Ekspert: Włochom euro nie wyszło na dobre. Padły ofiarą wspólnej waluty i polityki Niemiec

- Od dłuższego czasu Włochy uchodzą za „chorego człowieka Europy”. Symptomem choroby trawiącej ten kraj jest wysoki poziom długu publicznego brutto. Jeszcze przed pandemią wynosił on 134 proc. PKB (w 2019 r.) - w 2021 r. przekroczył 150 proc. PKB. Poważniejszą oznaką słabości jest niezadowalające tempo wzrostu gospodarczego - pisze Leon Podkaminer na łamach Gazety Prawnej.
Włochy. Mapa
Włochy. Mapa / Pixabay.com

- Moim zdaniem Włochy padły ofiarą wspólnej waluty europejskiej. Winne jest, w pierwszym rzędzie euro. W drugim zaś polityka gospodarcza centralnego kraju strefy euro, tj. Niemiec.

- pisze doradca prezesa NBP.

Autor analizy pisze o gospodarczym sukcesie Włoch, których prosperity trwała od II Wojny Światowej. Jednym z mechanizmów utrzymywania konkurencyjności w włoskiej gospodarki względem gospodarki niemieckiej była możliwość dewaluacji własnej waluty - lira. A już konieczność harmonizacji walutowej przed przystąpieniem do strefy euro w 1999 roku zadziałała na gospodarkę włoską bardzo niekorzystnie.

- Dalsze trwanie stanu obecnego, z Południem przytłoczonym rosnącymi długami wobec Niemiec i pozostającym w stanie permanentnej stagnacji, oraz Niemcami kontynuującymi politykę agresywnie merkantylistyczną, jest oczywiście możliwe – do czasu. Możliwe są też inne scenariusze: faktyczna niewypłacalność tego lub innego kraju Południa, rozpad strefy euro i powrót do walut narodowych. Ciężkie straty ponieśliby wtedy wszyscy – z Niemcami na czele.

Jest też scenariusz optymistyczny, choć raczej mniej realistyczny. Oto polityka Niemiec rezygnuje z globalnej handlowej (i kapitałowej) dominacji, z zasady „Deutschland über alles”. Nie blokuje się już wzrostu płac rekompensujący wzrost wydajności w samych Niemczech, dopuszcza się wzmocnienie popytu wewnętrznego – nawet kosztem pojawienia się znacznych deficytów fiskalnych. Dąży się do zbilansowania eksportu z importem. A przy tym nie wypiera się jakiejś części odpowiedzialności za sytuację gospodarczą krajów, która polityka niemiecka ostatnich 15 lat wepchnęła w stagnację i nadmierne zadłużenie.

- pisze Podkaminer


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa

Dobre wiadomości dla mieszkańców Krakowa i kierowców. Od soboty 13 grudnia ponownie otwarto obie jezdnie ul. Mogilskiej oraz al. Jana Pawła II. Jednocześnie miasto zapowiada wzmocnienie komunikacji autobusowej w przedświąteczne weekendy. Zmiany mają ułatwić codzienne dojazdy i zakupy przed Bożym Narodzeniem.

USA przyspieszają rozmowy o pokoju na Ukrainie. Kluczowe spotkanie w Berlinie z ostatniej chwili
USA przyspieszają rozmowy o pokoju na Ukrainie. Kluczowe spotkanie w Berlinie

Specjalny wysłannik USA Steve Witkoff w ten weekend spotka się w Berlinie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i europejskimi przywódcami - poinformował w piątek dziennik „Wall Street Journal”, powołując się na źródła.

Samorządy i MSWiA chcą wykonać wyrok TSUE ws. małżeństw jednopłciowych z ostatniej chwili
Samorządy i MSWiA chcą wykonać wyrok TSUE ws. "małżeństw jednopłciowych"

Po wyroku TSUE w sprawie małżeństw jednopłciowych zawartych w innych państwach UE samorządy czekają na decyzje rządu, bo na razie nie mogą wprowadzić do systemu zagranicznych dokumentów tych par. MSWiA zapewnia, że pracuje nad wdrożeniem orzeczenia do naszego prawa i wyda odpowiednie rekomendacje.

Starcie Kosiniaka-Kamysza z prof. Cenckiewiczem. Szef BBN nie brał jeńców gorące
Starcie Kosiniaka-Kamysza z prof. Cenckiewiczem. Szef BBN nie brał jeńców

„Po dzisiejszych 'występach' ministrów Kancelarii Prezydenta warto postawić pytanie – czy w kwestii polityki wschodniej prezydentowi jest bliżej do kierunku braci Kaczyńskich czy Konfederacji Brauna?” - napisał Władysław Kosiniak-Kamysz na platformie X. Doczekał się ciętej riposty ze strony prof. Sławomira Cenckiewicza.

Dr Jacek Saryusz-Wolski ws. MERCOSUR: Powstanie mniejszości blokującej jest możliwe z ostatniej chwili
Dr Jacek Saryusz-Wolski ws. MERCOSUR: Powstanie mniejszości blokującej jest możliwe

„Państwa Członkowskie UE mają podjąć decyzję w najbliższy wtorek 16 grudnia w sprawie umowy handlowej z MERCOSUR” - poinformował dr Jacek Saryusz-Wolski, doradca prezydenta RP do spraw europejskich na platformie X.

