Zaskakujące wyznanie gwiazdy serialu "Na dobre i na złe"
![Czołówka serialu](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/135148/1738945027a76e7389d245cb3402120b.png)
Serial, który przez 25 lat zdobył ogromną popularność, pomógł wielu aktorom zaistnieć w świecie telewizji. Dla niektórych był trampoliną do kariery, inni dzięki niemu stali się rozpoznawalni w całej Polsce. Jolanta Fraszyńska również zyskała wielką sympatię widzów dzięki roli Moniki.
Pasja od lat dziecięcych
Aktorka od dziecka marzyła o aktorstwie. Już jako pięciolatka uwielbiała stać przed lustrem i robić miny. Już od młodych lat przeczuwała, jak potoczy się jej ścieżka życiowa. "Grałam, odkąd pamiętam" - mówiła w jednym z wywiadów. Wrocławską szkołę teatralną ukończyła bez przeszkód, a potem zaczęła grać w teatrach i filmach.
Pomimo rozstania z serialem, Fraszyńska nigdy nie zapomniała o swojej roli. Co więcej, chętnie wróciłaby do "Na dobre i na złe", ponieważ jej postać nigdy nie miała zamkniętego wątku. "Z tym serialem mam nieskończony romans. To miłość, która chociaż jest odcięta, nie ma jednak końca. Moja bohaterka nagle przestała się po prostu pojawiać. Skoro więc Marian Opania wraca... To bardzo fajny trop, chociaż nie wiem, co na to producent 'Leśniczówki'" - wyznała.
Jednak na przeszkodzie stanęła decyzja twórców serialu. Pomimo powrotu Mariana Opani, nie mają oni zamiaru kontynuować historii Moniki Zybert. "Nie planujemy, aby ten wątek wrócił. W serialu co chwilę pojawiają się nowe postaci, a ich losy cieszą się zainteresowaniem widzów" - ujawnił w rozmowie z "Super Expressem" jeden z producentów.
"Na dobre i na złe"
„Na dobre i na złe” to polski serial medyczno-obyczajowy emitowany na antenie TVP2 od 7 listopada 1999, przedstawiający losy personelu i pacjentów szpitala w fikcyjnym podwarszawskim miasteczku Leśna Góra. W historii polskich produkcji telewizyjnych jest to najdłuższy serial cotygodniowy i drugi serial (po „Klanie”) pod względem liczby lat nieprzerwanej produkcji.