

Złoty prezes NBP tylko u nas
Złoty prezes NBP

Wartość złota w rezerwach Narodowego Banku Polskiego gwałtownie wzrosła w 2025 roku wraz z rekordowymi cenami kruszcu na światowych rynkach. Dzięki konsekwentnej strategii zakupów prowadzonej od kilku lat Polska należy dziś do grona największych posiadaczy złota w Europie, a jego udział w rezerwach walutowych zbliża się do poziomu 20 procent.

Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli z ostatniej chwili
Trump: Przeprowadziliśmy atak na port w Wenezueli

Prezydent USA Donald Trump powiedział w poniedziałek, że siły amerykańskie doprowadziły do eksplozji w dokach w jednym z portów w Wenezueli, gdzie przemytnicy narkotyków mieli załadowywać swoje łodzie. Do ataku miało dojść w ubiegłym tygodniu.

Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski z ostatniej chwili
Greccy rolnicy blokują drogi i ostrzegają przed Mercosur. Jest apel do Polski

Greccy rolnicy protestują przeciwko umowie UE z Mercosur i ostrzegają przed jej skutkami dla rolnictwa. W reportażu polsko-greckiej fundacji Hagia Marina pada bezpośredni apel do polskich rolników. „Bez nas, rolników, nie będą mieli co jeść” – podkreślają uczestnicy protestów.

Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów z ostatniej chwili
Co Karol Nawrocki powiedział Donaldowi Trumpowi? Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz zdradził kulisy rozmów Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem w związku z rozmowami pokojowymi ws. wojny na Ukrainie. Co polski prezydent przekazał amerykańskiemu przywódcy?

Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z Kosiniakiem-Kamyszem, Siemoniakiem i szefami służb

W styczniu prezydent Karol Nawrocki spotka się wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, ministrem Tomaszem Siemoniakiem oraz szefami służb – przekazał PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz. Dodał, że cieszy zmiana stanowiska strony rządowej ws. spotkania.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Stołeczny urząd miasta przypomina o kolejnych zmianach w warszawskiej Strefie Czystego Transportu. Od 1 stycznia 2026 roku zaostrzone zostaną zasady wjazdu dla części pojazdów. Nowe ograniczenia obejmą starsze auta benzynowe i z silnikiem Diesla, jednak dla mieszkańców rozliczających podatki w stolicy przewidziano wyjątki.

Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie Wiadomości
Przez Polskę pojedzie pociąg z Przemyśla prosto na lotnisko we Frankfurcie

Jednym pociągiem, bez przesiadek, z Przemyśla aż na lotnisko we Frankfurcie nad Menem. Nowe połączenie kolejowe przejedzie przez całą Polskę i połączy wschodnią część kraju z jednym z największych portów lotniczych w Europie.

Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego z ostatniej chwili
Ławrow: 91 ukraińskich dronów zaatakowało rezydencję Putina. Jest odpowiedź Zełenskiego

W poniedziałek Rosja oskarżyła Ukrainę o próbę ataku dronami na państwową rezydencję Władimira Putina. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski kategorycznie zaprzeczył tym zarzutom, nazywając je próbą storpedowania negocjacji pokojowych.

REKLAMA

Ryszard Czarnecki: „Zero tolerancji” dla nielegalnej imigracji! Czego nas uczy przykład Europy Zachodniej

Polityka to sfera rozumu, a nie serca. Polityka międzynarodowa – tym bardziej. Polityka imigracyjna – dokładnie tak samo. Polityka i politycy mogą oczywiście odwoływać się do emocji. Przy czym nie zawsze należy to traktować w aspekcie negatywnym jako swoiste paliwo wyborcze, ale także w aspekcie pozytywnym: w sensie pobudzenia ludzi do działania, patriotycznego zrywu, zaangażowania obywatelskiego.
/ Fot. ilustracyjne / pixabay.com

Polityka to sfera rozumu, a nie serca. Polityka międzynarodowa – tym bardziej. Polityka imigracyjna – dokładnie tak samo. Polityka i politycy mogą oczywiście odwoływać się do emocji. Przy czym nie zawsze należy to traktować w aspekcie negatywnym jako swoiste paliwo wyborcze, ale także w aspekcie pozytywnym: w sensie pobudzenia ludzi do działania, patriotycznego zrywu, zaangażowania obywatelskiego.

Jednak trzeba przede wszystkim oddzielić używanie emocji do polityki od decyzji politycznych, które zawsze muszą być bardzo chłodne, podejmowane na zimno i powtórzę to jeszcze raz: głową, nie sercem.

To nie są akademickie rozważania. Piszę to w kontekście obecnej histerii – to właściwe określenie-odnośnie imigrantów, którzy szturmują Polskę. Szturm, inwazja, desant – to niestety właściwe określenia. Tak należy to widzieć, a nie w łzawo-sentymentalnej otoczce, uwzględniającej tylko aspekty humanitarne, przy których jakoś łatwo się zapomina o dramatycznych konsekwencjach przyjmowania imigrantów przez kraje Europy Zachodniej, Północnej i Południowej w ostatnich dekadach. Ataki terrorystyczne, olbrzymi wzrost przestępczości, w tym przestępczości ciężkiej i zorganizowanej, konflikty natury społecznej, cywilizacyjnej i religijnej, olbrzymie obciążenie budżetu państwa kosztami „socjalu” – te negatywne konsekwencje możemy mnożyć. Wszyscy o nich wiedzą. Także ci, którzy w jakiejś mierze są nawet zwolennikami wpuszczenia „części” imigrantów. Ale łamie się im serce, więc zgadzają się na uchylenie furtki. Rzecz w tym, że owa furtka szybko staje się szeroko otwarta bramą – o tym też świadczy przykład szeroko rozumianego Zachodu. Choćby Finlandia, która wpuściła w 1990 roku – ze względów humanitarnych oczywiście, a jakże – stu Somalijczyków. Teraz jest ich tam około 30 tysięcy! W ciągu zaledwie raptem trzech dekad ich liczba wzrosła 300 razy!

Nieprzypadkowo podaję przykład Finlandii i Somalijczyków, którzy wykorzystując reguły prawa międzynarodowego nakazujące łączenie rodzin oraz fakt olbrzymiego wzrostu demograficznego swojej wspólnoty, bardzo zwiększyli swoją obecność w tym skandynawskim kraju. Przecież takich „Finlandii” i innych „Somalijczyków” możemy widzieć na pęczki w całej Europie. Uchylenie nawet małej furtki powoduje natychmiast – zgodnie ze starym polskim przysłowiem – „od rzemyczka do koziczka” – otwarcie bardzo szeroko wrót dla imigracyjnej inwazji. Dlatego też Polska przyjęła zasadę „zerowej tolerancji” dla nielegalnej imigracji. Dzięki temu kupujemy bezpieczeństwo państwa i narodu na kilkadziesiąt lat do przodu: analiza bowiem pochodzenia sprawców aktów terrorystycznych w Europie pokazuje, że w dużej mierze były to dzieci, a nawet wnuki imigrantów. Nie wpuszczając dzisiaj nielegalnych imigrantów bardzo znacząco zmniejszamy ryzyko zamachów w Polsce nie tylko za rok czy trzy lata, ale za lat na przykład czterdzieści.

*tekst ukazał się na portalu Wprost.pl (06.12.2021)



 

Polecane