Wojny Trumpa. Za każdym razem chodzi o Chiny

– Chiny zarządzają Kanałem Panamskim – te słowa Donalda Trumpa najlepiej oddają prawdziwe intencje USA stojące za ostatnimi konfliktami z Panamą, Kanadą, Meksykiem, ale też Danią. Mówią, że Trump atakuje sojuszników i partnerów. Tyle że tak naprawdę w każdym wypadku chodzi o postawienie tamy rosnącym wpływom Państwa Środka.
Donald Trump
Donald Trump / EPA/SHAWN THEW Dostawca: PAP/EPA

Niezależnie, czy mówimy o Kanale Panamskim, fentanylu czy Grenlandii. I jeszcze jedna ważna rzecz. Walcząc z Chinami, Trump walczy też z Rosją. Warto pamiętać, zwłaszcza w kontekście wielkich oczekiwań dotyczących zakończenia wojny na Ukrainie.

 

Chińskie zagrożenie

Ileż to już razy słyszeliśmy o tym, że dziś o świat walczą tylko Ameryka z Chinami. Od dawna. Ale tak się składa, że tak jak w przypadku Rosji, zagrożenie z Azji poważnie traktuje znów Trump. A nie Biden, o Obamie nie mówiąc. Amerykanom trudno się dziwić. Patrząc na zimno, to Pekin jest nieporównanie większym niebezpieczeństwem, nie tylko dla USA, ale całego wolnego świata, niż anachroniczna Rosja. Choć dla nas, Polaków, może się wydawać, że to Putin jest największym zagrożeniem. Nie. Większym jest Xi Jinping. Nieważne, że dużo dalej od nas. Chiny są dziś dla Polski zagrożeniem niewiele mniejszym niż Rosja (a na pewno większym w sprawach gospodarczych) dlatego, że to Pekin stoi za Moskwą. Bez pomocy Xi, Putin nie mógłby prowadzić wojny z Ukrainą już trzy lata.

Dlatego powinny nas cieszyć wszelkie decyzje Trumpa uderzające w ChRL. Osłabianie Chin to osłabianie Rosji. Powinni o tym pamiętać wszyscy gardłujący, że nowy prezydent USA ma w nosie Ukrainę i sprzeda ją Putinowi. Nawet jeśli Trump jeszcze nie spełnił swoich gróźb nałożenia kolejnych sankcji na Rosję, to już dziś – w innych częściach świata – pośrednio osłabia reżim Putina i jego zdolność kontynuowania wojny z Ukrainą oraz przygotowania się do wojny z kimś z NATO poprzez uderzanie w interesy głównego sponsora i już de facto protektora Rosji.

 

Wojny Trumpa

Spójrzmy bowiem na te wszystkie „wojny” Trumpa w ostatnim czasie. Grenlandia? Wcale nie chodzi o aneksję/kupno wyspy. Chodzi o to, żeby wykurzyć stamtąd Chińczyków (ekonomicznie) i Rosjan (militarnie). Żeby zdominować ważny nie tylko dla bezpieczeństwa USA, ale też Europy, północny Atlantyk. Żeby zapobiec chińskiej dominacji na rynku metali rzadkich, co ważne jest dla globalnej gospodarki i bezpieczeństwa. Panama? Gdyby rzeczywiście rząd panamski kontrolował – zgodnie z traktatami z 1977 – wyjątkowo ważny dla USA Kanał Panamski, nie byłoby problemu. Sęk w tym, że Panama wpuściła tam Chińczyków. Kontrolują dwa kluczowe porty, mogą zamknąć kanał w razie konfliktu – alarmują Trump i Rubio. Więc nawoływania o przywrócenie kontroli USA nad tym ważnym szlakiem morskim to chęć zabezpieczenia bezpieczeństwa Stanów Zjednocznych.

No i wreszcie „wojna fentanylowa”. Kiedyś była „wojna opiumowa”. W Chinach. Dziś to terytorium USA (też znak czasów). Trump zagrał ostro, nakładając wysokie cła na Kanadę, Meksyk i same Chiny, bo zarzuca im jeśli nie wsparcie, to brak przeciwdziałania napływowi do Stanów Zjednoczonych fentanylu. Narkotyku, który w skali roku jest dla Amerykanów bardziej zabójczy niż wypadki samochodowe. Który zamienia ludzi w zombie. Trump, i nie tylko on, uważa, że to świadoma operacja Chin. Stąd zaporowe cła. Ottawa i Mexico City szybko ustąpiły (mimo początkowych buńczucznych deklaracji), co pokazuje zresztą potęgę gospodarczą USA. Z Chinami nie będzie tak łatwo – odpowiedziały nałożeniem własnych ceł – ale akurat tak wojna handlowa może przynieść korzyści Europie. Bo amerykańscy eksporterzy przekierują swoje LNG z Azji na Stary Kontynent. A na tym z kolei mocno straci Rosja, która po zakręceniu kurków na rurociągach, ratuje się eksportem do Europy gazu w postaci skroplonej.