Półmetek rządu Tuska. CBOS opublikował najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Półmetek rządu Tuska. CBOS opublikował najnowszy sondaż

Na półmetku kadencji rząd Donalda Tuska ma 34 proc. zwolenników i 41 proc. przeciwników – wynika z sondażu CBOS. Politolog i socjolog z Uniwersytetu SWPS dr Mateusz Zaremba powiedział PAP, że taka dynamika wpisuje się w trend obserwowany także w przypadku wcześniejszych gabinetów.

Pałac Buckingham wydał komunikat Wiadomości
Pałac Buckingham wydał komunikat

W najnowszym wystąpieniu telewizyjnym król Karol III podzielił się z Brytyjczykami zarówno dobrymi wiadomościami, jak i ważnym apelem dotyczącym profilaktyki nowotworowej. Monarcha zwrócił uwagę, że mimo trwającego leczenia funkcjonuje aktywnie, a dzięki wczesnemu wykryciu choroby jego terapia może wkrótce zostać skrócona.

Tȟašúŋke Witkó: Niemcy, macie problem tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Niemcy, macie problem

Mój kolega, Stanisław, człek obdarzony wyjątkowym darem obserwacji i jeszcze większą umiejętnością ubierania swych spostrzeżeń w słowa, przez lata posługiwał się takim lapidarnym powiedzeniem: „Im gorzej u nich, tym lepiej dla nas!”.

Udane kwalifikacje w Klingenthal. Komplet Biało-Czerwonych w konkursie z ostatniej chwili
Udane kwalifikacje w Klingenthal. Komplet Biało-Czerwonych w konkursie

Sześciu Polaków awansowało do sobotniego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich w niemieckim Klingenthal. Kwalifikacje wygrał Niemiec Philipp Raimund. Piotr Żyła był 21., Kamil Stoch - 24., Maciej Kot - 28., Kacper Tomasiak - 29., Dawid Kubacki - 32., a Paweł Wąsek - 48.

Groźny incydent na komisariacie w Pionkach Wiadomości
Groźny incydent na komisariacie w Pionkach

Na komisariacie policji w Pionkach (woj. mazowieckie) doszło do groźnego zdarzenia, które, choć nikomu nie zrobiło krzywdy, wywołało poważne konsekwencje służbowe. Podczas rutynowych czynności z zatrzymanym jedna z funkcjonariuszek przypadkowo doprowadziła do wystrzału ze swojej broni służbowej.

REKLAMA

Ekspert: Włochom euro nie wyszło na dobre. Padły ofiarą wspólnej waluty i polityki Niemiec

- Od dłuższego czasu Włochy uchodzą za „chorego człowieka Europy”. Symptomem choroby trawiącej ten kraj jest wysoki poziom długu publicznego brutto. Jeszcze przed pandemią wynosił on 134 proc. PKB (w 2019 r.) - w 2021 r. przekroczył 150 proc. PKB. Poważniejszą oznaką słabości jest niezadowalające tempo wzrostu gospodarczego - pisze Leon Podkaminer na łamach Gazety Prawnej.
Włochy. Mapa
Włochy. Mapa / Pixabay.com

- Moim zdaniem Włochy padły ofiarą wspólnej waluty europejskiej. Winne jest, w pierwszym rzędzie euro. W drugim zaś polityka gospodarcza centralnego kraju strefy euro, tj. Niemiec.

- pisze doradca prezesa NBP.

Autor analizy pisze o gospodarczym sukcesie Włoch, których prosperity trwała od II Wojny Światowej. Jednym z mechanizmów utrzymywania konkurencyjności w włoskiej gospodarki względem gospodarki niemieckiej była możliwość dewaluacji własnej waluty - lira. A już konieczność harmonizacji walutowej przed przystąpieniem do strefy euro w 1999 roku zadziałała na gospodarkę włoską bardzo niekorzystnie.

- Dalsze trwanie stanu obecnego, z Południem przytłoczonym rosnącymi długami wobec Niemiec i pozostającym w stanie permanentnej stagnacji, oraz Niemcami kontynuującymi politykę agresywnie merkantylistyczną, jest oczywiście możliwe – do czasu. Możliwe są też inne scenariusze: faktyczna niewypłacalność tego lub innego kraju Południa, rozpad strefy euro i powrót do walut narodowych. Ciężkie straty ponieśliby wtedy wszyscy – z Niemcami na czele.

Jest też scenariusz optymistyczny, choć raczej mniej realistyczny. Oto polityka Niemiec rezygnuje z globalnej handlowej (i kapitałowej) dominacji, z zasady „Deutschland über alles”. Nie blokuje się już wzrostu płac rekompensujący wzrost wydajności w samych Niemczech, dopuszcza się wzmocnienie popytu wewnętrznego – nawet kosztem pojawienia się znacznych deficytów fiskalnych. Dąży się do zbilansowania eksportu z importem. A przy tym nie wypiera się jakiejś części odpowiedzialności za sytuację gospodarczą krajów, która polityka niemiecka ostatnich 15 lat wepchnęła w stagnację i nadmierne zadłużenie.

- pisze Podkaminer



 

Polecane