Ks. Artur Stopka: "Bóg nie umarł" - Dramatyczny spór o Kościół czy zwykła szarpanina?

„Z powodu kontrowersji nie burzy się kościoła” - mówi jeden z bohaterów wchodzącego właśnie na ekrany polskich kin filmu „Bóg nie umarł. Światło w ciemności”. Czy rzeczywiście? A może jednak trzeba i warto poświęcić świątynię, aby uratować coś znacznie ważniejszego? Czy jednak może być coś ważniejszego niż miejsce głoszenia wiary? Warto wiedzieć, jakie jest w sprawie zdanie samego Boga. Ale On albo milczy albo ludzie nie potrafią usłyszeć Jego głosu.
 Ks. Artur Stopka: "Bóg nie umarł" - Dramatyczny spór o Kościół czy zwykła szarpanina?
/ materiały prasowe
To już trzecie spotkanie z wielebnym Dave’m Hillem, pastorem, którego kinomani na całym świecie poznali w pierwszym filmie z cyklu „Bóg nie umarł”. Pierwszy film pojawił się w roku 2014 (w Polsce miał premierę w marcu 2015 r.). Nad kościołem, w którym kiedyś głosił Boga jego ojciec i w którym on teraz kontynuuje misję głoszenia, że „Bóg jest dobry”, zbierają się czarne chmury. Uczelnia, na terenie której znajduje się zabytkowa świątynia, ma inne plany co do tego miejsca. Dysponuje też bardzo mocnymi argumentami, dotyczącymi m. in. jej przyszłości i zmian zachodzących w przekonaniach i stylu życia studentów. W nowej wizji placówki edukacyjnej przewidziano coś zupełnie innego niż kościół jednego konkretnego wyznania. Pojawiają się pytania, w imię czego uczelnia miałaby nadal wspierać tylko jedną religię. Słychać głosy o pluralizmie, tolerancji.

Z drugiej strony, jako oczywiste w zaistniałej sytuacji, rodzą się pytania o wolność sumienia, wolność wyznania, wolność słowa. Jak powinni się zachować chrześcijanie? Potulnie się wycofać czy walczyć w obronie kościoła? A jeśli walczyć, to po jakie sięgnąć środki?

Jakby dotychczas wymienionych problemów było mało, w  miejscu sporu ktoś w ciemnościach rzuca kamieniem i wybija okno, wybucha ogień, ginie człowiek dobry, wnoszący wszędzie pokój i nadzieję człowiek. Zamach? Próba wykurzenia duchownego i jego trzódki siłą, bez przebierania w środkach? Eskalacja napięcia nie wróży nic dobrego. Byłoby dziwne, gdyby komuś przyszło do głowy, że te sprawy wcale się nie łączą, a jeśli w ogóle, to nie w taki sposób, jaki w zaistniałych okolicznościach sam się nasuwa. Sentencja zdarzeń wydaje się jednoznaczna, a wśród zrozumiałych, ogromnych emocji, ludzkie reakcje stają się ekstremalne. Działania wyprzedzają wymagające czasu i spokoju analizy. W dodatku czas nagli.

Problem obecności wiary, religii w przestrzeni publicznej jest jednym ze znaków czasu. Tendencja do spychania tej sfery ludzkiego życia na margines nasila się w wielu miejscach i środowiskach. Przytaczane są argumenty o neutralności światopoglądowej, świeckości państwa i jego instytucji. Toczą się długotrwałe spory i konflikty wokół znaków i symboli religijnych. Jedni chcą je usuwać, wręcz rugować urzędowo, powołując się na obowiązujące prawo. To jednak wywołuje mocna reakcję. Drudzy wręcz przeciwnie, próbują je umieszczać także w urzędach, również posługując się narzędziem prawa, choć nieraz usiłują przy tym zanegować ich pierwotne i podstawowe znaczenie. Jedni i drudzy są głęboko przekonani o swojej racji. Jedni i drudzy powołują się na społeczne poparcie i dobro ogółu. Aby postawić na swoim, gotowi są poświęcić mnóstwo czasu, energii i środków. Chcą bronić swojego stanowiska za wszelką cenę.