 

POLECANE
Coraz więcej ataków nożem w Niemczech. Liczba poważnych ran rośnie o 50 proc. z ostatniej chwili
Coraz więcej ataków nożem w Niemczech. Liczba poważnych ran rośnie o 50 proc.

Przemoc z użyciem noży w Niemczech osiąga niepokojące rozmiary – od 2019 roku liczba poważnych urazów odnotowywanych na izbach przyjęć wzrosła o połowę. Lekarze alarmują o coraz bardziej brutalnych atakach, które zagrażają życiu, szczególnie w przypadku ran szyi i klatki piersiowej.

Turcja: Armator uszkodzonego tankowca rezygnuje z wożenia rosyjskiej ropy z ostatniej chwili
Turcja: Armator uszkodzonego tankowca rezygnuje z wożenia rosyjskiej ropy

Turecka firma Besiktas Shipping, której tankowiec Mersin został uszkodzony czterema wybuchami u wybrzeży Senegalu, poinformowała we wtorek, że wstrzymuje wszelkie interesy z Rosją. Armator oświadczył, że zagrożenie dla jego statków i załóg jest nie do wytrzymania.

PKP PLK wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
PKP PLK wydał ważny komunikat

PKP Polskie Linie Kolejowe ogłosiły ważny komunikat dla wszystkich pasażerów. Od 14 grudnia 2025 r. wchodzi w życie nowy rozkład jazdy 2025/2026, który przyniesie krótsze czasy podróży, nowe połączenia, powroty pociągów na zamknięte dotąd trasy, a także nowy sposób sprawdzania rozkładów dzięki kodom QR. Jednocześnie w wielu regionach trzeba liczyć się z czasowymi utrudnieniami związanymi z dużymi inwestycjami modernizacyjnymi.

Putin: Nie chcemy wojny, ale Europa prowokuje w sprawie Ukrainy z ostatniej chwili
Putin: Nie chcemy wojny, ale Europa prowokuje w sprawie Ukrainy

Rosyjski przywódca Władimir Putin zadeklarował we wtorek, że nie chce wojny z Europą, ale jeśli Europa jej chce, to Rosja jest gotowa walczyć choćby zaraz. Putin powiedział o tym dziennikarzom w Moskwie.

Zełenski: Mamy największą szansę na zakończenie wojny od początku inwazji z ostatniej chwili
Zełenski: Mamy największą szansę na zakończenie wojny od początku inwazji

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył we wtorek w Dublinie, podczas pierwszej oficjalnej wizyty w Irlandii, że obecnie szanse na zakończenie wojny są największe, niż kiedykolwiek wcześniej. Premier Irlandii Michael Martin zadeklarował poparcie Ukrainy w staraniach o przystąpienie do Unii Europejskiej.

Nowe szokujące prognozy Saxo Banku. Tym razem o skutkach ataku na Polskę Wiadomości
Nowe szokujące prognozy Saxo Banku. Tym razem o skutkach ataku na Polskę

Saxo Bank w swoich najnowszych Szokujących Prognozach kreśli scenariusz, w którym Polska doświadcza 72-godzinnego ogólnokrajowego blackoutu wywołanego zmasowanym cyberatakiem na infrastrukturę energetyczną. W hipotetycznej wizji analityków skala strat i konsekwencji dla gospodarki, rynków finansowych oraz inwestorów byłaby bezprecedensowa.

Wyjątkowa wystawa rysownika „Tygodnika Solidarność”. Maciej M. Michalski pokaże 20 lat twórczości z ostatniej chwili
Wyjątkowa wystawa rysownika „Tygodnika Solidarność”. Maciej M. Michalski pokaże 20 lat twórczości

W Centrum Edukacyjno-Multimedialnym odbędzie się wyjątkowe wydarzenie dla fanów sztuki i dobrego humoru. Maciej M. Michalski – znany rysownik „Tygodnika Solidarność” i laureat wielu prestiżowych nagród – zaprezentuje swoje prace na autorskim wernisażu. To rzadka okazja, by zobaczyć ponad dwie dekady jego twórczości w jednym miejscu.

PE w trybie pilnym zbada sprawę azylu Romanowskiego na Węgrzech pilne
PE w trybie pilnym zbada sprawę azylu Romanowskiego na Węgrzech

Parlament Europejski w trybie pilnym zajmie się decyzją władz Węgier, które odmówiły wydania Marcina Romanowskiego mimo europejskiego nakazu aresztowania. Sprawa trafi pod obrady po petycji złożonej przez obywatela Polski.

Wiadomości
Biżuteria z diamentami o etycznym pochodzeniu - jak ją rozpoznać?

Współczesny rynek biżuterii coraz bardziej zwraca uwagę na etyczne aspekty produkcji i pochodzenia surowców. W szczególności dotyczy to diamentów, które od lat budzą kontrowersje związane z ich wydobyciem.

Zakaz hodowli zwierząt na futra. Jest decyzja prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
Zakaz hodowli zwierząt na futra. Jest decyzja prezydenta Nawrockiego

Prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację ustawy, która wprowadza zakaz hodowli zwierząt na futra. - Ponad dwie trzecie Polaków, w tym także mieszkańców wsi, popiera zakaz - podkreślił prezydent, uzasadniając swoją decyzję.

