Kulisy współpracy Lecha Wałęsy z SB w magazynie śledczym Anity Gargas: "Bolek otrzymał mieszkanie od SB"
Był bardzo nachalny, nieustępliwy, ciągle rządał by załatwić jego prywatne sprawy: na stoczni, prywatne konflikty, cały czas próbował takie rzeczy załatwiać podczas spotkań dotyczących przekazów informacji. Chodziło mu tylko i wyłącznie o swoje prywatne rozgrywki
- mówił Jerzy Frączkowski.
Trzeba zacząć od tego że werbunek Wałęsy traktowany był jako werbunek agenta doraźnego, czyli kogoś kto w sytuacji kryzysowej ma rozładować stan wrzenia w załodze
- powiedział dr. Sławomir Cenckiewicz.
Pamiętam, że były tam materiały, notatki, o jego współpracy z WSW, czyli Wojskową Służbą Wewnętrzną. Wynikało z nich, że on przez dwa lata swojego pobytu w wojsku, czyli przed pracą w Stoczni, współpracował. To z tych notatek wynikało. Teraz, dosłownie w ubiegłym roku, tę teczkę widziałem na przesłuchaniu u prokuratora IPN. I takich notatek nie zauważyłem. To znaczy, że ta teczka musiała być pod tym kątem przez kogoś czyszczona
- kontynuował major.
A na jakie gratyfikacje mógł liczyć dzięki współpracy z SB?
Bolek otrzymał mieszkanie na Stogach, które zamieszkiwał razem z żoną i dziećmi. Otrzymał je na Stoczni jako mieszkanie służbowe, ale załatwiła to Służba Bezpieczeństwa, ponieważ Stocznia nie dawała mieszkań na ładne oczy, a on dzięki naciskom swojego prowadzącego doprowadził do tej sytuacji. Patrzył na współpracę tylko przez pryzmat własnych korzysci finansowych, brał cały czas bardzo duże pieniądze
- powiedział Jerzy Frączkowski.
Cały odcinek magazynu dostępny tutaj.
źródło: tvp