Wielebny Dave Hill postanawia walczyć o „swój” kościół. W tej decyzji utwierdza go tragiczna utrata przyjaciela. Jest przekonany, że Bóg chce tej jego walki, że zadba o szczegóły. Pastor prosi o pomoc swojego brata, wziętego prawnika, choć wciąż nie może mu wybaczyć odejścia od wiary. Skupiony na sobie nie zastanawia się, jakie były powody podjętych przez Pearce’a decyzji. Nie zdaje sobie sprawy, jaką sam odegrał w nich rolę. W dodatku, choć prawniczy profesjonalizm brata przynosi oczekiwane skutki, pastor nie może się pozbyć wątpliwości. Równocześnie pragnie surowego ukarania sprawcy pożaru i śmierci bardzo bliskiego mu człowieka. Chwilami trudno orzec, czy jest to jeszcze oczekiwanie sprawiedliwości czy już narastająca żądza zemsty. Nie da się też uniknąć pytania o wybaczenie, stawianego w perspektywie Bożego miłosierdzia. Przecież „Bóg jest dobry zawsze i zawsze Bóg jest dobry”.

„Najpierw łaska, potem sprawiedliwość. Bez dążenia do łaski to zwykła szarpanina” - mówi w pewnym momencie współpracownik wielebnego Dave’a. To pewien rodzaj otrzeźwienia, przypomnienia, kto jest w całej sprawie najważniejszy. Czyja to tak naprawdę sprawa oraz czyje zdanie powinno być - i ostatecznie będzie - najważniejsze. Jakie jest wobec zaistniałego problemu stanowisko samego Boga?

W Księdze Izajasza Bóg daje ludziom bardzo istotną wskazówkę. Ostrzega wręcz przed pochopnością ludzką: „Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi” (Iz 55,8-9). Dlatego szukanie, odkrywanie i podporządkowywanie się woli Bożej bywa zadaniem trudnym i czasochłonnym. Niejednokrotnie wygląda właśnie tak, jak to pokazują bohaterowie trzeciego już filmu z cyklu „Bóg nie umarł”. Filmu o dostrzeganiu światła w ciemności.

ks. Artur Stopka

 

POLECANE
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos z ostatniej chwili
Plan na zakończenie wojny? Doradca Trumpa zabrał głos

Ekipa prezydenta elektra Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa rozpocznie współpracę z administracją prezydenta Joe Bidena w celu osiągniecia „porozumienia” między Ukrainą i Rosją - oświadczył w niedzielę w telewizji Fox News Michael Waltz, nominowany przez Trumpa na stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego.

Genialne w swej prostocie. Zaskoczenie dla fanów Familiady z ostatniej chwili
"Genialne w swej prostocie". Zaskoczenie dla fanów "Familiady"

Z okazji 30-lecia „Familiady” produkcja programu zdecydowała się ujawnić tajemnicę słynnego kącika muzycznego. Przez lata widzowie wyobrażali sobie to miejsce jako profesjonalne, dźwiękoszczelne studio - być może szklany pokój lub elegancką kabinę. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna.

Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem z ostatniej chwili
Nawrocki: Polska to moja miłość, dlatego jestem gotowy zostać jej prezydentem

Prezes IPN Karol Nawrocki zadeklarował podczas niedzielnej konwencji w Krakowie, że Polska to jego miłość, dlatego jest gotowy zostać jej prezydentem. Jego pierwszą obietnicą wyborczą jest zakończenie wojny polsko-polskiej.

Prof. Krasnodębski: mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski tylko u nas
Prof. Krasnodębski: mamy przedstawiciela warszawskiej elitki kontra przedstawiciela Polski

- Mamy ponadpartyjnego kandydata, podkreślającego swoje związki ze zwykłymi Polakami, Karol Nawrocki dosyć też skutecznie wypunktował słabości przeciwnika, a z drugiej strony mówił o programie, o ambitnej Polsce, o inwestycjach, o tych wszystkich rzeczach, o których Polacy dyskutują - skomentował wybór kandydata PiS prof. Zdzisław Krasnodębski.

Rozpłakałam się. Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
"Rozpłakałam się". Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Vanessa Aleksander, która wygrała 15. edycję „Tańca z Gwiazdami”, po tygodniu milczenia przerwała ciszę i udzieliła pierwszego wywiadu. W rozmowie w programie „Halo tu Polsat” aktorka opowiedziała o emocjach związanych z wygraną i wielu trudnych momentach na drodze do finału.

Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata z ostatniej chwili
Prezes PiS zabrał głos. Uzasadnił wybór kandydata

Prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że mamy dziś stan wojny polsko-polskiej, której Polacy nie chcą. Dlatego - jak przekonywał - potrzebny jest kandydat na prezydenta, który będzie niezależny od formacji politycznych i zakończy tę wojnę w imię interesu Polski. Dodał, że takim kandydatem jest Karol Nawrocki.

Potężne uderzenie w kieszenie Polaków. Drastyczny wzrost rachunków w 2025 roku z ostatniej chwili
Potężne uderzenie w kieszenie Polaków. Drastyczny wzrost rachunków w 2025 roku

Rok 2025 może okazać się finansowym wyzwaniem dla wielu Polaków. Jak wynika z badania Krajowego Rejestru Długów, aż 80% rodaków spodziewa się wzrostu rachunków i opłat. Najbardziej drastyczne podwyżki mogą dotknąć ogrzewania, a także innych podstawowych kosztów życia.

To już oficjalnie. Wiemy, kto będzie kandydatem PiS z ostatniej chwili
To już oficjalnie. Wiemy, kto będzie kandydatem PiS

Rozpoczęła się konwencja z udziałem m.in. prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, w trakcie której ogłoszono decyzję dotyczącą poparcia bezpartyjnego kandydata na prezydenta.

Drwiący wpis Tuska. Jest riposta PiS z ostatniej chwili
Drwiący wpis Tuska. Jest riposta PiS

W niedzielę, w krakowskiej Hali "Sokół", Prawo i Sprawiedliwość ogłosi swojego kandydata na prezydenta podczas wydarzenia określanego jako "spotkanie obywatelskie". Choć oficjalne nazwisko nie padło, według wielu doniesień medialnych to Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, ma otrzymać poparcie partii Jarosława Kaczyńskiego. Proces wyłaniania kandydata był jednak burzliwy, a decyzję podjęto po długich negocjacjach.

Jaka pogoda nas czeka? IMGW wydał nowy komunikat z ostatniej chwili
Jaka pogoda nas czeka? IMGW wydał nowy komunikat

Synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska poinformowała, że w niedzielę niemal w całej Polsce będzie pochmurnie. Kolejne dni przyniosą stopniową poprawę pogody; będzie coraz więcej przejaśnień i rozpogodzeń, choć niewykluczone są także miejscowe, silne porywy wiatru i gołoledź.

REKLAMA

Ks. Artur Stopka: "Bóg nie umarł" - Dramatyczny spór o Kościół czy zwykła szarpanina?

„Z powodu kontrowersji nie burzy się kościoła” - mówi jeden z bohaterów wchodzącego właśnie na ekrany polskich kin filmu „Bóg nie umarł. Światło w ciemności”. Czy rzeczywiście? A może jednak trzeba i warto poświęcić świątynię, aby uratować coś znacznie ważniejszego? Czy jednak może być coś ważniejszego niż miejsce głoszenia wiary? Warto wiedzieć, jakie jest w sprawie zdanie samego Boga. Ale On albo milczy albo ludzie nie potrafią usłyszeć Jego głosu.
 Ks. Artur Stopka: "Bóg nie umarł" - Dramatyczny spór o Kościół czy zwykła szarpanina?
/ materiały prasowe
To już trzecie spotkanie z wielebnym Dave’m Hillem, pastorem, którego kinomani na całym świecie poznali w pierwszym filmie z cyklu „Bóg nie umarł”. Pierwszy film pojawił się w roku 2014 (w Polsce miał premierę w marcu 2015 r.). Nad kościołem, w którym kiedyś głosił Boga jego ojciec i w którym on teraz kontynuuje misję głoszenia, że „Bóg jest dobry”, zbierają się czarne chmury. Uczelnia, na terenie której znajduje się zabytkowa świątynia, ma inne plany co do tego miejsca. Dysponuje też bardzo mocnymi argumentami, dotyczącymi m. in. jej przyszłości i zmian zachodzących w przekonaniach i stylu życia studentów. W nowej wizji placówki edukacyjnej przewidziano coś zupełnie innego niż kościół jednego konkretnego wyznania. Pojawiają się pytania, w imię czego uczelnia miałaby nadal wspierać tylko jedną religię. Słychać głosy o pluralizmie, tolerancji.