REKLAMA

Wojny Trumpa. Za każdym razem chodzi o Chiny

– Chiny zarządzają Kanałem Panamskim – te słowa Donalda Trumpa najlepiej oddają prawdziwe intencje USA stojące za ostatnimi konfliktami z Panamą, Kanadą, Meksykiem, ale też Danią. Mówią, że Trump atakuje sojuszników i partnerów. Tyle że tak naprawdę w każdym wypadku chodzi o postawienie tamy rosnącym wpływom Państwa Środka.
Donald Trump
Donald Trump / EPA/SHAWN THEW Dostawca: PAP/EPA

Niezależnie, czy mówimy o Kanale Panamskim, fentanylu czy Grenlandii. I jeszcze jedna ważna rzecz. Walcząc z Chinami, Trump walczy też z Rosją. Warto pamiętać, zwłaszcza w kontekście wielkich oczekiwań dotyczących zakończenia wojny na Ukrainie.

 

Chińskie zagrożenie

Ileż to już razy słyszeliśmy o tym, że dziś o świat walczą tylko Ameryka z Chinami. Od dawna. Ale tak się składa, że tak jak w przypadku Rosji, zagrożenie z Azji poważnie traktuje znów Trump. A nie Biden, o Obamie nie mówiąc. Amerykanom trudno się dziwić. Patrząc na zimno, to Pekin jest nieporównanie większym niebezpieczeństwem, nie tylko dla USA, ale całego wolnego świata, niż anachroniczna Rosja. Choć dla nas, Polaków, może się wydawać, że to Putin jest największym zagrożeniem. Nie. Większym jest Xi Jinping. Nieważne, że dużo dalej od nas. Chiny są dziś dla Polski zagrożeniem niewiele mniejszym niż Rosja (a na pewno większym w sprawach gospodarczych) dlatego, że to Pekin stoi za Moskwą. Bez pomocy Xi, Putin nie mógłby prowadzić wojny z Ukrainą już trzy lata.

Dlatego powinny nas cieszyć wszelkie decyzje Trumpa uderzające w ChRL. Osłabianie Chin to osłabianie Rosji. Powinni o tym pamiętać wszyscy gardłujący, że nowy prezydent USA ma w nosie Ukrainę i sprzeda ją Putinowi. Nawet jeśli Trump jeszcze nie spełnił swoich gróźb nałożenia kolejnych sankcji na Rosję, to już dziś – w innych częściach świata – pośrednio osłabia reżim Putina i jego zdolność kontynuowania wojny z Ukrainą oraz przygotowania się do wojny z kimś z NATO poprzez uderzanie w interesy głównego sponsora i już de facto protektora Rosji.

 

Wojny Trumpa

Spójrzmy bowiem na te wszystkie „wojny” Trumpa w ostatnim czasie. Grenlandia? Wcale nie chodzi o aneksję/kupno wyspy. Chodzi o to, żeby wykurzyć stamtąd Chińczyków (ekonomicznie) i Rosjan (militarnie). Żeby zdominować ważny nie tylko dla bezpieczeństwa USA, ale też Europy, północny Atlantyk. Żeby zapobiec chińskiej dominacji na rynku metali rzadkich, co ważne jest dla globalnej gospodarki i bezpieczeństwa. Panama? Gdyby rzeczywiście rząd panamski kontrolował – zgodnie z traktatami z 1977 – wyjątkowo ważny dla USA Kanał Panamski, nie byłoby problemu. Sęk w tym, że Panama wpuściła tam Chińczyków. Kontrolują dwa kluczowe porty, mogą zamknąć kanał w razie konfliktu – alarmują Trump i Rubio. Więc nawoływania o przywrócenie kontroli USA nad tym ważnym szlakiem morskim to chęć zabezpieczenia bezpieczeństwa Stanów Zjednocznych.

No i wreszcie „wojna fentanylowa”. Kiedyś była „wojna opiumowa”. W Chinach. Dziś to terytorium USA (też znak czasów). Trump zagrał ostro, nakładając wysokie cła na Kanadę, Meksyk i same Chiny, bo zarzuca im jeśli nie wsparcie, to brak przeciwdziałania napływowi do Stanów Zjednoczonych fentanylu. Narkotyku, który w skali roku jest dla Amerykanów bardziej zabójczy niż wypadki samochodowe. Który zamienia ludzi w zombie. Trump, i nie tylko on, uważa, że to świadoma operacja Chin. Stąd zaporowe cła. Ottawa i Mexico City szybko ustąpiły (mimo początkowych buńczucznych deklaracji), co pokazuje zresztą potęgę gospodarczą USA. Z Chinami nie będzie tak łatwo – odpowiedziały nałożeniem własnych ceł – ale akurat tak wojna handlowa może przynieść korzyści Europie. Bo amerykańscy eksporterzy przekierują swoje LNG z Azji na Stary Kontynent. A na tym z kolei mocno straci Rosja, która po zakręceniu kurków na rurociągach, ratuje się eksportem do Europy gazu w postaci skroplonej.



 

Polecane