Z drugiej strony, jako oczywiste w zaistniałej sytuacji, rodzą się pytania o wolność sumienia, wolność wyznania, wolność słowa. Jak powinni się zachować chrześcijanie? Potulnie się wycofać czy walczyć w obronie kościoła? A jeśli walczyć, to po jakie sięgnąć środki?

Jakby dotychczas wymienionych problemów było mało, w  miejscu sporu ktoś w ciemnościach rzuca kamieniem i wybija okno, wybucha ogień, ginie człowiek dobry, wnoszący wszędzie pokój i nadzieję człowiek. Zamach? Próba wykurzenia duchownego i jego trzódki siłą, bez przebierania w środkach? Eskalacja napięcia nie wróży nic dobrego. Byłoby dziwne, gdyby komuś przyszło do głowy, że te sprawy wcale się nie łączą, a jeśli w ogóle, to nie w taki sposób, jaki w zaistniałych okolicznościach sam się nasuwa. Sentencja zdarzeń wydaje się jednoznaczna, a wśród zrozumiałych, ogromnych emocji, ludzkie reakcje stają się ekstremalne. Działania wyprzedzają wymagające czasu i spokoju analizy. W dodatku czas nagli.

Problem obecności wiary, religii w przestrzeni publicznej jest jednym ze znaków czasu. Tendencja do spychania tej sfery ludzkiego życia na margines nasila się w wielu miejscach i środowiskach. Przytaczane są argumenty o neutralności światopoglądowej, świeckości państwa i jego instytucji. Toczą się długotrwałe spory i konflikty wokół znaków i symboli religijnych. Jedni chcą je usuwać, wręcz rugować urzędowo, powołując się na obowiązujące prawo. To jednak wywołuje mocna reakcję. Drudzy wręcz przeciwnie, próbują je umieszczać także w urzędach, również posługując się narzędziem prawa, choć nieraz usiłują przy tym zanegować ich pierwotne i podstawowe znaczenie. Jedni i drudzy są głęboko przekonani o swojej racji. Jedni i drudzy powołują się na społeczne poparcie i dobro ogółu. Aby postawić na swoim, gotowi są poświęcić mnóstwo czasu, energii i środków. Chcą bronić swojego stanowiska za wszelką cenę.

Wielebny Dave Hill postanawia walczyć o „swój” kościół. W tej decyzji utwierdza go tragiczna utrata przyjaciela. Jest przekonany, że Bóg chce tej jego walki, że zadba o szczegóły. Pastor prosi o pomoc swojego brata, wziętego prawnika, choć wciąż nie może mu wybaczyć odejścia od wiary. Skupiony na sobie nie zastanawia się, jakie były powody podjętych przez Pearce’a decyzji. Nie zdaje sobie sprawy, jaką sam odegrał w nich rolę. W dodatku, choć prawniczy profesjonalizm brata przynosi oczekiwane skutki, pastor nie może się pozbyć wątpliwości. Równocześnie pragnie surowego ukarania sprawcy pożaru i śmierci bardzo bliskiego mu człowieka. Chwilami trudno orzec, czy jest to jeszcze oczekiwanie sprawiedliwości czy już narastająca żądza zemsty. Nie da się też uniknąć pytania o wybaczenie, stawianego w perspektywie Bożego miłosierdzia. Przecież „Bóg jest dobry zawsze i zawsze Bóg jest dobry”.

„Najpierw łaska, potem sprawiedliwość. Bez dążenia do łaski to zwykła szarpanina” - mówi w pewnym momencie współpracownik wielebnego Dave’a. To pewien rodzaj otrzeźwienia, przypomnienia, kto jest w całej sprawie najważniejszy. Czyja to tak naprawdę sprawa oraz czyje zdanie powinno być - i ostatecznie będzie - najważniejsze. Jakie jest wobec zaistniałego problemu stanowisko samego Boga?

W Księdze Izajasza Bóg daje ludziom bardzo istotną wskazówkę. Ostrzega wręcz przed pochopnością ludzką: „Bo myśli moje nie są myślami waszymi, ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi” (Iz 55,8-9). Dlatego szukanie, odkrywanie i podporządkowywanie się woli Bożej bywa zadaniem trudnym i czasochłonnym. Niejednokrotnie wygląda właśnie tak, jak to pokazują bohaterowie trzeciego już filmu z cyklu „Bóg nie umarł”. Filmu o dostrzeganiu światła w ciemności.

ks. Artur Stopka


 

Polecane
Emerytury
Stażowe